https://www.wattpad.com/story/103690417-freunde-a-wellinger
Pov.Karolina
Od naszego pierwszego spotkania minęło dokładnie cztery lata. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Jechałam wściekła z cmentarza, a on świecił mi światłami po oczach. Nakrzyczałam na niego, a później spotkaliśmy się w Arłamowie. Dwa lata później wzięliśmy ślub, a nie dawno urodziła nam się córeczka. Kto by pomyślał, że to tak wszystko się potoczy.
Pamiętam jak nazywałam ich wszystkich bandą nieznośnych debili, ale jednocześnie stali się moimi przyjaciółmi.
Pamiętam jak ograłam go w tenisa i ten musiał mi usługiwać cały dzień.
Pamiętam jak graliśmy w butelkę i Lena wygadała, że podoba jej się Arek.
Pamiętam jak pokleiłam Robertowi krzesło na bardzo ważnej konferencji.
Pamiętam jak po czemu z Niemcami byliśmy na ustach świata, po tym jak Oezil wstawił kontrowersyjne zdjęcie.
Pamiętam również te złe chwile. Oskar i to, że o mało nie poszłam za to siedzieć.
Pamiętam jak strasznie było mi trudno we Francji, gdy moi przyjaciele mieli mnie głęboko w nosie.
Ale jednak przyjaciele to Anioły bo podnoszą nas kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
Najbardziej w pamięci utkwił mi pierwszy pocałunek. Nie było romantycznie, ale zrobił to Robert i to w swoim stylu.
Tych ważnych wydarzeń było mnóstwo, ale głównie te nadały kształtu naszemu, naszym związkom. Gdyby nie ta głupia gra, Lena z Arkiem w cale mogliby nie być teraz małżeństwem i gdyby nie Oezil to nie zobaczyłabym jak Robertowi na mnie zależy.
A wszystko zaczęło się tak niewinnie. Nigdy nie pomyślałabym, że zostanę żoną TAKIEGO piłkarza, TAKIEGO człowieka i TAKIEGO wspaniałego ojca i męża.
Robercie, dziękuję ci, że pomogłeś mi w tych trudnych chwilach, bo gdyby nie ty, nie wiem jakbym skończyła. Może dawno byłabym gdzieś tam po drugiej stronie życia? Dziękuję ci, za to, że jesteś i za to, że jesteś moim słodziakiem. Przede wszystkim dziękuję ci, za to , że mnie nie zostawiłeś i razem będziemy wychowywać naszego małego skrzatka. Oby nasze małżeństwo przeszło wszystkie próby i wytrwało do samego końca. Jeszcze raz dziękuję ci najdroższy.
No i mamy epilog. Dziękuję wszystkim , który to czytają. To zdecydowanie moja najdłuższa książka. Jednak i nie ostatnia. Ostatnio opublikowałam nowe opowiadanie i na początku tego rozdziału można znaleźć link. Tam mnie znajdziecie :) Dziękuję ! <3
CZYTASZ
I hate you? Don't. I love you. ||rl9 W TRAKCIE KOREKTY
FanficW TRAKCIE KOREKTY; fabuła może ulec małej zmianie 2017© Ona. - dwudziestoletnia brunetka , o błękitnych oczach. Zaradna , miła , twardo stąpająca po ziemi dziewczyna z dużymi ambicjami. Studentka oraz asystentka w dobrze prosperującej kancelarii s...