Rozdział 110

909 58 5
                                    

Wyjęłam go i zobaczyłam SMS od...Alexa. A jego treść była dziwna:

"Kotku mam nadzieje, że nic ci poważnego się nie stało"

Czy on coś zrobił w tym pojeździe, a może mnie obserwuje? Po chwili przyszła kolejna:

"To nie miałaś być ty."

Czyli to jego sprawka! Nagle telefon został mi zabrany przez Sugę.

Suga: Jeszcze ma czelność pisać, niech ja go tylko spotkam. - Oddał mi telefon i przeszła kolejna wiadomość:

"Niech twój kuzyn aż tak się nie denerwuje."

HyeMi: Yoongi...

Suga: Hm... - Spojrzał na mnie. - Co się stało jesteś blada ja ściana. - Podałam mu mój telefon.

HyeMi: Boje się. - Powiedziałam to cicho by tylko on usłyszał, po czy się w niego wtuliłam.

Suga: Nie powinniśmy tego lekceważyć. - Pogłaskał mnie po głowie. - Nie powinnaś nigdzie sama wychodzić.

HyeMi: Ale...

Suga: Nie ma ale. Reszta powinna się dowiedzieć co się dzieje i tak już mnie wypytywali, coś podejrzewają.

HyeMi: No dobra. - Samochód zatrzymał się na podjedzie, a mnie od Sugi znowu przeją Kooki. - Przecież ma nogi.

Kooki: Ta i ranę na głowie. - Wszedł do dormu i posadził mnie na sofie.

HyeMi: Jesteś na mnie zły?

Kooki: Nie nie jestem. - Popatrzyłam się na niego wzrokiem typu "Mnie nie oszukasz" - Może trochę. Martwię się o ciebie. - Przytuliłam się do niego.

HyeMi: Przepraszam i dziękuję. - Chciał coś powiedzieć gdy się od niego odsunęłam, ale odepchnął go Jin.

Jin: Kooki przesuń się. Trzeba opatrzeć tą ranę, straciłaś nie dużo krwi. - Podszedł do mnie z apteczką.

HyeMi: Skąd ty...

Jimin: Starczy spojrzeć na spodnie Sugi Hyung.

Suga: Zaraz wrócę i chce wszystkich widzieć w salonie.

HyeMi: Yoongi prz...

Suga: Nic się nie stało. - Pocałował mnie w czoło i pobiegł na górę.

V: RM wiesz o co chodzi?

RM: Niestety nie, ale zaraz się dowiemy.

Jin: Może trochę piec. - Zaczął odkażać mi ranę, po czym przykleił plaster na ranę. Poszedł odnieść apteczkę i wrócił do salonu. Każdy usiadł gdzie chciał. Ja na sofie z jednej strony mnie było wolne miejsce, a z drogiej siedział Kooki, a obok niego J-Hope. V usiadł na dywanie tak że opiera się o moje nogi, a na nogach V położył się Jimin. RM usiadł na jednym z fotelów, a na drugi fotel usiadł Jin. Po chwili szedł mój kuzyn i usiadł obok mnie.

RM: To o co chodzi? - Yoongi złapał mnie za rękę i powiedział im o co chodzi. Chłopacy naprawdę się tym przejeli.

Kooki: Kotku czemu mi...

HyeMi: Nie miałam odwagi. - Przytuliłam się do niego.

J-Hope: Nie możesz wychodzić sama za bardzo szczególnie wieczorem.

HyeMi: Co zamierzacie zrobić?

Suga: Ktoś zawsze będzie z tobą do czasu kiedy przestanie, może się podda. - Zadzwonił dzwonek do drzwi.

HyeMi: Pójdę otworzyć. - Otworzyłam drzwi, a za nimi stał...

Ciąg dalszy nastąpi...

(3/6)

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz