* Perspektywa Michała *
- Kiedy masz zamiar z nią porozmawiać o tym na poważnie? - juz kolejny raz Sara męczy mnie tym pytaniem.
- Ona ma chłopaka, więc nie mam zamiaru o niczym rozmawiać - fuknąłem i opadłem na miejsce obok niej.
- Może kłamała? Tak samo jak ty okłamujesz ją, że niby jestem twoją dziewczyną - powiedziała pisząc sms-a do swojego prawdziwego chłopaka, którym jest Jasiek Dąbrowski.
- Widziałem jak szła za rękę z tym chujem co ją pobił - prychnąłem. Nie mogę uwierzyć, że po tym co ten blondasek jej zrobił, ona do niego wróciła. Może nie jestem lepszy, bo też ją skrzywdziłem, ale ja przynajmniej próbuje się zmienić w porównaniu do niego.
- Może ona nie chce z nim być, ale on ją szantażuje lub coś? - popatrzyła na mnie wymownie.
- Nie wiem, na razie daj mi z nią spokój. Próbuję zapomnieć - przymknąłem oczy.
- Nie zapomnisz o uczuciu, którym ją darzysz - powiedziała i wstała z kanapy.
Sara ma rację.
* Perspektywa Mai *
- Wyjdź z tego domu, dopóki ci jeszcze nie skopałem dupy - krzyknął zdenerwowany Mateusz.
- Ale stary, jaki ty masz problem? - Kamil stał z nami w przedpokoju i słuchał krzyków mojego brata. Szczerze? Miałam nadzieję, że mu się uda i Kamil stąd wyjdzie.
- Jaki ja mam problem? - zaśmiał się nerwowo - To ty masz problem z głową, skoro unosisz rękę na dziewczynę, gówniarzu - skąd on wie? Ja mu nic nie wspominałam.
" Mój " chłopak spojrzał na mnie wrogim wzrokiem.
- Kto ci naopowiadał takich bzdur? - jego wzrok wciąż był skierowany na moją osobę.
- Niech tię to nie interesuję, a po drugie widziałem siniaka na twarzy Mai i wątpię, żeby sama sobie go nabiła - Mati był nieugięty.
- Mateusz, ale....
- Wyjdź, kurwa! - pierwszy raz brunet tak się na kogoś wydarł.
Kamil podszedł do mnie i szepnął na ucho.
- Porozmawiamy później - po tych słowach cmoknął mnie w policzek i wyszedł z mojego domu.
- Dzięki - powiedziałam cicho i chciałam wrócić do pokoju, ale zostałam zatrzymana.
- My mamy chyba do pogadania - warknął. On ma jakiś zły dzień czy jak? - Jakim prawem wróciłaś do tego niedojeba?
- Gdybym nie musiała, to bym tego nie zrobiła - wzruszyłam ramionami.
- Nie chcę, żeby znowu coś ci zrobił - jego ton złagodniał - Alex mi powiedziała jak przez niego cierpiałaś, ale nie obrażaj się na nią. To ja to z niej wyciągnąłem.
- Mogę iść na górę? - zapytałam po chwili.
Chłopak pokiwał głową, a ja po chwili znajdowałam się w swoim królestwie.
Dopiero teraz przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić do Zuzi. Zabrałam telefon i wybrałam numer do dziewczyny.Nie musiałam długo czekać, gdyż po drugim sygnale odebrała.
- M-maja? - jej głos drżał.
- Co się stało? - wystraszyłam się.
- Możesz przyjechać? - zapytała płaczliwym głosem.
- Jasne, zaraz będę - nie czekałam na odpowiedź. Rozłączyłam się i zbiegłam na dół.
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfiction- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...