*Perspektywa Julki* (ten sam czas, co część 6)
-Musisz o czymś wiedzieć... - Majka spojrzała na mnie trochę podenerwowana - Za chwilę przyjdzie tu taki Kamil.
- Co? Po co? - popatrzyłam na nią zdziwona - Kto to w ogóle jest?
- Kamil to mój chłopak - spuściła głowę - Przepraszam, że nic nie powiedziałam.
- Jak długo to trwa?
- Tylko kilka miesięcy - odpowiedziała.
- Ty wredna małpo, jak mogłaś mi nic nie wspomnieć - uderzyłam ją w ramię - Ale i tak się cieszę, że w końcu kogoś znalazłaś - uśmiechnęłam się do niej.
- Nie jesteś zła? - zdziwiła się.
- Nie no, bez przesady - zaśmiałam się - Idziemy?
- Miałyśmy przecież poczekać na Kamila - przewróciła oczami.
Po kilku minutach, w naszą stronę szedł jakiś blondyn. Wywnioskowałam, że to pewnie ten cały Kamil.
- Skarbie, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że zgodziłaś się ze mną pogadać - nie przywitał się, ni nic. Chyba zacznę go nie lubić.
- Kamil, to że się zgodziłam to nie znaczy, że Ci wybaczyłam - moja przyjaciółka spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
Nie wiedziałam o co chodzi, ale ten blondasek musiał jej sprawić naprawdę przykrość, bo Maja nie jest typem grzecznej dziewczynki i trudno ją zranić.
- Mnie to naprawdę zabolało.
- Chwila, chwila - wtrąciłam się - Uderzyłeś ją?
Obydwoje spojrzeli na mnie jak na wariatkę.
- Nigdy w życiu bym jej nie uderzył, po prostu powiedziałem coś, czego teraz żałuję.
- Dobra, to ja już się nie odzywam - wzniosłam ręce ku górze i się odsunęłam.
- Maju nie myślę tak o tobie - pocałował ją w dłoń - Naprawdę przepraszam.
- No dobra, wybaczam - uśmiechnęła się do niego słodko.
W sumie zazdroszczę jej, też bym chciała w końcu znaleźć jakiegoś chłopaka. Oczywiście mam jednego na oku, ale to tylko marzenia.
- Kocham Cię, niunia - zbliżył się do niej i wpił się w jej usta. Ja tylko przewróciłam oczami i zaczęłam przyglądać się moim paznokciom.
- Ja Ciebie też, Kami - tym razem brunetka zwróciła się do mnie - Jula idziemy po ten prezent?
- Ja mogę iść, ale to Ty wciąż stoisz z tym blondasiem - zaśmiałam się.
- Dobra, to ja lecę, bo mam dziś imprezę urodzinową przyjaciółki - znowu spojrzała na swojego chłopaka.
- Spotkamy się jutro?
- Zobaczymy - powiedziała i cmoknęła go w policzek - Papa.
- Pa, kochanie i pa, Julka - mrugnął do mnie. Ja się tylko delikatnie uśmiechnęłam.
Z Majką weszłyśmy do sklepu, gdzie były różnorodne dodatki. W końcu zdecydowałyśmy się na czarną torebkę, która napewno spodoba się, Alex. Zapłaciłyśmy za prezent i ruszyłyśmy w świetnych humorach na urodzinową imprezkę
( Już wiecie co się działo na imprezie, więc to pominiemy)
🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈
Hej, ta wstawiam ten rozdział o tej porze, bo mi się nudzi 😂 i co, że tylko 10 minut do północy xd i co, że jescze jest dziś xdLubię koty dlatego u góry są. Więc dobranoc, misie 😘❤
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fiksi Penggemar- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...