* Perspektywa Dezego *
Trochę się przestraszyłem, że tak długo nie wracają, więc postanowiłem do nich pójść.
Chciałem juz otworzyć drzwi...
Usłyszałem urywek rozmowy.- Dobrze, więc mam dla ciebie układ - powiedział Michał.
- Co znów chcesz? Nie rozumiesz jednego słowa,że masz się odpierdolić? - westchnęła.
- Będziesz moją dziewczyną przez..... 2 miesiące - odpowiedział dumny.
- Ciebie pojebało?
- Albo tak, albo pożegnasz się ze swoimi przyjciółmi - zdenerował się.
Wiedziałem, że może posunąć się do gwałtu, ale żeby gadać takie głupoty?
- Jestes nienormalny?! - krzyknęła i chciała wyjść, ale uniemożliwiła jej to jego ręka.
- Jestem na 100% normalny, skarbie.
Chcieli wyjść, a ja szybko, po cichaczu pobiegłem do miejsca gdzie byłem przedtem.
- Gdzie byłeś?- zapytał Remek.
- W łazience - przełknąłem ślinę.
- Co jest? - położył mi rękę na ramieniu.
- N-nic - zobaczyłem lekarza i podbiegłem do niego.
- Panie, doktorze! - krzyknąłem.
- Tak?
- Co jest z Julką?
- Nic poważnego, zwykły stres - odpowiedział uśmiechając się - Jak Pan chce może do niej wejść- oznajmił i odszedł chyba do gabinetu.
Szybko ruszyłem do sali Julci.
Podszedłem do jej łóżka...
Dobrze, że nic poważnego jej się nie stało.Usiadłem obok łóżka blondynki.
Złapałem ją za rękę.
- Jestem szczęśliwy, że nic poważnego ci się nie stało, słońce - ucałowałem delikatnie jej dłoń - To tylko przez stres... Dzisiaj usłyszałem coś raczej dla nas nieprzyjemnego. Jeszcze ci nie powiem. Nie na to czas - powiedziałem - Martwię się o Ciebie i to bardzo. Nawet nie wiesz nawet jak - oznajmiłem - Kocham cię tak bardzo- szepnąłem niesłyszalnie.
Nagle weszła pielęgniarka.
- Na dzisiaj już koniec odwiedzin, przykro mi - odparła z uśmiechem.
- Taa - wywróciłem oczami - Trzymaj się, kochanie - oznajmiłem i wyszedłem. Tak musiałem to powiedzieć, bo okłamałem ich, że jestem jej chłopakiem.
- I co? - na przywitanie zapytała Maja.
- Jakoś - wzruszyłem ramionami.
Bez odpowiedzi wróciłem do domu. Nie znoszę szpitali. Zginął w nim mój tata. Najbliższa mi osoba. Cóż... Tak los chciał. Co ja mogę zrobic? No właśnie nic...
Nie chcę, aby coś się stało mojej księżniczce.🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈
Hej!
Mam nadzieję, że rozdzial się podobał.Do następnego!
Love ya!
~Julka
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfiction- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...