*Martyna*
Pojechaliśmy do domu moich rodziców po dziewczynki.
- Mama, tata!!
- no cześć
Przytuliliśmy się mocno
- cześć
-.cześć cześć
-. Grzeczne byłyście?
- tiak
-. Na pewno
Wzięliśmy je na recę.
- tiak
- a co byście powiedziały na wycieczkę do
- DISNEYLANDU
- Super!!
Zaczęliśmy się śmiać
- a dzisiaj idziemy na kucyki pony?
- tiak!!
- napijecie się kawy?
- tak
Dziewczynki poszły się bawić.
- jak tam w pracy?
- beznadziejnie
- oj a co się stało?
- co wezwanie to dziecko potrącone, wypadło z okna, coś połknęło itp
- Matko
- i prawie połowa nie żyje a my nic na to nie poradzimy
- co zrobicie?
- Ludzią muzgu nie wypierzecie
- no.
- tylko kto normalny zostawia małe dziecko bez opieki
- nikt normalny
- a ile skarg 23p wzięło nasze dziecko bez pozwolenia
- i tak nam nic nie zrobią
Dzwoni Piotrka telefon.
- yhy
Wiktor dzwoni
- i tak nas nie zwolni
Odebrał i dał na głośno mówiący
- halo
- cześć!!
- coś się stało?
- no mam na was tyle skarg
- oj naprawdę
- straszne
- i wiecie co mówi regulamin
- ratuj pacjenta
- ale
- yyy
- jeśli to jest dziecko to za zgodą rodziców
- a jeśli ich nie ma a dziecko umiera to co? Mamy je zostawić na pastwę losu
- Martyna
- no co? Tak właśnie było w tym wypadku.
- to macie powiadomić rodziców.
A ty co byś zrobiła jakby cię nie poinformowali, że dziecko miało wypadek
- ja nie zostawiam dzieci bez opieki
- ale ja nie mówię o tym. Waszym obowiązkiem jest poinformowanie rodziców dziecka.
- tak z kosmosu ich wezmę
Rodzice zaczęli się śmiać.
- dobra.
Wiecie co muszę zrobić
- no przepraszam doktorku, ale taka prawda
- nie oto chodzi.
Zwalniam was
- tak na ile
- ja nie żartuję
- Wiktor przemyśl to jeszcze.
- przemyślałem.
Wiecie, że was lubię, ale nie mam wyboru. Zwalniam was
- ok. Dziękujemy.
- pa
- dowidzenia.
Rozłączyłam.
- i zwolnił was?
- yhy
Ile mu dajemy?
- dwa tygodnie
- ok
I zadzwoni.
- Dzwoni
- nie odbieraj
- zabije nas
- przecież nas zwolnił
Zaczęliśmy się śmiać.
Wypiliśmy kawę.
- dobra zmykamy
Jedziecie z nami do kina?
- nie
- a do DISNEYLANDU?
- nie. Mamy pracę
- aaa
Emilka, Natalka jedziemy!
- oki!!
Przyszły
Pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do domu.
Zjedliśmy obiad.
Przebraliśmy się i pojechaliśmy do kina.
Dziewczynki zachwycone a my szczęśliwi.
CZYTASZ
~ Odmienić Los ~ Zakończone
FanfictionHistoria dziewczyny, która jednego dnia straciła wszystko i znalazła się na ulicy i chłopaka, ratownika medycznego, który żyje sobie Nie najgorzej. PS. Imiona z serialu na sygnale Zapraszamy do kontynuacji książki. "Odmienić los 2"