Rozdział 85

1.3K 82 23
                                    

Suga: Dobra. - Wybiegli z domku i pobiegli do HyeMi. Miałam także wyjść, ale zostałam zatrzymana przez... Jimina.

Jimin: Zostaniesz trochę dłużej?

Amy: Ale...

Kooki: Ja pójdę do niej.

Amy: No dobra. - Kooki wybiegł z domku, a mnie Jimin zaprowadził do salonu i zaproponował wspólne oglądanie jakiegoś filmu.

* HyeMi POV *

Po kilku minutach przyszedł z powrotem G-D z wodą dla mnie.

G-D: Trzymaj.

HyeMi: Dziękuję. - Wzięłam od niego szklankę z wodą.

G-D: Jak się czujesz.

HyeMi: Dobrze. - Usłyszeliśmy trzask drzwi, a następnie szybki bieg po schodach.

Jin: HyeMi, już jestem! - Z impetem wszedł do mojego pokoju, chwilę po nim pojawił się mój kuzyn.

HyeMi: Spokojnie nigdzie się nie pali.

Suga: G-D, dziękuję.

G-D: Niema za co.

Jin: Podnieś się do góry. - Podniosłam się i zrobiło mi się nie dobrze, więc wstałam i poszłam do łazienki, gdzie zwróciłam to co zjadłam. - HyeMi, wszystko okej? - Pobiegł za mną i chciał wejść ale drzwi się zatrzasnęły. - Dlaczego się zamknęłaś?

HyeMi: Nie zamknęłam się.

Minzy: Te drzwi się czasami zatrzaskują.

Jin: Suga! On cie stamtąd wyciągnie. 

Suga: Czego!

Jin: Chodź tu! Na pewno wszystko okej?Tylko nie kłam.

HyeMi: Kręci mi się w głowie.

Jin: Najlepiej by było byś usiadła, ale jak najdalej od drzwi.

HyeMi: Cały czas siedzę.

Jin: Idziesz czy nie?

Suga: Moment! Co jest?

CL: Drzwi się zatrzasnęły, w środku jest HyeMi.

Jin: Pośpiesz się i otwórz je.

Suga: Już się robi. - Po chwili usłyszałam jak drzwi lądują na podłodze. - Potem je wam naprawie. - A do mnie podbiegł Jin.

Jin: HyeMi, słyszysz mnie? - Pokiwałam mu głową na tak. - Dzwońcie na pogotowie.

Suga: Lepiej...jak...tam... - Słyszałam ich dalszą rozmowę jak za mgłą, po chwili już nic nie słyszałam.

* Suga POV *

Gdy dowiedziałem się że drzwi się zatrzasnęły, a w środku jest HyeMi, wyważyłem je bez wahania. Gdy drzwi były już na ziemi, obiecałem reszcie, że im naprawię te drzwi, a Jin pobiegł do Mi.

Jin: HyeMi, słyszysz mnie? - Pokiwała mu głową na tak. - Dzwońcie na pogotowie.

Suga: Lepiej będzie jak my tam pojedziemy. - Popatrzyłem na HyeMi, która opada na podłogę.

Jin: HyeMi! Dobra, trzeba szybko tam jechać.

Kooki: Co się dzieje?

Suga: Młody leć po kluczyki od samochodu.

Jin: Ja będę kierować.

Suga: Nie ja...

Jin: Na pewno nie w takim stanie.

Suga: Liczy się czas. A najbliższy szpital jest godzinę jazdy stąd, przy normalniej prędkości, a ty jeździsz przepisowo.

Jin: Kooki weź ze sobą także...

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz