*PP Julki*
Maja wybiegła z budynku.
- Co to ma znaczyć?!- krzyknęłam wkurzona- Kolejna
dziwka?- zapytałam- Znowu cie rzuci, pacanie.- Nie mów na mnie tak, szmato puszczalska- warknęła.
- Spierdalaj- burknęłam.
Michał ruszył i zaczął biec w kierunku drzwi wyjściowych.
- Michał, pedale zostaw samą Majkę- przywaliłam sobie tak zwanego "facepalm'a".
- Zostaw go, kurwo- powiedziała ta... Jak jej było? Sara chyba.
- Zamknij mordę- oznajmiłam, podbiegłam do Michała i go złapałam mocno za ramiona, aby nie mógł się ruszyć.
- Zostaw mnie- szepnął- Tak naprawdę to moja przyjaciółka.... Chciałem sprawdzić czy Maja jest o mnie zazdrosna, bo...- przerwał nam Dezy.
- Emm... Julka czemu trzymasz Michala?- zapytał lekko zdenerwowany.
A to mój zazdrosnik.
Zaśmiałam się.
- Z czego się śmiejesz?- zapytał, wywracając oczami.
- Ymm.. Ja ? Z niczego- uśmiechnęłam się, puściłam Majkela i stałam teraz przed blondaskiem.
Stanęłam na palcach i dałam mu buziaka w policzek, a ten się lekko uśmiechnął.
Opowiedziałam mu wszystko.
- Michał, co jest?- podeszła do nas ruda.
Dezydery spojrzał się w jej kierunku.
- S-sara?- zapytał, uśmiechając się od ucha do ucha.
Moc zazdrosnika się włączył uciekajcie lepiej...
Eh... Nie wytrzymam. Nie chcę wypaść przy nich na zazdrosną idiotkę.
- Deziu!- krzyknęła i sie przytuliła, a ten oddał gest.
Co kurwa?
- Wypierdalaj- szepnęłam niesłyszalnie.
- Coś mówiłaś?- wyszła z ramion Dezysia.
- Ja? Nie- prychnęłam.
- Głupia nie jestem- wywróciła oczami.
- Spierdalaj- poszłam do Majki.
-Julka? Coś się stało? Czemu płaczesz?- zapytała przerażona.
Nawet nie poczułam, że placzę...
- Co? Nie, nie - wytarłam piąstką oczy, przy tym się uśmiechając- Ta mała gówniara....- szepnęłam.
- O kogo chodzi? O rudą?
- Tak... Zabrała mi Dezego- rozbeczałam się.
- A może tylko to jego przyjaciółka?
- Ona się podlizywała... Może chciała mi zrobić na złość? Może poruszała Dezym jak marionetką?
- Juluś.. Za dużo tego Naruto oglądasz.. - zaśmiała się.
- Ale to może być prawda- burknęłam.
- Debil nawet za tobą nie pobiegł. Nie jest ciebie wart - oznajmiła.
- Może i masz rację- spuściłam głowę- Chcę wracać do domu- powiedziałam jak jakaś 5 letnia dziewczynka.
- Wracamy- stwierdziła i wstała z ławki.
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fiksi Penggemar- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...