Przygotujcie się na dłuższy rozdział :3 ~ Maja
* Perspektywa Mai *
Wstałam jakoś w południe i nie przeszkadza mi to. Są wakacje, a ja i tak nie mam co robić. Chciałam usiąść, ale przeszkodziła mi w tym ręka Kamila.
- Widzę, że moje słoneczko już wstało - powiedział zadowolonym głosem.
- Wstałam i chciałabym zejść z łóżka, żeby móc się umyć - zdjęłam z siebie jego dłoń i zeszłam z łóżka.
- Czuję, że dzisiaj też masz zły humor - westchnął i wstał.
- Wcale nie mam złego humoru - zamknęłam drzwi od łazienki i wykonałam całą rutynę.
Po kilku minutach założyłam na siebie mój przykrótki szlafrok i zeszłam do kuchni. Niestety spotkałam tam Dezego. No wybaczcie, ale nie przepadam za tym blondaskiem, w sumie on za mną też nie.
- Dzień dobry - ziewnęłam i zabrałam jedną kanapkę z talerza Kamila.
- Hejka, jak się spało? - zapytała uśmiechnięta Alex.
- Ujdzie - wzruszyłam ramionami i konsumowałam dalej swoje śniadanie.
Nagle poczułam wibracje w kieszeni.
Od Michał 😊 : Hej, przeszkadzam?
Do Michał 😊 : Hejka, nie przeszkadzasz :3
Uśmiechnęłam się do ekranu, przez co mój chłopak patrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
Od Michał 😊 : Pomyślałem, że skoro wczoraj chciałaś wybrać się na jakąś imprezę, to zaproszę Ciebie i twoich znajomych do klubu.
Do Michał 😊 : No jasne, z chęcią przyjdę, zaraz spytam reszte.
- Idziemy do klubu, żeby trochę się rozluźnić? - zapytałam, zerkając na resztę.
- Ja i Julka nie możemy - odpowiedział oschle Dezy.
- A może niech ona odpowie za siebie? - prychnęłam - A więc, Julka idziesz z nami?
- Jasne, z chęcią - uśmiechnęła się, a blondyn przewrócił oczami - Dezy też przyjdzie.
- A wy? - podpytałam.
- A kto to zaproponował? - odezwał się Kamil.
- Michał i Kuba - wiedziałam, że mu się to nie spodoba, ale wisi mi to.
- To nigdzie nie idziemy, a zwłaszcza ty - mrugnął do mnie i odwrócił się plecami.
- Nie masz nic do gadania, KOCHANIE - specjalnie zaakcentowałam ostatnie słowo.
- Ja pójdę, ale teraz spadam, bo Remek przyjeżdża - Alex ruszyła w stronę drzwi - Jak coś, będziemy około 20 u ciebie.
Do Michał 😊 : Okej, wszyscy się zgadzają. Zabiorę ze sobą jeszcze moją nową znajomą.
Od Michał 😊 : * adres klubu * bądźcie przed 21. Papa 😘
Do Michał 😊 : Do później 😙
- My też skończyliśmy jeść, więc pójdziemy już - oświadczyła Jula - My też będziemy koło 20 - obydwoje wyszli z mojego domu.
Zostałam sam na sam z Kamilem.
Chłopak przyciągnął mnie do siebie, tak że teraz siedziałam na jego kolanach.- Serio musimy tam iść? - wyszeptał w moje włosy.
- Kamil, jeżeli Ci coś nie pasuje, to nie musisz iść - westchnęłam.
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfiction- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...