Rozdział 96

1.2K 72 13
                                    

Idąc tak usłyszałam jak ktoś trąbi i krzyczy moje imię, zdjęłam słuchawki i obróciłam się zauważyłam czerwony samochód, z którego po chwili wychylił się... G-D.

HyeMi: Oo, hej co tu robisz?

G-D: Jadąc, zauważyłem ciebie, co tu robisz?

HyeMi: Wracam ze szkoły.

G-D: A dasz zaprosić się na kawę?

HyeMi: A co masz wolne?

G-D: Właśnie wracam z wytwórni. Na dziś już skończyłem. To jak wsiadasz?

HyeMi: No dobra. - Wsiadłam do środka. - Ruszaj już bo robisz korek.

G-D: Już, już. - Ruszyliśmy w stronę kawiarni, po 10 minutach jazdy byliśmy na miejscu, zieliśmy najmniej widoczny stolik i złożyliśmy zamówienie. - Jak tam w szkole?

HyeMi: Jak na razie dziwnie, nikogo nie znam.

G-D: A co z Amy?

HyeMi: Poszła do innej szkoły. - Kelner przyniósł nasze zamówienie.

G-D: Widziałem zdjęcie.

HyeMi: Jakie?

G-D: Twoje i Sugi. Słodko wyszliście.

HyeMi: Dziękuję.

G-D: Brałaś dziś leki. - Spojrzał się na mnie podejrzliwym wzrokiem.

HyeMi: Wzięłam.

G-D: A dobrze się czujesz?

HyeMi: Tak. - Dokończyłam swój napój.

G-D: Nie oszukuj.

HyeMi: No dobra spać mi się chce.

G-D: Co dziś robiłaś?

HyeMi: No w szkole byłam.

G-D: A dokładniej?

HyeMi: Siedziałam w klasie, a na długiej przerwie poszłam z Kookim na stołówkę. Tam była jakaś dziewczyna, która trochę mnie wkurzyła, ale tego nie okazałam, natomiast Kooki coś do niej powiedział i wybiegliśmy z stołówki. Udaliśmy się na dach. Na następnej przerwie pobiegliśmy do sali muzycznej, a na ostatniej lekcji wkurzyłam się, bo jako jedyna musiałam grać na pianinie.

G-D: No i już mamy, biegałaś.

HyeMi: To nic złego.

G-D: Zależy.

HyeMi: Dziękuje. Ja już będę wracać do dormu. - Wstałam i miałam już wyjść, ale zostałam zatrzymana.

G-D: Nigdzie w takim stanie cię nie wypuszczę samej. Odwiozę cię.

HyeMi: No dobra. - Z nim nie ma co walczyć. Wyszliśmy z kawiarni i spowrotem wsiedliśmy do jego pojazdu. Po 15 minutach byliśmy pod dormem. - Dziękuję.

G-D: Nie ma za co. Przyjdziesz w weekend do nas?

HyeMi: Do wytwórni?

G-D: Tak. Napiszę ci dokładnie, kiedy i o której się spotkamy.

HyeMi: Oki. - Przytuliłam się do G-D. - Jedź ostrożnie. - I wyszłam z jego pojazdu. Po chwili weszłam do dormu. - Już jestem!

Jin: Gdzie ty byłaś?

RM: Miałaś być godzinę temu.

Kooki: HyeMi! - Zbiegł z góry i rzucił się na mnie.

HyeMi: Spokojnie jestem cała.

Jin: Trzeba resztę powiadomić że już jest.

RM: Już dzwonię.

Kooki: Czemu nie odbierasz telefonu? - Wyjęłam swój telefon z kieszeni i próbowałam go włączyć.

HyeMi: Rozładował się, przepraszam. - Spuściłam głowę w dół. Po chwili usłyszeliśmy jak ktoś gwałtownie otwiera drzwi i wchodzi do środka.

Suga: Mi nic ci nie jest!? - Odepchnął ode mnie Kookiego i mnie przytulił.

HyeMi: Przepraszam, telefon mi się rozładował. - Zaczęłam się denerwować.

Suga: Spokojnie nie denerwuj się.

J-Hope: To gdzie byłaś przez ten czas?

HyeMi: W kawiarni. - Odsunęłam się od Sugi.

Jimin: Sama?

HyeMi: Z G-D.

Jin: Chodźcie jeść. - Wszyscy udaliśmy się do jadalni i zaczęliśmy jeść kolacje. Zjadłam połowę tego co miałam na talerzu. Chciałam odejść od stołu ale zatrzymał mnie...

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz