Quebonafide ft. Klaudia Szafrańska -Candy ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
* Kilka dni później *
* Perspektywa Alex *
Od tamtej rozmowy nie byłam u Majki... Nie chciałam z nią gadać w obecności tego pieprzonego debila...
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie że Remik ostatnio nie ma dla mnie czasu... Jest wiecznie czymś zajęty... Muszę z nim pogadać, ale to poźniej właśnie idę do brata, Michała. Rozsypał się po tym, gdy Maja powiedziała, że go nie pamięta.
A właśnie jeszcze wracając do sprawy "rodzeństwa", to rzeczywiście Wojtek nie jest moim przyrodnim bratem, ale i tak będę go traktować jako brata. Jako pewnego rodzaju wynagrodzenie tego, że rodzice mnie okłamywali całe dzieciństwo dostałam od nich mieszkanie w centrum Wrocławia. Myślą, że pieniądze wszystko załatwią... Ale cóż... Przeprowadziłam się tam razem z Remkiem, którego ostatnio praktycznie nie widuję...
Tak intensywnie myśląc nawet nie zauważyłam, że byłam już pod domem Michała. Kuba wpuścił mnie do środka i zaprowadził do bruneta. Po długich prośbach udało mi się go wyciągnąć na spacer.
* Perspektywa Remka *
Planuję ten dzień od kilku tygodni... Maja miała mi w tym pomóc, no ale wiadomo... Zapomniała o tym... Więc zwróciłem się z prośbą do Mulciaka. Pogratulował mi i powiedział, że z całego serca (o ile jeszcze je ma) mi pomoże. Oby wszystko poszło po mojej myśli...
* Perspektywa Alex *
Jak na razie mogę dodać ten dzień do tych bardziej udanych. Razem z Michałem byliśmy w kinie, na obiedzie i teraz idziemy na spacer do pobliskiego lasu.
Po drodze gadaliśmy o najróżniejszych rzeczach. Można powiedzieć, że poznałam Michała z tej lepszej strony.
- Poczekaj tu chwilę. Muszę... - powiedział w pewnej chwili.
- Jasne, jasne... Poczekam - przerwałam mu.
Rozglądałam się dookoła siebie i przyglądając sie naturze. Stałam na skrzyżowaniu kilku ścieżek. Nieraz byłam w tym lesie i znam go praktycznie jak własną kieszeń...
Moje rozmyślania przerwał szelest liści... Podeszłam do źródła i zauważyłam małego psa który chodził na trzech łapach.
-Hej. Co ty tu robisz psiaczku? - podeszłam powoli i już chciałam go pogłaskać ale ten zaczął uciekać. Nie zastanawiając się postanowiłam pobiec za nim...
Wybiegłam na jakąś polanę, zupełnie nie wiedziałam gdzie jestem. W oddali zauważyłam jakąś postać siedzącą na pomoście. Postanowiłam podejść i zapytać o to gdzie jestem. Podeszłam bliżej. Mimo, że postać siedziała tyłem to wydawała się dziwnie znajoma...
-Przepraszam? Gdzi... - zaczęłam mówić ale postać odwróciła się w moją stronę - Remek? Co ty tu robisz? - zapytałam mocno zdziwiona...
- Właściwie to czekam na ciebie... - powiedział.
- Jak to?
- Chodź opowiem ci za chwilę - wstał i podszedł do łódki stojącej przy pomoście. Ufam mu, więc weszłam do łódki i usiadłam na przeciwko chłopaka.
Robiło się już ciemno, co dawało niezwykły klimat całej sytuacji... Remek zaczął wiosłować, a gdy byliśmy już na środku jeziora przestał.
- Więc? Skąd wiedziałeś, że akurat tu będę? - zapytałam.
-Ustaliłem z Michałem, że tu przyjdziecie, a potem... Wiedziałem jak wielkie masz serce wobec zwierząt... Więc poprosiłem kolegę który zajmuję się tresurą zwierząt, żeby wytresował pieska tak, żeby chodził na trzech łapach i cię tu przyprowadził... - wytłumaczył.
- Zrobiłeś to tak bez powodu? Dla mnie? - już czułam jak potok łez chce wypłynąć z moich oczu, ale jeszcze daję radę ledwo, ale daję radę..
- Nie bez powodu... - zaczął mówić szukając czegoś w kieszeni - Chciałbym zadać ci pytanie - powiedział.
- Słucham cię - powiedziałam przerywanym głosem, bo chyba wiem co chce zrobić.... W tym momencie moje przypuszczenia sie sprawdziły... Remek uklęknął...
- Wyjdziesz za mnie? - zapytał, otwierając przede mną czerwone pudełeczko z przepięknym pierścionkiem.
W tej chwili nie dałam rady powstrzymywać łez...
- Jasne, że tak - chłopak wsunął na mój palec pierścionek. Wstał i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku...
- Kocham cię.
-Ja ciebie też.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
😍😍😍😍😍
ALEMEK❤❤❤XD przesłodzony rozdział KOLEJNY
~Alex
CZYTASZ
Miłość zmienia wszystko
Fanfic- Kurwa! Nie rozumiesz? - usłyszałam głos Michała... *** - Julcia! Nie! - w ostatniej chwili mnie złapał. *** - Remek? Czy ty wciąż mnie kochasz? - zapytałam, siedząc na jego kolanach. ~~~ Hej! Witamy w naszej pierwszej w książce... Jest ona o trz...