Rozdział 50

1.6K 91 6
                                    

Gdy tak szłam zostałam zatrzymana przez... Marka.

HyeMi: Mark? Co tu robisz?

Mark: Hej słońce właśnie szedłem do ciebie.

HyeMi: Hej. - Przytuliłam się do niego.

Mark: To jak idziemy do ciebie?

HyeMi: Tak.

Mark: Ładnie wyglądasz.

HyeMi: Dziękuję.

Mark: Nie kojarzę, żebyś miała takie ubrania.

HyeMi: Kihyun z Monsta x mi je kupił, bo moje oblał i stwierdził, że się to nie odpierze.

Mark: Rozumiem. To jutro jedziesz z nami na zakupy.

HyeMi: Po co? Czy ty jesteś zazdrosny

Mark: Tak jestem nawet nie wiesz jak bardzo. - Przytulił się do mnie, po czym mnie pocałował.

HyeMi: No dobrze, a o której planujecie jechać?

Mark: Na same otwarcie wtedy jest mało ludzi.

HyeMi: Masz rację. Bedę musiała wcześnie się położyć.

Mark: A tak w ogóle to czemu nie odbierasz telefonu?

HyeMi: Mam wyciszony telefon.

Mark: O już jesteśmy. - Weszliśmy do środka.

HyeMi: Jestem już! - Wszyscy domownicy zbiegli na dół.

Suga: Jeżeli jeszcze raz nie odbierzesz telefonu, to zobaczysz.

HyeMi: Przepraszam, ale jak widzisz nic mi nie jest.

Kooki: A co, by było gdyby ci coś zrobili?

HyeMi: Nie zrobili, by mi nic.

RM: Nie znasz ich, a już im ufasz?

HyeMi: Tak, oni nie zostawili mnie w restauracji. Chodź Mark na górę. - Złapałam go za rękę i poszliśmy do mojego pokoju.

Mark: Powiesz mi o co chodzi kochanie?

HyeMi: No dobra... - Opowiedziałam mu o wszystkim co się dziś działo.

Mark: Wiesz, po części mają racje. W ogóle ich nie znasz, a z nimi pojechałaś.

HyeMi: No, ale nic się nie stało.

Mark: A gdyby się stało?

HyeMi: Masz racje Mark, przepraszam. - Wtuliłam się w niego.

Mark: To nie mnie powinnaś przepraszać.

HyeMi: Poczekasz tu na mnie?

Mark: Jasne leć. - Zeszłam na dół do salonu, gdzie być może znajdę całe BTS. Tak jak myślałam wszyscy byli.

Jin: O HyeMi. Jesteście głodni? Zrobić wam coś?

HyeMi: Jak byś mógł. - Już miał się udać w stronę kuchni, ale go zatrzymałam. - Poczekaj chce coś wam wszystkim powiedzieć.

J-Hope: Co takiego?

HyeMi: Przepraszam was. - Spuściłam głowę w dół.

RM: Nic się nie stało.

Suga: Młoda, ja też cie przepraszam. Gdybym nie zostawił cię w restauracji to, by nic się nie stało.

HyeMi: Przestańmy o tym mówić.

Jin: Proszę, smacznego. - Podał mi 2 talerze. - Ktoś zaraz przyniesie wam herbatę.

HyeMi: Dziękuję. Oki. - Udałam się do siebie z powrotem na górę. - Już jestem i mam jedzenie, trzymaj. - Podałam mu talerz.

Mark: Dziękuję. - Zaczęliśmy jeść, a po chwili do mojego pokoju ktoś zapukał. Tym kimś był...

Utracona kuzynka/ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz