HyeMi: Moja. Przepraszam byłam zbyt zmęczona, by zanieść ją do pokoju.
Kooki: Nic się nie stało.
Suga: Mi! - Wbiegł do dormu mój kuzyn i się na mnie rzucił. - Tęskniłem.
HyeMi: Przecież to tylko 2 dni były, a nie 2 miesiące.
Suga: Dobrze się czujesz?
HyeMi: Yhy. - Poczułam na czole czyjąś dłoń, a po chwili byłam niesina przez V.
V: No i czego nas oszukujesz?
HyeMi: Po prostu nie chce być dla was ciężarem.
Suga: Mi, nigdy nie będziesz dla nas ciężarem.
Jin: Zaraz przyniosę ci leki.
HyeMi: Nie trzeba, położę się spać i tak już późno. Wy też się kładźcie.
BTS: Dobrze. - V zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku, postanowiłam przebrać się w piżamę, gdy chciałam wstać z łóżka, a zostałam zatrzymana przez V.
V: A ty dokąd się wybierasz?
HyeMi: Przebrać się.
V: Jak wstaniesz to się przebierzesz. Masz gorączkę, możesz stracić przytomność.
HyeMi: Ale...
V: Nie ma żadnego ale. Kładź się.
HyeMi: No dobrze. - Położyłam się do łóżka. V zgasił światło i wyszedł z mojego pokoju, a ja zasnęłam. Po pewnym czasie zostałam obudzona przez J-Hope.
J-Hope: Wstajemy szkoda tak pięknego dnia ! - Odsłonił rolety przez co promienie słoneczne wpadły do pokoju i przeszkodziły mi w dalszym śnie.
HyeMi: Czemu mi to robisz?
J-Hope: Jest już 12.
HyeMi: Macie jakieś plany, że mnie budzisz czy jak?
J-Hope: Dokładnie tak, więc wstawaj i się ubieraj, na dole jest już śniadanie. - Udał się w stronę drzwi. - A jak się czujesz?
HyeMi: Dobrze się czuję. - Uśmiechnął się i wyszedł z pokoju, a ja poszłam zrobić poranną rutynę, po czym się ubrałam w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zeszłam na dół gdzie zastałam chłopaków siedzących w salonie oraz...