13.

1.3K 81 16
                                    

* Perspektywa Remka *

Julka wybiegła z kawiarni, Dezy ruszył za nią , a Ola i Majka poszły do łazienki. Przy stole zostałem ja, Kamil i Michał... Ta Michał... Przyszliśmy gdzieś razem, a ten w telefonie.

- Michał może łaskawie byś odłożył ten telefon i powiedział co się z tobą dzieje - zaproponowałem.

- A niby po co wam takie informacje? Mam kilka ważnych spraw na głowie, a wy mnie gdzieś wyciągacie - powiedział i wrócił do telefonu.

Znam go zbyt długo i wiem, że tu nie chodzi o żadną "pracę". Wiem, że Michał ostatnio miał sprawę z narkotykami... Ale szczerze to nie wiem, czy jego zachowanie jest z tym związane.
Po krótkiej chwili wszyscy wrócili i razem siedzieliśmy przy stole.

*Perspektywa Oli*

- Ej, mam pomysł - powiedziałam.

- Jaki? - zapytała Julka.

- Bo w sumie nie znamy się za dobrze i myślałam, że mogliśmy zagrać w butelke na pytania i szczere odpowiedzi - odpowiedziałam.

- Dobry pomysł. A gdzie? - zapytał Dezy.

- Możemy u mnie. Mamy najbliżej, a chyba nie ma Wojtka - odpowiedziałam.

- Wojtka? - zapytał Remek jakby z zazdrością.

- Wojtek to mój brat, z którym mieszkam - powiedziałam - To co, zgadzacie się wszyscy? - zapytałam po chwili.

- Yyyy.... Ja nie mogę. Mam coś ważnego do załatwienia - powiedział Mulciak.

- Szkoda, ale no cóż - powiedział Remek.

Michał poszedł w swoją stronę, a my w stronę mojego domu. Ja szłam obok Remka, który obejmował mnie ramieniem. Za nami szli Julka i Dezy w podobnej pozycji, a za nimi Maja i Kamil trzymający się za ręce.

Gdy doszliśmy już do mojego domu, udaliśmy się do salonu. Usiedliśmy na podłodze w kole. Pierwsza butelką zakręciła Maja. Wypadło na Dezego.

- Hmm.... A więc czy masz dziewczynę albo kogoś na oku? - zapytała Majka.

- Nie mam dziewczyny, ale mam kogoś na oku - odpowiedział.

Następną kreciła Julka. Wypadło na Remka.

- A więc... hmm.... Ile miałeś dziewczyn? - zapytała.

- O kurde... Żebym to ja wiedział. Ale takich prawdziwych to jedną - odpowiedział.

Graliśmy kilka godzin. Oczywiście nie obyło sie bez głupich pytań typu "czy chciałbyś pocałować kogoś kto jest tu obecny?", "czy jesteś prawiczkiem/dziewicą?" i wiele innych jeszcze głupszych. Ale mimo to, poznaliśmy sie lepiej.

Skończyliśmy grać przed 2:00 Majka i Kamil mieli blisko do domu, więc poszli. Julka wraz z Dezym również udali sie do domu, a ja zostałam sam na sam z Remim.

- Co chcesz na kolację? - zapytałam,
idąc z chłopakiem do kuchni.

- Jeśli zrobią to twoje rączki, to wszystko - powiedział i podszedł do mnie kładąc swoje ręce na moich biodrach.

Zaczął składać pocałunki na mojej szyi, a ja się nie stawiałam. Po chwili Remek obrócił mnie w swoją stronę i pocałował mnie w usta, a ja odwzajemniłam ten pocałunek. Po chwili się odemnie oderwał, a ja uświadomiłam sobie, że przecież on ma dziewczynę. Chłopak chciał mnie znów pocałować lecz mu na to nie pozwoliłam.

- Remek ty przecież masz dziewczynę - powiedziałam i wyrwałam się z jego uścisku.

- Miałem. Czas przeszły, kochanie - odpowiedział.

- Jak to?

- Zdradziła mnie i leciała tylko na mój hajs i sławę - momentalnie z jego twarzy zniknął uśmiech.

- Przepraszam. Nie wiedziałam - powiedziałam i przytuliłam Remka.

-Skąd mogłaś wiedzieć? Ale teraz mam ciebie - powiedział i znowu mnie pocałował. Tym razem sie nie stawiałam.

- Gdzie chcesz spać? - zapytałam po chwili.

- Jeszcze się pytasz? Przecież jasne, że z moją księżniczką - powiedział.

Po wykąpaniu się, ja i Remek położyliśmy sie spać. Po kilku minutach zasnęłam w objęciach chłopaka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
Boże jak ja uwielbiam pisać takie rozdziały. To jest takie słodkie😍. Mam na dzieje ,że sie podoba.
Do następnego.
~Alex

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz