5.

1.8K 93 8
                                    

*Perspektywa Oli*

Siedzę sobie sama w domu i rozmyślam sobie na różne tematy. Przede wszystkim ciekawi mnie, co Julka i Maja przygotują dla mnie na urodziny, które są już za półtora tygodnia. Jestem strasznie tym podekscytowana, bo wiem, że dziewczyny mają super pomysły, a osiemnastkę ma sie tylko raz. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu oznajmiający o tym, że przyszła do mnie wiadomość.

Od Julka😂❤: Hejka, co porabiasz?

Do Julka😂❤: W sumie to nic, a ty?

Od Julka😂❤: Też nic.

Do Julka😂❤: To może sie spotkamy?

Od Julka😂❤: Jasne. To za 15 min w parku?

Do Julka😂❤: Okey.

Poszłam się przygotować do wyjścia. Gdy sie już ubrałam i miałam zamiar wychodzić zaczepił mnie mój brat ( tak mam brata z którym mieszkam. Ma na imie Wojciech i ma 24 lata)
- Cześć młoda
-Ej, ja nie jestem młoda, w przyszłym tygodniu mam osiemnastkę- odpowiedziałam, udając wkurzenie.
-A właśnie masz już jakieś plany?-
-Dziewczyny powiedziały, że przygotują dla mnie imprezę niespodziankową-
-Mam czuć sie zaproszony?-
-No tak. Co ty myslisz, że najlepszego brata bym nie zaprosiła?-
-Ja nie wiem
-Dobra, ja lecę spotkać sie z Julką. Pa.
-Pa- odpowiedział, a ja wyszłam z domu i udałam się do parku. Będąc w parku usiadłam na ławce i czekałam na Julkę, lecz nie czekałam dlugo, bo ta po chwili przyszła.
-Hej- powiedziałam i ją przytuliłam.
-Hejka. Nad czym tak rozmyślasz?- zapytała
-Myślę, co przygotujecie mi na urodzinki- odpowiedziałam
-Ode mnie sie nie dowiesz, ale mogę ci powiedzieć, że na twoich urodzinach bedzie gość specjalny- powiedziała i się do mnie uśmiechnęła
-Mam sie bać?- zapytałam
-Ja bym bardziej powiedziała skakać, cieszyć się i dziękować mi i Majce-
-Tobie to już mogę podziękować- odpowiedziałam. Nasza rozmowa ciągnęła sie dalej. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy minęły 2 godziny.
Po pożegnaniu się z Julką poszłam do domu. Wykonałam swoją wieczorną rutynę i położyłam sie na łóżku. Przed snem sprawdziłam swoje social media.
*Sen*
Był ranek. Ubrałam się i wyszłam przed dom na podjeździe stało czerwone Ferrari z kokardą na dachu i karteczką przyklejoną do szyby na której było napisane:
"Na osiemnaste urodzinki kochanej siostrzyczki.
~twój ukochany braciszek"
Przez chwilę nie mogłam uwierzyć, co się właśnie stało lecz po chwili przypomniałam sobie, że dzisiaj są moje urodziny. Udałam się do domu, w celu poszukania brata. Jednak nigdzie go nie bylo. Udałam się do kuchni i zobaczyłam, że na stole leżał talerz pełen nalesników przy którym również była karteczka:
" Zjedz śniadanie i wróć do swojego pokoju. Pomyśl o osobie którą marzysz spotkać. Smacznego."
Osoba którą marzę spotkać. No oczywiście, że to Rezi. Ale... Nie to nie możliwe, żeby ściągnęli go tu specjalnie dla mnie. Zjadlam śniadanie i udałam się do swojego pokoju. Na środku pokoju stało wielkie pudło na którym leżała karteczka:
"Załóż to i udaj sie do parku tam spotkasz pewną osobę i ona zaprowadzi cię do nas."
Otworzyłam pudełko i w środku zobaczyłam przepiękną sukienkę i szpilki. Zgodnie z poleceniem założyłam na siebie te ubrania. Wyglądałam jak prawdziwa księżniczka. Wyszłam z domu i udałam sie w stronę parku. Będąc na miejscu zobaczyłam Dezego, ktory szedł w moją stronę.
-Pięknię wyglądasz- powiedział Dezy
-Dziekuję. Domyślam sie, że to ty masz mnie zaprowadzić? - zapytałam
-Masz rację, chodź ze mną-
-Dobrze.
Udałam sie za Dezym. Po chwili znaleźliśmy się pod jego domem. Weszliśmy do środka i udaliśmy sie do pięknie ozdobionego salonu. Chwilę później wszyscy wyskoczyli ze swoich kryjówek i krzyknęli "NIESPODZIANKA" . Impreza trwała w najlepsze. W pewnym momencie podeszła do mnie Julka i powiedziała, że ktoś czeka na mnie na dworzu. Nie zastanawiając sie poszłam na dwór. Chodząc po dworzu zobaczyłam pewną osobę siedzącą tyłem do mnie na ławce. Postanowiłam podejść.
-To ty na mnie czekasz?- zapytałam sie będąc tuż obok tej osoby.
-A mam przyjemność z naszą jubilatką?- zapytał
-Tak
-Usiądź obok mnie. Nie bój sie nic ci nie zrobię- postanowiłam zrobić to o co poprosił nieznajomy.
Usiadłam obok niego i przypatrzyłam sie mu. Po chwili rozpoznałam go...
-Rezi?-zapytałam nieśmiało
-We własnej osobie- odpowiedział, a ja nie wierzyłam własnym oczom.- Dezy mówił mi, że jesteś piękna, ale nie myślałem, że aż tak- dodał po chwili
-Dziekuję ci bardzo. Przepraszam, że się troszkę jąkam, ale... Sam rozumiesz właśnie spełnia sie moje marzenie poznania ciebie- powiedziałam, jąkając sie przy tym.
-Wow, nie myślałem, że to jest twoje marzenie. A mam takie pytanie. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?- zapytał i zaczął przybliżać swoją twarz do mojej.
-A co jak nie wierzę ?- zapytałam gdy nasze twarze dzieliły milimetry.
-To zaraz uwierzysz- powiedział i...i w tym momencie usłyszałam krzyk.

*koniec snu*

-Młoda wstawaj- krzyczał mój kochany braciszek...
Czyli niestety to był tylko sen...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
O kurde troszkę sie rozpisałam (770 słów) no, ale cóż.
Do następnego.
~Alex

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz