76

934 60 6
                                    


Dziś były niezłe cyrki. Arek „zerwał" z nami kontakty, a z Leną się rozwodzi. No cyrki na kółkach.

- No i co teraz mamy zrobić? – spytał oszołomiony Bartek.

- My? Chyba wy. Ja bynajmniej się z niego nie śmiałam. – prychnęłam podążając za nim. Dobrze im tak. Z każdego się wyśmiewają a później wychodzi jak wychodzi.

- Arek, poczekaj! – krzyknęłam. Blondyn przystanął,  a ja w moment go dogoniłam.

- Czegoś potrzebujesz?

Nie mogłam dopuścić, aby Arek wyjechał. Znam Lenę i wiem, że mogła by popełnić głupstwo. Próbując przekonać Arka, że to tylko żarty i żeby nie wyjeżdżał spostrzegłam, że Lena już coś wcześniej musiała przeskrobać.

- Okej. Wyjedź, przemyśl to ale wrócisz do niej?

- Nie wiem. – odparł po czym wsiadł do taksówki i odjechał. Tak po prostu. Kiedy wróciłam do swojego pokoju opowiedziałam o wszystkim całemu towarzystwu. A szczególnie Lenie. Niech wie co narobiła. Przez swoje głupie zachowanie może stracić męża. Jak nie ja i Robert to zaś Lena i Arek. Ugh, jakie to życie jest ciężkie.

😭😭😭

To co dobre musi się kiedyś skończyć, czyż nie tak? Sylwester w górach się skończył i nadszedł czas na ciężką pracę. Robert za kilka dni miał jechać na obóz do Kataru, a ja chciałam się trochę odizolować więc pojechałam z nim do Monachium. Mówiąc szczerze pojechałam tylko dlatego, bo nie mogłam patrzeć na Lenę i na to jak robi ze siebie ofiarę. Arek dobrze postąpił.

- Myślisz, że do siebie wrócą? – spytał Robert kiedy weszliśmy już do naszego domu.

- Oby nie. Dla Leny byłaby to dobra nauczka.- odparłam. To nie chodzi o to, że już nie lubię Leny tylko chodzi o to, że to co zrobiła Arkowi to najgorsze świństwo jakie może być. I tu zaczynają się schodki, ponieważ dla wielu z was najgorszym świństwem na świecie jest zdrada. Owszem zgadzam się, ale dla mnie najgorszym świństwem jest upokorzenie swojego partnera na oczach ludzi i na dodatek okłamywanie go. To właśnie uczyniła moja najukochańsza przyjaciółka tłumacząc, że Arek sobie na to zasłużył. Ale czym? Wiernością? Miłością? Milik chodzi za nią jak pies za właścicielem, a ona i tak go karci. Jeśli do siebie wrócą i nadal będzie to tak wyglądać to osobiście powyrywam jej włosy z głowy, bo nikt nie będzie pomiatał Areczkiem. To złoty człowiek i nie zasługuje na takie traktowanie.

Dzisiejszy dzień w całości poświęciłam na kupowaniu ubrań online. Ostatnio zrobiłam się taka leniw , że nawet nie chce mi się iść do sklepu.


👉 Kocham #dramattime❤️

👉 Nowe opowiadanie pojawi się gdzieś po feriach 😂

I hate you? Don't. I love you. ||rl9      W TRAKCIE KOREKTYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz