Pov.Karolina.
Obudziłam się siedząc na czymś twardym. Głowa bolała mnie niemiłosiernie, ale nie w tym rzecz. Gdzie ja jestem? Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam kilka osób, które albo spały albo coś czytały i dostrzegłam moich przyjaciół.
- Gdzie ja jestem? Co ja tu robię? – zapytałam dyskretnie Roberta, który siedział tuż za mną.
- Spokojnie, lecimy na wakacje – odparł uśmiechając się, a już po chwili z zwycięskim wyrazem twarzy przybił piątkę z Leną oraz Arkiem.
Czy ... Czy oni bez mojej zgody wsadzili do samolotu? ALE JAK?!
Bezwładnie opadłam na fotel i zwróciłam się ku oknu podziwiając piękne widoki.Woda. Wszędzie woda.
Po dwóch godzinach, może dwóch i pół dolecieliśmy na miejsce. Piękna, słoneczna okolica otoczona błękitną wodą.
Po odebraniu walizek wsiedliśmy do taksówki i pojechaliśmy, jak podejrzewam do hotelu.
Po dwudziestu minutach dojechaliśmy pod ogromny budynek. I to nie był hotel, a kurort.
Było tu niesamowicie! Zakochałam się w tym miejscu.
Jednakże zawsze coś musi być nie tak. Mianowicie pierwszy problem wydarzył się już w recepcji gdzie pomylili zamówienia i przydzielili nam dwa pokoje zamiast trzech.
- My z Arkiem bierzemy jeden. – powiedziała szybko Lena. Nie miałam zamiaru się kłócić, więc bez słowa wzięłam jeden kluczyk i udałam się pod numer napisany z tyłu kluczyka.
Po dotarciu do pokoju doznałam kolejnego szoku. Zamiast dwóch pojedynczych łóżek jest jedno podwójne. Nie odezwałam się nic, bo i tak to by nic nie dało. Skoro tak to ma wszystko wyglądać to chociaż sprawdzę zawartość mojej walizki.
Tak jak się mogłam tego spodziewać, zawartość mojej walizki była cudowna. Lenę to jednak wypada zabić, poćwiartować i zakopać sto metrów pod ziemią, a dla pewności jeszcze polać benzyną i podpalić.
Wygrzebałam ze sterty ubrań neonowy strój kąpielowy, który miałam się już pozbyć bardzo dawno temu i poszłam do łazienki się przebrać.
Pov.Robert.
No takiego zwrotu akcji się nie spodziewałem.
- Zrobiliście to specjalnie. – stwierdziłem wsiadając ostatni do windy.
- Może tak, może nie. – zachichotała blondynka.
Gdy w końcu cudem odnalazłem mój, a raczej nasz pokój, miałem ochotę rzucić się na łóżko i pogrążyć się w śnie. I tu jest pies pogrzebany. Dzielę łóżko z Karoliną. Przeklnąłem cicho pod nosem. W pewnym momencie z łazienki, jak mogę się domyślić wyszła brunetka która również nie była zachwycona całą tą sytuacją.
- Idziesz ze mną na plażę? – zapytała dopinając swoją walizkę.
- Chętnie. – odparłem.
Po około dziesięciu minutach, gdy w końcu znaleźliśmy idealne miejsce tuż przy morzu, ja usiadłem 'spokojnie' na tyłku, a Karolina od razu pobiegła w stronę wody.
Po kilku minutach również skusiłem się na wejście do wody, bo co jak co ale 35 stopni to dla mnie troszkę za dużo.
- No w końcu. - jęknęła Karolina podpływając do mnie.
- Co się takiego stało, moje najdroższe dziecko? – zapytałem z rozbawieniem.
- Głupek. - mruknęła. – Czekałam aż w końcu ruszysz swoje łaskawe cztery litery i zaszczycisz mnie swoją obecnością.
Po czterech godzinach pobytu tak napier... nawalały mnie plecy, że już chyba wolałbym umierać gdzieś na pustyni.
- A mówiłam, żebyś się posmarował moim kremem.- powiedziała Karolina pomagając mi położyć się delikatnie na łóżku. Kobiety jednak w takich sprawach zawsze mają rację.
Wieczorem nasze humorki uległy poprawie, a moje plecy już nie dawały tak o sobie znać, więc postanowiliśmy coś pooglądać. „COŚ" czyli jakiś horror, bo to wtedy tak naprawdę jest romantycznie. Po kilku minutach kłótni padło na „Hostel" . Osobiście nie wiem na czym ten film polega i jaka jest jego fabuła, ale szczerze? Kogo to interesuje w tych czasach?
W połowie filmu bałem się jak cholera. Nie tyle co tam się dzieje, ale raczej tego co tam robią. Ten film jest chory!
- Fajny film. – skomentowała Karolina, gdy jakiś psychol jadł genitalia uwięzionego chłopaka.
- Ta... Zajebisty. – mruknąłem coraz bardziej wtulając się w ramię brunetki.

CZYTASZ
I hate you? Don't. I love you. ||rl9 W TRAKCIE KOREKTY
FanfictionW TRAKCIE KOREKTY; fabuła może ulec małej zmianie 2017© Ona. - dwudziestoletnia brunetka , o błękitnych oczach. Zaradna , miła , twardo stąpająca po ziemi dziewczyna z dużymi ambicjami. Studentka oraz asystentka w dobrze prosperującej kancelarii s...