* Perspektywa Mai *
- Cześć, słonko - po dwudziestu minutch czekania, Kamil w końcu przyjechał.
- No wreszcie się pojawiłeś - podeszłam do niego a on mnie pocałował w usta. Pachniał jakoś inaczej... tak....damsko?
- Mówiłem, że byłem u kolegi - uśmiechnął się nerwowo, a ja się zdziwiłam.
- U kolegi? Co ty gadasz? - naskoczyłam na niego - Przecież napisałeś mi, że jesteś u " koleżanki ". Mojemu bratu powiedziałeś, że u kolegi, to może ty się zastanów, co?
- Maja, nie zaczynaj. Proszę - jęknął.
- Co to za jedna? - byłam nieugięta.
- Przestań....
- CO.TO.ZA.JEDNA? - zapytałam głośniej.
- Celina - wypuścił powietrze.
- A jednak mnie zdradziłeś - w moich oczach pojawiły się łzy.
- Maja, to nie tak - chłopak dotknął mnie za ramiona - Ja jej nie kocham, tyko ty jesteś dla mnie ważna. Po prostu.... chciałem spróbować czegoś innego...
- Czegoś innego? - prychnęłam - Widać, że ja ci nie starczę. Jesteś dupkiem, Kamil.
- Kochanie, przepraszam - powiedział skruszony, widząc moją reakcję.
- Co mi po przeprosinach? - wyrwałam mu się - Jakaś dziwka cię dotykała. Brzydzę się tobą.
- Maj....
- Uuuu, czyżby kłótnia małżeńska? - usłyszałam za sobą głos. Nie wierzę, znowu on.
- Chuj ci do tego - wytarłam pospiesznie łzy i odwróciłam się w jego stronę. Nie stał sam, obok niego stała jakaś dziewczyna 👇
- Może by tak grzeczniej? - podniósł brew.
- Grzeczniej do ciebie? Nigdy - prychnęłam i zwróciłam się do dziewczyny - Odejdź od niego póki możesz, to pieprzony gnojek. Wykorzysta i zostawi.
- Michał, o czym ona mówi? - dziewczyna spojrzała na bruneta, a ten zgromił mnie wzrokiem.
- Nie słuchaj jej, słonko - pocałował ją w czoło. Uwaga, bo się porzygam - A to co? Coś o tym wiesz, prawda?
- O czym on mówi? - tym razem zapytał o to Kamil.
- Nieważne - zatrzymałam go ręką - Jesteś nic nie wartym cipeuszem, a tobie współczuje, takiego chłopaka - powiedziałam i szybkim krokiem od nich odeszłam.
- Czyli, zanim ja to zrobiłem, to... ty się z nim przespałaś? - blondyn mnie dogonił i zapytał zdenerwowany.
- Nigdy bym cię nie zdradziła, nie jestem tobą - nie zatrzymywałam się. Szłam w kierunku domu Julki.
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfiction- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...