Rozdział 124

1.1K 72 16
                                    

* HyeMi POV *

Obudziłam się u siebie w pokoju. Wstałam z łóżka i spojrzałam na zegarek wskazywał godzinę 7:00 rano. Wzięłam czyste ubrania z szafy i poszłam wziąć prysznic, po czym ubrałam się w przygotowane wcześniej ubranie, po czym zeszłam na dół. Na dole zobaczyłam mojego kuzyna.

Suga: Mi wyspałaś się?

HyeMi: Szczerze to pierwszy raz się wyspałam. Spałam jak zabita.

V: Czyli nic nie słyszałaś? - Przytulił się do mnie, po czym usiadł obok Sugi na kanapie.

HyeMi: A miałam coś słyszeć? - Nie opowiedział mi, więc udałam się do kuchni, w której był Jin. - Czemu wstaliście tak wcześnie skoro macie wolne?

V: Z przyzwyczajenia.

Jin: Zrobić ci śniadanie?

HyeMi: Jakbyś mógł zrobić gofry i herbatę to bym była wdzięczna.

Jin: Kto jeszcze zje gofry. - V i Suga krzyknęli z salonu, że oni też chcą, a Jimin wraz z RM wbiegli do kuchni i oznajmili że również chcą.

Kooki: Chłopaki ja wychodzę spotkamy się w klubie. - Zachował się tak jakby w ogóle mnie tam nie było nawet na mnie nie spojrzał.

RM: Ale... - Nie zdążył zatrzymać Kookiego gdyż usłyszeliśmy tylko zamknięcie frontowych drzwi. - Jimin, V nie wiecie co z nim jest?

V: Jest cholernym tchórzem oraz dupkiem i kretynem w jednym.

HyeMi: Jin zawołasz mnie jak będzie gotowe?

Jin: Jasne. - Poszłam do siebie, gdy tylko zamknęłam drzwi zsunęłam plecami się po nich. Byłam bezsilna. To że nawet na mnie nie spojrzał i całkowicie pominą moją obecność w dormie strasznie boli.

* Suga POV *

Gdy tytko Mi poszła do siebie, wiedziałem że znowu to się dzieje, znowu się zamknie w sobie.

Suga: Co masz przez to namyśli? - Spojrzałem na V.

V: Rozmawiałem z nim wczoraj cytuje co mi powiedział: "Jak tak bardzo chcesz to możesz ją sobie wziąć! Ja mam już kogoś innego."

Jimin: Co nie wierzę.

Suga: Mi o niczym nie wie?

V: Nie.

Suga: Muszę z nią porozmawiać.

Jimin: Może ja spróbuje? I tak miałem z nią porozmawiać. - Nie chętnie się zgodziłem, a Jimin poszedł do niej.

RM: Nie spodziewałem się tego.

Jin: Myślisz że ktokolwiek się z nas spodziewał?

V: Suga Hyung najlepiej będzie jak zadzwonisz do Marka i powiesz o co chodzi jak i przy okazji zaprosisz do klubu, znają się długo. - V ma racje. - Pokiwałem głową, wyjąłem telefon i wyszedłem na balkon. Odebrał po drugim sygnale wszystko mu powiedziałem i zgodził się przyjść zespołem do klubu.

Jin: I co?

Suga: Przyjadą bo mają wolne.

* Jimin POV *

Gdy byłem już pod drzwiami do pokoju HyeMi usłyszałem że płacze, zapukałem do drzwi.

HyeMi: Zaraz zejdę, Jin.

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz