Gdy skręciłam w alejkę wpadłam na kogoś, a tym kimś był...G-Dragon
G-D: Znowu się spotykamy w sklepie. - Zaśmiał się.
HyeMi: To jakieś zrządzenie losu, czy co?
G-D: Kto wie. Czego szukasz tym razem?
HyeMi: Jogurtów itp.
G-D: To nie w tą stronę. Chodź. - Złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić w tylko mu wiadomą stroną.
HyeMi: Co ja bym bez ciebie zrobiła.
G-D: Szukałabyś kilka godzin głupich serków.
HyeMi: Raczej bym się poddała, po 30 minutach szukania.
G-D: No widzisz jesteś szczęściarą, bo wpadłaś na mnie.
HyeMi: Yhym.
G-D: Już jesteśmy.
HyeMi: Dzięki. - Wzięłam mleko czekoladowe, co również uczynił G-D.
G-D: Mamy coś wspólnego. O ile te mleko jest dla ciebie.
HyeMi: Mleko czekoladowe to życie.
G-D: Zgadzam się z tobą w 100%.
HyeMi: Mam pytanie. Idziesz może do kasy?
G-D: Wezmę jeszcze jedną rzecz i będę iść. Chodź ze mną.
HyeMi: Oki. Powiedz mi coś więcej o sobie.
G-D: No więc jestem liderem zespołu BigBang, który razem zemną ma pięciu członków mam 28 lat no i to tyle, teraz ty.
HyeMi: Mieszkałam w Ameryce z powodu pewnej sytuacji wróciłam tu do Korei mam 18 lat no i to tyle. - Weszliśmy na dział z alkoholem, G-D wziął wino i ruszyliśmy do kasy.
V: Tu jesteś HyeMi, dlaczego...
HyeMi: To ty ode mnie uciekłeś, a nie ja.
V: Dobra chodźmy do kasy.
HyeMi: Do zobaczenia G-D.
G-D: Mam nadzieje, że w innym miejscu się spotkamy następnym razem.
HyeMi: Ja też.- Zapłaciliśmy za zakupy i wróciliśmy do dormu, każdy z nas poszedł do swojego pokoju.
Rano zostałam obudzona przez...

CZYTASZ
Utracona kuzynka/ Min Yoongi
FanfictionPo stracie rodziców 18 letnia HyeMi trafia pod opiekę jej kuzyna...