69

886 64 57
                                    

W rozdziale pojawia się dużo przekleństw :)

* Pov Maja * ( wieczór )

- Hej, Mati - w końcu dodzwoniłam się do brata.

- Siema, coś się stało? - zapytał smutnym głosem.

- Właściwie to sama nie wiem. Szukam Kamila - przygryzłam kciuk - Jest obok Ciebie?

- Nie... a powinien być? - zapytał zdziwiony - Gdzie jesteś?

- Jestem u niego w domu - wytłumaczyłam - Mieliście iść razem na imprezę.

- No mieliśmy, ale zrezygnowałem wczoraj, podobno ci mówił - coraz bardziej się denerwowałam.

- Nic nie mówił - wzięłam głęboki wdech - Wiesz gdzie miała się odbyć ta impreza? A gdzie Ty jesteś?

- Ja aktualnie siedzę u Karoliny - wytłumaczył - A impreza miała być u Sebastiana.

- Jakiej Karoliny? Co z Celiną? - zdzwiłam się.

- No mojej przyjaciółki, a z Celiną się pokłóciłem.

- Rozumiem, dobra lecę - wstałam z łóżka i szybko podeszłam do szafy - Może w końcu go znajdę.

- Uważaj na siebie. Pa - rozłączyłam się i ubrałam to 👇

Zeszłam szybko po schodach i wyszłam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam szybko po schodach i wyszłam z domu. Truchtem ruszyłam w stronę domu kolegi Kamila. Coś mi tu nie gra.

( 10 minut później )

Stanęłam przed sporych rozmiarów domem i zapukałam w drzwi. Po chwili otworzył mi wysoki brunet.

- No hej mała, Ty też przyszłaś się pobawić? - chyba próbował mówić uwodzicielskim głosem, ale coś mu się nie udało.

- Nie mam ochoty na gierki, jest Kamil? - prychnęłam i popatrzyłam na niego.

- Kamil? Nieeee, nie wiem o kogo ci chodzi - podeszłam do niego i złapałam za jego krocze.

- Jeżeli zaraz mi nie powiesz gdzie jest mój chłopak to nie będziesz miał już czym bzykać - wysyczałam do jego ucha i ścisnęłam go mocniej, przez co chłopak jęknął z bólu ( Tak z bólu 😏 ~ Maja)

- Jest na górze - powiedział z grymasem na twarzy.

- Widzisz? Jednak można - uśmiechnęłam się zwycięsko i minęłam go w drzwiach.

- Suka - nie chciało mi się do niego wracać, więc puściłam mu to płazem.

Wbiegłam na górę i rozejrzałam się dookoła. Korytarz prowadził do dwóch pokoi, ale tylko z jednego wydobywały się podejrzane dźwięki. Niepewnym krokiem, bez pukania weszłam do środka. To co tam zobaczyłam.... po prostu odjęło mi mowę.

Ten idiotyczny dupek pieprzył się z jakąś brunetką. Nawet mnie nie zauważyli. Otrząsnęłam się.

- Dobrze się bawicie? - zapytałam donośnym głosem.

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz