* Perspektywa Julki *
Przeze mnie Dezy stracił pół Meetup'a...
- Dezy, nie przejmuj się mną -westchnęłam - Idź na ten Meetup - dodałam.
- Nie zostawię cię. A poza tym zadzwonię do Remka, żeby poinformował widzów, że mnie zabraknie - stwierdził.
- Nie. Nie zgadzam się - udałam obrażoną.
- Ojj, nie obrażaj się - zaczął mnie łaskotać, a ja śmiałam się w niebogłos.
- S-stoop.. P-p-proszę - prosiłam o litość.
Dezy się odważył... Zrobił to.
Nagle zadzwonił mój telefon.
Zobaczyłam na ekranie Maję.
Odebrałam, ale dalej się całowaliśmy.- Cześć, Julka - przywitała się.
- H...Hej - powiedziałam między pocałunkami.
- Co ty tam robisz?- zdziwiła się.
- N...nic - odparłam i dałam na głośnomówiący.
- Dezy poinformował Remka? - zapytała.
- J....j...eszcze nnie - odpowiedziałam.
- Co tak mlaszcze?- zdziwiła się.
- Ktoś...o... Obok je i mm.....mlaszcze.(Taa zwalaj na kogoś ;__; ~ Julka )
- Aha...Ja już jestem we Wrocku.
- C..co cz..czemu?
- Mój tata jest w szpitalu...
- M...mam nnnn...adzieje, że s...zybko w...y..zdrowieje, jjja już ko....ńcze -oznajmiłam - Pa!
-Pa - rozłączyła się.
- D-Deziu... - odsunęłam się.
- Lubię jak tak na mnie mówisz - uśmiechnął się.
- Wiem - poczochrałam jego włosy.
- Wiesz co?
- Nie, nie wiem.
- Już nic, nieważne - spojrzał mi w oczy... Jego piękne, zielone oczy...
- Czemu mnie całowałeś?
- Ja nie wiem, tak jakoś - podrapał się po karku. Awwww *-*
- Yyy.... - próbowałam coś wymyślić. W tym samym czasie przyszedł lekarz.
- Może pani już pójść po wypis - oznajmił i wyszedł.
- To idziemy? - spojrzałam się na mojego towarzysza.
- Co? Tak, jasne - również się na mnie spojrzał. Szybko mnie pocałował i pociągnał za rękę w stronę recepcji.
- Dzień dobry - przywitał się Dezy.
- Czy mogę prosić o wypis?
- Dobrze, proszę podać imię i nazwisko - spojrzała sie na mnie znad okularów.
- Julia (nazwisko)
- Proszę.
🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈
Hej.
Do następnego
- Julka
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfic- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...