Rozdział 97

1.3K 81 25
                                    

Jin: Chodźcie jeść. - Wszyscy udaliśmy się do jadalni i zaczęliśmy jeść kolacje. Zjadłam połowę tego co miałam na talerzu. Chciałam odejść od stołu, ale zatrzymał mnie...V

V: Dokończ jeść.

HyeMi: Najadłam się już.

Kooki: Powinnaś...

Suga: Mi, dobrze się czujesz?

HyeMi: Tak, pójdę do siebie. - Odeszłam od stołu i udałam się w stronę schodów. Gdy już na nie miałam wchodzić straciłam grunt pod nogami.

Suga: Zaniosę cię. Źle wyglądasz.

HyeMi: Przed tobą nic się nie ukryje. - Powiedziałam to tak cicho, iż raczej mnie nie usłyszał.

Suga: Mówiłem ci, że masz o wszystkim mi mówić. - Wszedł do pokoju i położył mnie na łóżku. - Zaraz przyniosę ci coś ciepłego do pica, a ty w tym czasie przebierz się.

HyeMi: Przyniesiesz mi kakao?

Suga: Jasne. - Wyszedł z pokoju, a ja wzięłam piżamę i poszłam się wykąpać, po czym wróciłam do łóżka. Chwilę później wszedł Kooki.

Kooki: Przyniosłem ci kakao. - Postawił na nocnej szafce, a ja od razu wzięłam je w ręce. - Uważaj, gorące. - Zabrał mi kubek.

HyeMi: Ej no, zimno mi. - Przytuliłam się do niego.

Kooki: Połóż się. - Zrobiłam to co chciał. Przykrył mnie szczelnie kołdrą i gdzieś wyszedł, po chwili wrócił z kocem, którym również mnie przykrył. - Cieplej ci?

HyeMi: Nie.

Kooki: Eh...Posuń się. - Zrobiłam to co chciał, a Kooki położył się obok mnie.

HyeMi: Co robisz?

Kooki: Chodź tu. - Rozłożył ręce.

HyeMi: ... - Przyciągnął mnie do siebie i zamknął w szczelnym uścisku. Próbowałam się wyrwać, ale z jego siłą moje starania były marne.

Kooki: Nie wierć się. Dobranoc. - Poddałam się i próbowałam zasnąć. Kooki po pewnym czasie myślał, że śpię i powiedział coś co mnie zaskoczyło. - HyeMi, kocham cię. - Pocałowała mnie w czoło i wzmocnił uścisk, nie wiedząc kiedy zasnęłam.

Rano obudziłam się czując dotyk na swoim policzku. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Kookiego.

HyeMi: Hej. - Uśmiechnęłam się.

Kooki: Dzień dobry. - Pocałował mnie w czoło. - HyeMi chce ci powiedzieć coś co miałem powiedzieć ci w wesołym miasteczku.

HyeMi: Słucham cię uważnie.

Kooki: Kocham cię.

HyeMi: Ymm.

Kooki: Nie musisz mi teraz odpowiadać, ale proszę cię obiecaj mi jedno, jeżeli nie czujesz tego co ja to zostaniemy przyjaciółmi, nie będziesz mnie unikać. - Nie chciałam już tego słuchać i go pocałowałam, a on pogłębił pocałunek. - Czy to znaczy...

HyeMi: Kocham cię. - Gdy tylko Kooki usłyszał te słowa jak i zrozumiał, co powiedziałam, to przytulił mnie. Ktoś nagle wbił do mojego pokoju, a Kooki nadal mnie trzymał w uścisku.

Jin: HyeMi! - Spojrzał na nas. - To może ja przyjdę potem. - Zawrócił się, ale zanim wyszedł powiedział byśmy zeszli na śniadanie.

HyeMi: Zaraz reszta będzie wiedzieć.

Kooki: Idę do siebie się ubrać. Zejdź zaraz na dół. - Pocałował mnie w czoło i wyszedł. Po chwili wzięłam swój mundurek i poszła do łazienki gdzie wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Wróciłam do pokoju spakowałam plecak, po czym go wzięłam jak i mój telefon, zeszłam na dół do jadalni. Położyłam plecak w korytarzu i zajęłam wolne miejsce miedzy Sugą, a V.

HyeMi: Hej.

BTS: Hej.

Jin: Smacznego. - Postawił przede mną miskę z płatkami.

HyeMi: Dziękuję.

Jin: Kooki? HyeMi?

Kooki/ HyeMi: Hmm?

Jin: Chcecie coś powiedzieć? - Spojrzałam na Kookiego.

Kooki: No więc...

Jimin: Oj wysłów się młody.

Kooki: Jesteśmy razem.

J-Hope: Czekaj, bo czegoś nie rozumiem. Chcesz powiedzieć że moje marzenie byś ty i HyeMi byli razem, właśnie się spełniło? - Kooki pokiwał tylko głową na tak. - Omo gratuluje! - Zaczął się cieszyć jak małe dziecko. Reszta BTS też życzyła nam wszystkiego dobrego.

Suga: Kooki, jak tylko coś jej zrobisz to nie będę nawet brał pod uwagę to, że jesteśmy przyjaciółmi.

HyeMi: Oj już spokojnie. - Przytuliłam się do niego.

Suga: Dobrze się czujesz?

HyeMi: Tak.

Suga: Na pewno, wiesz...

HyeMi: Tak. - Odeszłam od stołu i wzięłam tabletkę z szafki, po czym ją połknęłam. - Kooki idziemy już?

Kooki: Tak, tylko pójdę po plecak. - Poleciał na górę, a ja poszłam założyć buty biorąc po drodze plecak. Czekając na Kookiego podszedł do mnie V.

V: Jeżeli będzie coś nie tak to dzwoń do mnie. Jako jedyny mam dziś wolne.

HyeMi: Chyba nie będzie takiej potrzeby.

Kooki: Spokojnie jak będzie się coś działo to zadzwonię.

HyeMi: A ja nie mam nic tu do powiedzenia?

Kooki/V: Nie.

HyeMi: Idziemy?

Kooki: Tak. - Wyszliśmy z dormu i udaliśmy się w stronę szkoły. Po 20 minutach byliśmy w szkole, przez całą drogę szliśmy trzymając się za ręce i tak też weszliśmy do szkoły, czułam wiele zazdrosnych spojrzeń. - Jaką masz pierwszą lekcje?

HyeMi: 2 lekcje śpiewu.

Kooki: Czyli 2 lekcje mamy na tym samym piętrze. - Uśmiechnął się do mnie i udaliśmy się w stronę schodów.

HyeMi: Kooki dziś Monsta x przychodzi...

Kooki: Tak. Dobra, ty tu masz lekcje. Znajdę cię na długiej przerwie. 

HyeMi: Oki. - weszłam do sali i usiadłam w ostatniej ławce pod oknem zaraz za jakimś chłopakiem. Czułam jak wzrok dziewczyn wywierca mi dziurę w ciele, aż tak są zafascynowane Kookim? Nagle odwraca się do mnie chłopak.

(?): Hej jestem...


Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz