66

1K 69 7
                                    


Pov.Karolina.

Od razu po przebudzeniu coś mi nie grało. Domek, po stronie Roberta był wyjątkowo czyściutki i... Gdzie jest Lewandowski ?

Ubrałam się i od razu poszłam na „boisko", gdzie aż roiło się od piłkarzy. I wśród nich była moja zguba tylko tak jakoś dziwnie wyglądał.

„Wybacz mi moja najdroższa"

Tak brzmiał napis na jego biało-czerwonej koszulce z numerem dziewięć.

- Sprawdź facebooka. – powiedziała Marina uśmiechając się. Wchodząc na wspomniany wcześniej portal, myślałam, że dostanę zawału. Robert Lewandowski umieścił na swoim profilu zdjęcie właśnie tej koszulce z smutną miną. „Wróć do mnie moja najdroższa" , tak brzmiał opis zdjęcia... A komentarze? Wróć do niego Karo!" , „Jakrzes nawiwijal to blagaj o litosc1".

- I jak będzie? Wrócisz? – zapytał podchodząc do mnie.

- Wróć do niego! Wróć do niego! – krzyczeli uczestnicy tej szopki razem z moimi PRZYJACIÓŁKAMI.

- Cisza! – krzyknęłam. – Po dłuższych oględzinach postanowiłam iż... Iż oficjalnie wrócę do tego tu obecnego idioty zwanego Robertem Lewandowskim.

- Lepszego przemówienia nie mogłaś wymyślić? - zapytał między pocałunkami.

- Wybacz, ale nie. – zaśmiałam się.

Przeglądając media społecznościowe, natrafiłam się na kilkadziesiąt wpisów o „Kryzysie Lewandowskich." KILKADZIESIĄT.

KILKA DNI PÓŹNIEJ.

Po zakończonym „zgrupowaniu" do domu wraz z Robertem wróciliśmy razem.

- Muszę jeszcze wstąpić po swoje rzeczy. – powiedziałam pokazując Robertowi gdzie dokładnie ma jechać.

Kilkanaście minut później byliśmy już w moim „tajemniczym" mieszkaniu.

- Skąd ty wytrzasnęłaś takie mieszkanie? – zapytał Robert rozglądając się dookoła.

- Ma się na to sposoby. – zaśmiałam się podając mu karton.

Kiedy byliśmy już w naszym mieszkaniu.Tym naszym naszym to gdy Robert rozpakowywał moje rzeczy,ja ze zmęczenia usiadłam na chwilę na fotelu a po chwili zasnęłam.

Pov.Robert.

Kiedy rozpakowywałem rzeczy Karoliny, zdziwiło mnie jej zniknięcie.

- Karolina! – krzyczałem, ale nikt nie odpowiadał. Akurat skończyłem, więc pozostawiłem walizkę na ziemi i jak najszybciej zbiegłem na dół.

Biegając po salonie zauważyłem, że na fotelu leży śpiąca Karolina. Odetchnąłem z ulgą i usiadłem tuż obok niej na sofie włączając telewizję.

- Długo spałam? – usłyszałem po chwili.

- Tylko troszkę. – zaśmiałem się.

Wspólne popołudnie postanowiliśmy spędzić sami , bez żadnych rodziców , znajomych. Tylko ja i Karolina. Sami. Cały wieczór. Całą noc.

Kiedy szukałem fajnego filmu, naszła mnie myśl aby po świętach wybrać się w ciepłe kraje. Wiem, że lot samolotem dla kobiety w ciąży jest męczący i niebezpieczny, ale takie „wakacje" nam się przydadzą. A jeśli już mowa o świętach... Gdzie ja kupię jej prezent na święta?

Podczas kiedy moja żona brała prysznic, wykonałem „telefon do przyjaciela", a w tym wypadku „sms do przyjaciół".

Ja: Ma ktoś pomysł na prezent dla Karoliny ?

Arek: Oryginalność.

Peszko: Kreatywność.

Grzesiu: Miłość.

Szczęsny: ODDANIE.

Ja: Ale o czym wy teraz piszecie ?

Peszko: O cechach idealnego prezentu dla drugiej najpiękniejszej brunetki na całym świecie.

Ja: Pierwsza to twoja żona ? XD! Tak serio to co mam jej kupić ?

Grzesiu: Futro.

Szczena: Taa... Bo futro zawsze spoko  👍

Arek: Może po prostu zrób coś sam ? To ci najlepiej wychodzi 😀

Ja: I w tym myśl kondonie! Dzięki!

Szczena: Kondon😂 HAHAHAHAHAHAHAHA😂😂😂


I hate you? Don't. I love you. ||rl9      W TRAKCIE KOREKTYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz