21.

1.3K 70 11
                                    

* Perspektywa Michała *

Muszę przyznać, że dziewczyna zaczyna mi się podobać. Jest nawet ładna i ma fajny charakterek, lubię takie. Ale nie zakochuje się, to nie dla mnie.

W nocy bez zgody Mai, wróciłem do pokoju i położyłem się obok niej. I tak nie ma nic do gadania, więc nic mi nie zrobi. Całą noc myślałem nad jedną, całkiem fajną sprawą, ale muszę jeszcze przemyśleć wszystkie za i przeciw.

Odwróciłem się w stronę brunetki i obiąłem ją ramieniem. W takiej pozycji, zasnąłem.

* Perspektywa Mai * ( Ranek )

Niechętnie otworzyłam oczy i przetarłam je dłońmi. Na moje nieszczęście po chwili poczułam czyjąś dłoń na brzuchu. Okazało się, że to łapa Rychlika, ale co ten szmaciarz tu robi?

- Co Ty tu robisz?! - krzyknęłam, przez co brunet spadł z łóżka.

- O co ci chodzi? - zapytał zachrypniętym głosem.

- Nie udawaj idioty, miałeś spać gdzieś indziej - spojrzałam na niego i w jednej chwili przypomniała mi się wczorajsza noc.

- Ale zmieniłem zdanie i wróciłem do Ciebie, słońce - wstał z podłogi i do mnie mrugnął.

- Miałeś dać mi spokój - powiedziałam drżącym głosem.

- Nad tym też myślałem i na ten temat, też zmieniłem zdanie - zaśmiał się.

- Nienawidzę cię - powiedziałam płaczliwym głosem i przyciągnęłam nogi do siebie. Przez co wyglądałam jak kulka.

- Oh, słońce - podszedł i położył rękę na moim kolanie, na co się wzdrygnęłam - Przecież nic ci nie zrobię, narazie - wstał i poszedł do łazienki.

Nienawidzę go, czuję obrzydzenie do siebie. Nie wierzę, że dałam mu się tak łatwo. Czuję się jak nic nie warta szmata. Do tej pory czuję ból w dolnych partiach ciała.

- Łazienka jest już wolna - do pokoju wrócił Michał - Idź się ogarnąć, bo nie będę na ciebie czekał.

- Nie musisz na mnie czekać - spojrzałam na niego - Nigdzie nie idę.

- Otóż tu się mylisz - znowu do mnie podszedł - Idziesz i nie masz nic do gadania. Dlatego idź się umyć, pomalować i ubrać. Czy cokolwiek Ty tam robisz - usiadł obok mnie na łóżku - Jednak poczekam, ale masz się pospieszyć.

Cała obolała wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic, dzięki któremu chociaż na chwilę zapomniałam o całym świecie.
Niestety musiałam wyjść, bo Rychlik się niecierpliwił.

Zrobiłam mocny makijaż i ubrałam się w to 👇

- Gotowa? - dredziarz ( xD ) wstał z posłania i do mnie podszedł - Wyglądasz sexownie, skarbie - chciał mnie pocałować w usta, ale odwróciłam głowę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Gotowa? - dredziarz ( xD ) wstał z posłania i do mnie podszedł - Wyglądasz sexownie, skarbie - chciał mnie pocałować w usta, ale odwróciłam głowę.

- Nie zapominaj, że ja wciąż mam chłopaka - skierowałam na niego złowrogie spojrzenie - A poza tym nie jestem twoją własnością.

- Tu masz rację, nie jesteś moja - wyszedł razem ze mną na korytarz - Ale niedługo to się zmieni - uśmiechnął się swoim ślicznym uśmiechem.

Co? Uderzyłam się w myślach w twarz. Nie myśl tak o nim. To nic nie warty dupek, który jeszcze wczoraj Cię bez skrupułów zgwałcił.

- Ładnie wyglądasz - zwrócił się do mnie po chwili ciszy.

- Wiem - weszłam do stołówki, nie czekając na niego.

Od razu w oczy rzucił mi się stolik, gdzie siedzieli moi przyjaciele. Bez namysłu usiadłam obok Julki.

- No wreszcie jesteś - uśmiechnęła się blondynka - Gdzie zgubiłaś swojego Majkela?

- On nie jes...

- Już jestem - przerwał mi brunet i wepchnął się na miejsce obok mnie, mimo że na przeciwko miał w ciul dużo miejsca.

- Jak wam minął wczorajszy wieczór? - tym razem odezwał się Remek.

- Zajebiście - Michał odezwał się za mnie, bo i tak nie mam ochoty rozmawiać - Pogadaliśmy, pośmialiśmy się i oglądaliśmy filmy w tv. Prawda?

- Mhm - niechętnie potwierdziłam ten stek bzdur.

- Cieszę się, że w końcu zaczęliście się dogadywać - powiedziała uśmiechnięta Alex. Ciekawe czy by się tak cieszyła, gdyby wiedziała, jak było naprawdę.

( Pół godziny później )

- Siedzimy tu już jakiś czas, a ty wciąż nic nie zjadłaś - Julka położyła mi rękę na ramieniu - Wcale się nie odzywasz. Dobrze się czujesz?

- Czuję się świetnie - powiedziałam szeptem - Nie jestem głodna - wysiliłam się na delikatny uśmiech.

- Mam nadzieję. Jak coś będzie się działo, to od razu komuś powiedz - zwróciła się do mnie moja druga przyjaciółka.

- Chodź, niedługo zaczynamy - Dezy wziął Julkę za rękę i razem poszli w nieznanym mi kierunku

- Idziecie? - Wierzgoń zwrócił się do naszej dwójki.

- Zaraz do was dojdziemy - Rychlik zerknął na mnie.

Zostaliśmy znowu sami.

- Pamiętasz co ci wczoraj mówiłem? Nie masz prawa pisnąć słówkiem - położył rękę na moim ramieniu i mocno je ścisnął przez co syknęłam.

- Pamiętam - odpowiedziałam bez emocji i ruszyłam w stronę głównej hali.

♡♡♡♡♡♡♡♡
Mam nadzieje, że się podoba 😊

~ Maja

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz