57

786 55 16
                                    

* Perspektywa Julki *

Obudziłam się w nieznanym mi pokoju.
Bylo ciemno, zupełnie ciemno. Nic nie widziałam opócz jednego punktu - lin. Do których jestem przywiazana.
Co do cholery?
Nic nie pamiętam.
Byłam w szpitalu u Dezego później nic... Jedynie ciemność.

Gdzie ja do cholery jasnej jestem?!
Nagle usłyszałam huk otwieranych drzwi, a później czyjś głos.

- Dezy nam zapłaci - powiedział jakiś mężczyzna.

Podeszli do mnie.

- Idziesz z nami do szefa - odwiązał mnie jeden z nich i zaczęli mnie ciągnąć za włosy w stronę wyjścia.
Bolało cholernie.
Co Dezy ma z tym wspólnego?

Już nic nie rozumiem....
Nagle poczułam mocne ukłucie w nadgarstek i zemdłałam.

* Perspektywa Dezego*

Martwię sie tak bardzo o Julcię.

Nie odbiera...
Nie odpisuje...
Nie ma jej nigdzie...
Czekaj... Przecież...
W szpitalu są kamery.

Szybko usiadłem i zaczęłem odpinać kabelki.
Wszystko dla Julki.
Wszystko dla niej zrobię.

Szybko wybiegłem na korytarz i zaczęłem szukać monitoringu.
Kiedy go znalazłem tak z buta wszedłem do pokoju.

- Proszę stąd wyjść - oznajmił ochroniarz.

- Musicie mi pomóc - błagałem.

- W czym? - zapytał.

Opowiedziałem im wszystko, a on sprawdził. To, co zobaczyłem zwaliło mnie z nóg.

Julka

Została

Porwana.

🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈

Helloł. Aj ejm Narumi.

Przepraszam, ze taki krótki, ale nie chciało mi sie pisać.
#uzaleznienieodnaruto

Tutaj macie problem 😂

No, więc. Obiecuję, ze mój następny rozdział będzie dłuższy.
Spróbuję jakos na 600-800 słów.
Albo jakos mniej.

Obiecuję.

No, a więc pa!

~Julka

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz