Rozdział 21

2.9K 142 17
                                    

V: HyeMi jest umówiona z...Zespołem BigBang.

Mark: Jak ty to...

HyeMi: Spotkałam G-D z dwa razy, nie no może z 3 razy w sklepie i tak jakoś wyszło, że się zaprzyjaźniliśmy, dobra ja spadam pa, Mark dzwoń kiedy masz czas lub coś ok?

Mark: Oki, miłego dnia.

HyeMi: Wam również i powodzenia z kacem!

J-Hope: Czego tak wrzeszczysz?

Suga: Kac morderca nie ma serca.

Mark: Haha. Do zobaczenia.

HyeMi: Yhym. - Wyszłam przed dorm gdzie już czekał mój szofer w samochodzie. - Jin ratujesz mi życie.

Jin: Nie wątpię w to.- Po kilku minutach byłam już pod drzwiami wytwórni, Jin odjechał kilka sekund temu. Byłam 2 minuty przed umówionym czasem, tylko teraz pytanie, co mam zrobić wejść czy tu czekać. Raz się żyje wejdę do wytwórni. Tylko mam pytanie jak mam to zrobić skoro jest tu tyle fanek. A może po prostu do niego zadzwonię. Tak to był by dobry pomysł, ale nie mam jego numeru eh... dobra idę do środka. Przedarłam się przez tłum fanek, ale na mej drodze pojawił się większy problem, a mianowicie ochroniarze.

HyeMi: Przepraszam czy mógłby mnie pan wpuścić, jestem tu umówiona...

Ochroniarz: Każda z was mówi, że jest z kimś umówiona, a tak naprawdę jesteście fankami.

Fanka: Ej to kuzynka Sugi! - Wskazała na mnie.

HyeMi: Skąd oni to wiedzą? - Fanki otoczyły mnie.

Fanka: Czego tu szukasz wytwórnia Big Hit mieści się na innej ulicy.

HyeMi: Wiem.

Fanka: Więc co tu robisz? - Nagle znikąd obok mnie pojawił się T.O.P.

T.O.P: Odwiedza przyjaciół prawda? - Zwrócił się w moją stronę.

HyeMi: Prawda.

T.O.P: Możecie nas przepuścić?

Fanki: Jasne Oppa! - Zrobiły nam miejsce, a T.O.P złapał mnie za rękę i udaliśmy się w stronę wejścia do wytwórni.

HyeMi: Dzięki za pomoc.

T.O.P: Mówiłem temu durniowi, by ochroniarzy uprzedził, ale po co mnie słuchać. - Weszliśmy do widy T.O.P nacisną 4 piętro, a drzwi po chwili się zamknęły.

HyeMi: Możesz mnie już puścić.

T.O.P: Nie ma mowy jeszcze mi się zgubisz i co.

HyeMi: Eh... - Po kilku sekundach wyszliśmy z windy i udaliśmy się w kierunku który tylko T.O.P znał. Po kilku minutach weszliśmy, chyba na sale taneczną gdzie była reszta BB.

G-D: W końcu jesteś. T.O.P gdzie cię wcięło?

T.O.P: Poszedłem po HyeMi. - Bez powodu zaczęłam płakać.

G-D: HyeMi czemu płaczesz?

HyeMi: Wasze fanki są straszne. - Podeszłam do najbliżej osoby i się do niej przytuliłam, tą osobą był Daesung.

Daesung: Ej no już uspokój się nie są, aż ta straszne jak myślisz.

HyeMi: Tak, za to są strasznie wścibskie.

G-D: Niestety tak. Przepraszam cię mogłem czekać na ciebie.

HyeMi: Zapomnij co będziemy robić?

Seungri: Musimy dokończyć piosenkę i możemy jechać do galerii, co ty na to.

HyeMi: Oki. Macie coś słodkiego?

G-D: Łap. - Rzucił w moją stronę czekoladę.

HyeMi: Dziękuję dobry człowieku. - Zabrałam się za otwieranie czekolady, gdy już miałam ułamać sobie kawałek G-D złapał mnie za rękę i wyszliśmy wszyscy z pomieszczenia, w którym ostatnio byliśmy. - Ej gdzie idziemy?

Taeyang: Do studia, by dokończyć piosenkę.

HyeMi: Ok. - Weszliśmy do tego studia chłopaki podeszli do stołu gdzie były różne przyciski.

G-D: Usiądź gdzie chcesz. - No dobra skoro mogę usiąść gdzie chce, to wyłożę się na tej kanapie, jak pomyślałam tak zrobiłam i wróciłam do jedzenia czekolady. Po 2 godzinach chłopacy skończyli no powiem wam, że ta piosenka jest niesamowita, a zarazem wzruszająca i smutna.

HyeMi: Jak się nazywa ta piosenka?

Daesung: Loser, ale cii niczego nie słyszałaś.

HyeMi: Oki. Co chcecie z galerii?

G-D: Jedziemy tam coś zjeść, no i kupić...

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz