Rozdział 91

1.3K 92 28
                                    

Zostałam zatrzymana przez... Kookiego

Kooki: W końcu cię znalazłem. Jak było?

HyeMi: Okej. Mam pytanie czy jest w tej szkole jakieś miejsce gdzie na przerwach nie ma za dużo osób?

Kooki: Yhym... Są takie dwa miejsca. Pokażę ci je jutro na długiej przerwie. Oki?

HyeMi: Oki. Ktoś po nas...

Kooki: Nie. Mają trening i mamy do nich dołączyć, ale mi się nie chcę.

HyeMi: To co innego proponujesz?

Kooki: Co powiesz na wesołe miasteczko?

HyeMi: Zgoda.

Kooki: No to w drogę, podjedziemy autobusem. - Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę przystanku autobusowego.

HyeMi: Poczekaj. - Zatrzymałam się i wyciągnęłam z plecaka czarną czapkę z daszkiem.

Kooki: Coś się stało?

HyeMi: Nie. - Nałożyłam mu wyjętą czapkę na głowę.

Kooki: Dziękuję. - Złapał mnie z powrotem za rękę i ruszyliśmy w dalszą drogę.

HyeMi: Reszta nie będzie na ciebie zła?

Kooki: Nie pierwszy i nie ostatni raz omijam próby. - Uśmiechnął się słodko. - Musimy podbiec. Jeżeli nie chcemy czekać.

HyeMi: Co? - Zaczął biec trzymając mnie ciągle za rękę. Udało nam się zdążyć na autobus. Zajęliśmy dwa wolne miejsca, na końcu.

Kooki: Udało się. - Zaczął się cieszyć. - Dobrze się czujesz? - Spojrzał się na mnie zmartwionym wzrokiem.

HyeMi: Tak. - Skłamałam, nie chciałam go martwić, ale czemu? Wzięłam z plecaka tabletkę i wodę, połknęłam tabletkę w momencie, w którym Kooki odwrócił głowę ode mnie.

Kooki: Posłuchajmy czegoś. - Włożył mi do ucha jednał ze słuchawek i włączył tą piosenkę, którą śpiewał mi ostatnio. - Na co chcesz iść w wesołym miasteczku?

HyeMi: Hmm, może...

* Suga POV * ( W czasie drogi do wesołego miasteczka jak i pobytu w nim Kookiego i HyeMi)

Jin: Czy najmłodsi już nie skończyli?

J-Hope: Skończyli jakieś 4 godziny temu.

Jimin: Kooki znowu opuszcza próby!

Suga: Mam nadzieję, że nie wymyślił nic głupiego

V: Czemu Hyung?

Suga: Z Kookim nic nie wiadomo.

RM: A szczególnie kiedy młody zakochał się w HyeMi.

Jimin: Nawet słodka, by była z nich para.

Suga: Czy ja wiem.

J-Hope: Widziałem jak próbowałeś wysłać Kookiego do niej do szpitala, a on chciał wiedzieć czemu. Myślałem, że go wtedy rozszarpiesz.

Suga: Miałem taki zamiar.

Jin: Czyli gdyby się zeszli nie miał byś nic przeciwko.

Suga: Jeżeli HyeMi była, by szczęśliwa.

RM: A czemu nie pozwolisz na związek z Zico? Widać, że mu na niej zależy.

Suga: Ale ona nic do niego nie czuje.

Jimin: A gdyby jednak?

Suga: Nie ma takiej opcji. Powiedziała ostatnio, że Zico jest dla niej jak starszy brat.

J-Hope: A co byście powiedzieli gdyby była z G-D?

V: Mi się wydaje, że łączy ich tylko przyjaźń.

Jin: Kto wie.

Suga: Cholera!

V: Co się stało?

Suga: HyeMi nie wzięła dziś leków, Musimy ich znaleźć. - Wziąłem swój telefon i zadzwoniłem do Kookiego, ale co się okazało gówniarz wyłączył telefon. - Po co ci ten telefon!

Jimin: Nie odbiera?

Suga: Spryciarz wyłączył telefon. Może HyeMi odbierze. - Wybrałem numer do Mi, a po kilku sygnałach odebrała.

* HyeMi POV * ( Chwila przed zadzwonieniem Sugi do HyeMi)

Kooki: No więc?

HyeMi: Ty coś wymyśl.

Kooki: Oki. Zaraz wysiadamy. - Schował do plecaka wyłączony telefon wraz ze słuchawkami. Po chwili autobus zatrzymał się na naszym przystanku, a my z niego wyszliśmy. Weszliśmy do wesołego miasteczka i na pierwszy ogień poszliśmy na kolejkę górską i różne inne atrakcje, na koniec poszliśmy na diabelski młyn.

HyeMi: Wow, widok jest niesamowity.

Kooki: Masz racje, szkoda że nie mam aparatu. - Byliśmy już na górze, gdy nagle maszyna się zatrzymała i usłyszeliśmy powiadomienie, że są jakieś błędy, ale niedługo je naprawią.

HyeMi: Mam nadzieje, że to nie potrwa długo.

Kooki: Mogło by trwać to dłużej.

HyeMi: Czemu?

Kooki: Mógłby spędzić więcej czasu z tobą.

HyeMi: Aż tak lubisz ze mną spędzać czas?

Kooki: Nawet nie wiesz jak bardzo. HyeMi chciałabyś...


Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz