* Perspektywa Alex *
Siedziałam u Dezego i mu o wszystkim mówiłam. Jak skończyłam moją opowieść Dezy powiedział, że zaraz wróci i wyszedł z pokoju.
* Perspektywa Dezego *
No kurde przecież jeszcze dzisiaj chciał z nią być, a teraz taki cyrk odstawia?
Wyszedłem z pokoju i udałam się do pokoju Wierzgonia, w którym był Remek, Maja, Michał i jakaś laska z rozbitym nosem.
- O hej, Dezy. Wiesz gdzie jest Ola? - zapytał Remek. Podszedłem do niego i z całej siły przywaliłem mu w ten ryj.
- Ała, za co to?- zapytał Remek tamując krew.
- Za co? A kto przez ciebie teraz siedzi i płacze? - odpowiedziałem.
- Czyli wiesz gdzie jest? - zapytała Maja.
- Tak, wiem i was mogę zaprowadzić - wskazałem na Maję i Michała - Ale jego to ona nie chce widzieć - tym razem zwróciłem sie do Reziego.
- Dobra, to chodźmy. A ty Remek ogarnij swój nos - powiedziała Maja i razem z Michałem i ze mną wyszła z pokoju.
Zaprowadziłem ich do Oli. Rozmawialiśmy przez kilka godzin.
* Perspektywa Alex *
Może i oni mają racje, że powinnam wybaczyć Remkowi, bo to Rychlik nasłał na niego tą laskę. Z tego co wiem to oboje dostali. Ta laska od Remka, a Remek od Dezego. Kurde, przecież ja go kocham powinnam teraz być przy nim i opatrzyć jego nos.
- Dobra, idę do niego. Już nie wytrzymuję tego, że nie ma go przy mnie - powiedziałam do reszty.
- Ooo, jakie to słodkie - powiedziała Maja. Wstaliśmy i wyszliśmy z pokoju Dezego.
- Niech pogadają sobie w cztery oczy - powiedział Michał, zatrzymując Maje i Dezego.
Otworzyłam drzwi i weszłam do pokoju. Na łóżku siedział Remek z zimnym okładem przy nosie. Gdy tylko mnie zauważył wstał i podbiegł do mnie.
- Ola... Ja naprawdę przepraszam. Michał ją nasłał i była silniejsza... - mówił przez płacz... Właśnie czy on płakał? Czyli na serio mu na mnie zależy?
- Wiem, Remek... Wszystko mi wytłumaczyli. Zbyt bardzo cię kocham, żeby ci nie wybaczyć - powiedziałam, a chwilę później namiętnie mnie pocałował.
- Ooooo....- usłyszeliśmy i zobaczyliśmy Maję, Mulciaka i Dezego stojących w drzwiach. Na co ja i Remek szeroko sie uśmiechnęliśmy, a po chwili wszyscy zaczęliśmy się śmiać...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
Przepraszam że rozdział taki krótki aczkolwiek piszę go na zapas i mam jeszcze sporo do zrobienia przed wyjazdem. Jak wy to czytacie to ja pewnie smażę się na plaży. Huehuehue.Do następnego
~Alex
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fiksi Penggemar- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...