Zostałam zatrzymana przez... Kookiego
Kooki: W końcu cię znalazłem. Jak było?
HyeMi: Okej. Mam pytanie czy jest w tej szkole jakieś miejsce gdzie na przerwach nie ma za dużo osób?
Kooki: Yhym... Są takie dwa miejsca. Pokażę ci je jutro na długiej przerwie. Oki?
HyeMi: Oki. Ktoś po nas...
Kooki: Nie. Mają trening i mamy do nich dołączyć, ale mi się nie chcę.
HyeMi: To co innego proponujesz?
Kooki: Co powiesz na wesołe miasteczko?
HyeMi: Zgoda.
Kooki: No to w drogę, podjedziemy autobusem. - Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę przystanku autobusowego.
HyeMi: Poczekaj. - Zatrzymałam się i wyciągnęłam z plecaka czarną czapkę z daszkiem.
Kooki: Coś się stało?
HyeMi: Nie. - Nałożyłam mu wyjętą czapkę na głowę.
Kooki: Dziękuję. - Złapał mnie z powrotem za rękę i ruszyliśmy w dalszą drogę.
HyeMi: Reszta nie będzie na ciebie zła?
Kooki: Nie pierwszy i nie ostatni raz omijam próby. - Uśmiechnął się słodko. - Musimy podbiec. Jeżeli nie chcemy czekać.
HyeMi: Co? - Zaczął biec trzymając mnie ciągle za rękę. Udało nam się zdążyć na autobus. Zajęliśmy dwa wolne miejsca, na końcu.
Kooki: Udało się. - Zaczął się cieszyć. - Dobrze się czujesz? - Spojrzał się na mnie zmartwionym wzrokiem.
HyeMi: Tak. - Skłamałam, nie chciałam go martwić, ale czemu? Wzięłam z plecaka tabletkę i wodę, połknęłam tabletkę w momencie, w którym Kooki odwrócił głowę ode mnie.
Kooki: Posłuchajmy czegoś. - Włożył mi do ucha jednał ze słuchawek i włączył tą piosenkę, którą śpiewał mi ostatnio. - Na co chcesz iść w wesołym miasteczku?
HyeMi: Hmm, może...
* Suga POV * ( W czasie drogi do wesołego miasteczka jak i pobytu w nim Kookiego i HyeMi)
Jin: Czy najmłodsi już nie skończyli?
J-Hope: Skończyli jakieś 4 godziny temu.
Jimin: Kooki znowu opuszcza próby!
Suga: Mam nadzieję, że nie wymyślił nic głupiego
V: Czemu Hyung?
Suga: Z Kookim nic nie wiadomo.
RM: A szczególnie kiedy młody zakochał się w HyeMi.
Jimin: Nawet słodka, by była z nich para.
Suga: Czy ja wiem.
J-Hope: Widziałem jak próbowałeś wysłać Kookiego do niej do szpitala, a on chciał wiedzieć czemu. Myślałem, że go wtedy rozszarpiesz.
Suga: Miałem taki zamiar.
Jin: Czyli gdyby się zeszli nie miał byś nic przeciwko.
Suga: Jeżeli HyeMi była, by szczęśliwa.
RM: A czemu nie pozwolisz na związek z Zico? Widać, że mu na niej zależy.
Suga: Ale ona nic do niego nie czuje.
Jimin: A gdyby jednak?
Suga: Nie ma takiej opcji. Powiedziała ostatnio, że Zico jest dla niej jak starszy brat.
J-Hope: A co byście powiedzieli gdyby była z G-D?
V: Mi się wydaje, że łączy ich tylko przyjaźń.
Jin: Kto wie.
Suga: Cholera!
V: Co się stało?
Suga: HyeMi nie wzięła dziś leków, Musimy ich znaleźć. - Wziąłem swój telefon i zadzwoniłem do Kookiego, ale co się okazało gówniarz wyłączył telefon. - Po co ci ten telefon!
Jimin: Nie odbiera?
Suga: Spryciarz wyłączył telefon. Może HyeMi odbierze. - Wybrałem numer do Mi, a po kilku sygnałach odebrała.
* HyeMi POV * ( Chwila przed zadzwonieniem Sugi do HyeMi)
Kooki: No więc?
HyeMi: Ty coś wymyśl.
Kooki: Oki. Zaraz wysiadamy. - Schował do plecaka wyłączony telefon wraz ze słuchawkami. Po chwili autobus zatrzymał się na naszym przystanku, a my z niego wyszliśmy. Weszliśmy do wesołego miasteczka i na pierwszy ogień poszliśmy na kolejkę górską i różne inne atrakcje, na koniec poszliśmy na diabelski młyn.
HyeMi: Wow, widok jest niesamowity.
Kooki: Masz racje, szkoda że nie mam aparatu. - Byliśmy już na górze, gdy nagle maszyna się zatrzymała i usłyszeliśmy powiadomienie, że są jakieś błędy, ale niedługo je naprawią.
HyeMi: Mam nadzieje, że to nie potrwa długo.
Kooki: Mogło by trwać to dłużej.
HyeMi: Czemu?
Kooki: Mógłby spędzić więcej czasu z tobą.
HyeMi: Aż tak lubisz ze mną spędzać czas?
Kooki: Nawet nie wiesz jak bardzo. HyeMi chciałabyś...
CZYTASZ
Utracona kuzynka/ Min Yoongi
FanficPo stracie rodziców 18 letnia HyeMi trafia pod opiekę jej kuzyna...