HyeMi: Słodyczy, a czego innego mogła bym chcieć. - Powiedziałam myśląc, iż tą osobą jest Jimin, ale niestety nie był to Jimin.
(?): No nie wiem może proszku do prania szukasz.
HyeMi: Przepraszam myślałam, że to mój przyjaciel. To jak byłbyś tak miły i powiedział gdzie znajdę słodycze?
(?): Chodź za mną i tak idę po żelki. Mogę wiedzieć jak masz na imię?
HyeMi: Ok. Nazywam się HyeMi. A jak twe imię brzmi?
(?): Serio nie poznajesz mnie!? - Zdjął maskę.
HyeMi: Nie, a powinnam?
(?): Nawet bez maski!?
HyeMi: No nie. Jak jesteś kimś sławnym, to radzę ci założyć z powrotem maskę.
(?): Czyli nie interesujesz się k-popem?
HyeMi: Nie za bardzo. To dowiem się jak się nazywasz?
(?): Kwon Jiyong.
HyeMi: A sceniczne imię?
G-D: G-Dragon.
HyeMi: Miło mi.
G-D: Mi również. Pierwszy raz poznaję osobę, która mnie nie zna. - Próbował się powstrzymać od śmiechu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
HyeMi: To nie jest wcale śmieszne.
G-D: Przepraszam. Dobra chodźmy. - Złapał mnie za nadgarstek i zaczął iść w tylko mu znanym kierunku, po chwili byliśmy na odpowiednim dziale. G-D wziął żelki, a ja 2 czekolady.
HyeMi: Dziękuję za pomoc.
G-D: Nie ma za co.
Jimin: Mówiłem ci, że tu będzie.
V: Dobra wygrałeś. HyeMi idziemy do kasy.
HyeMi: A macie lody?
V: Nie, a po co ci?
Jimin: Czyżby...
HyeMi: Tak niedługo będę nieznośnym bachorem, więc w tedy radzę byście mieli lody w domu.
G-D: Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
HyeMi: Ja również, ale teraz cię przepraszam lody mnie wzywają, pa.
G-D: Pa.
V: Kto to był?
Jimin: Jak można nie wiedzieć kto to był?
HyeMi: G-Dragon.
V: Co, ale jak?
HyeMi: Nie ważne. Gdzie są lody?
Jimin: No już idziemy.
V: A tego nie potrzebujesz?
HyeMi: Nie mam jeszcze w walizce.
Jimin: Ale weźmiemy tak na wszelki wypadek.
HyeMi: ... - Potem udaliśmy się w stronę mrożonek i doszliśmy do lodów.
V: Jakie chcesz?
HyeMi: Czekoladowe.
Jimin: Już, możemy iść do kasy?
V & HyeMi: Tak.- Udaliśmy się do kasy, akurat nie było kolejki. Po 20 minutach byliśmy z powrotem w ich dormie.
Suga: W końcu przyszliście ! Martwiłem się. - Rzucił się na mnie, po czym uwięził mnie w uścisku.
HyeMi: Dobra puść mnie.
Jin: Zanieście zakupy do kuchni. J-Hope i Kooki mają je rozpakować, a ja zaraz zrobię kolację.
HyeMi: Puścicie mi jakąś waszą piosenkę?
Rap Monster: Jutro jedziesz z nami do wytwórni.
HyeMi: A szkoła?
V: Aż tak szkołę kochasz, że nawet w wakacje chcesz iść.
HyeMi: A no tak masz rację zapomniałam. No to w takim razie pojadę tylko, o której mam wstać?
Rap monster: Na 8 mamy być w wytwórni, więc z dormu wychodzimy o 7:30.
HyeMi: Oki.
J-Hope: HyeMi, to chyba twoje.
HyeMi: A no tak dzięki, a czekolady?
J-Hope: To też były twoje?
V: Tak i lody czekoladowe.
Jimin: Kooki zostaw czekolady, dla ciebie są ciastka!
Kooki: Przecież głupi nie jestem. Trzymaj HyeMi.
HyeMi: Dziękuję. A lody włóżcie do zamrażarki jak możecie. Pokój, w którym się obudziłam j...
Suga: Jest twój.
HyeMi: Oki. To idę do siebie. - Po 20 minutach siedzenia w pokoju usłyszałam jak Jin woła na kolacje, więc zeszłam do jadalni.
Bts: Smacznego.
HyeMi: Smacznego. - Zjadłam kolację i odłożyłam naczynie do zmywarki. - Jin bosko gotujesz.
Jin: Dziękuję.
V: Oglądamy jakiś film?
HyeMi: Ja odpadam. Idę spać.
Suga: Mi, możemy pogadać?
HyeMi: Teraz?
Suga: Tak.
HyeMi: A nie...
Suga: Nie.
HyeMi: Eh... No dobra chodź. - Weszliśmy do mojego pokoju. - To o czym chcesz...
Suga: Jak się czujesz?
HyeMi: Dobrze. Nie wiem, po co się pytasz.
Suga: Dobrze wiesz, że pytam się jak się czujesz, po stracie rodziców.
HyeMi: Wiem, ale jak widzisz to się trzymam.
Suga: Widzę. Ale wiem, że trzymasz to wszystko w sobie.
HyeMi: Nic w sobie nie trzymam.
Suga: Eh... Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie przyjść z każdym problemem.
HyeMi: Wiem Suga, wiem. - Przytuliłam się do niego.
Suga: Jakby co to mój pokój jest naprzeciwko twojego. Dobranoc Mi.