32. To Tyle Ze Mną A Miało Być Tak Pięknie

431 11 9
                                    

*Piotrek*
Przyjechała do nas Policja.
- mamy pomysł, ale musi nam Pani pomóc
- ale ja?jak?
- zrobimy prowokacje.
- odpada. Nie będziemy narażać Martyny
- Piotrek wiemy, że jest w ciąży. Będzie ubezpieczona.
Martyna nic się nie stanie.
Zobaczysz.
- dobra co mam zrobić
- zadzwoń do niego i umów się na spotkanie. Niech on wyznaczy gdzie.
Możesz trochę pościemniać. Piotrek ci wybaczy.
- ok
- Piotrek?
- dobra ok. Zgadzam się.
- no to dzwoń i daj na głośno mówiący
- ok
Wybrałam numer.
- kto do mnie dzwoni? Stęskniłaś się
- musimy się spotkać. Mam ci coś do Powiedzenia
- tak? To teraz mi powiedz
- to nie jest rozmowa na telefon
- no dobra. Umówmy się w starej fabryce i bez psów i twojego chłoptasia bo już więcej go nie zobaczysz.
- dobra. Będę sama. On nawet nie wie o tym.
- no ja myślę
Podaj adres jeszcze
- Kościuszki 5 o 15
- będę
Rozłączył się.
- no i teraz tylko pójdziesz
Przytuliliśmy się.
- nie sama tak?
- pewnie, że nie.
- ale ty nie idziesz
- idę. Będę bardziej spokojny jak będę miał Cię na oku.
- ale jak Cię zobaczy?
- od tego jesteśmy my. Będzie stu ludzi na niego. Plus wy. To nie może się nie udać. Spokojnie. Bez paniki
- no dobra
Ktoś puka do drzwi.
- otworze
- ok
Otworzyłem.
Przyszły wyniki
- Martynka?
- hmm
- wyniki przyszły
- otwieramy
Dałem jej kopertę
Otwiera.
Wyciąga kartki.
Czyta.
- i
- to twoje dziecko.
Przytuliliśmy się.
- wkońcu się z tego cieszysz.
- bo wiem, że to twoje
Obróciłem ją w koło.
- dobra my jedziemy.
Przyjedziemy później.
- ok
Poszli.
- Aww
- zaczynamy inne życie
- yhym
Pocałowaliśmy się
Zjedliśmy obiad
- boję się.
Przytuliłem ją mocno.
- będę przy tobie z policją.
Nawet Cię nie dotknie.
- nie o to mi chodzi.
Chodzi o ciebie.
Wziąłem ją na kolana
- będę cały i zdrowy. Ty też
- na pewno?
- tak.
- nie chce cię stracić.
- nie stracisz mnie nigdy.
Po godzinie przyjechała policja.
*Martyna*
Robię makijaż.
- szybko Martyna
- mnie się nie pogania
- Piotrek
- taa
Martynka ruszaj się tam.
Bo nic z tego nie wyjdzie.
- ale
Zabrał mi kredke do oczów.
- dokończysz w samochodzie.
- phy
Ubrał mi kurtkę.
- no już nie udawaj
Poszliśmy do auta
Pojechaliśmy
- tylko pamiętaj. Nic mu nie mów o nas. My wejdziemy po chwili.
- ok
Założyli mi podsłuch.
Pocałowaliśmy się z Piotrkiem.
- leć i nie bój się
- ok
Poszłam.
- słyszysz nas?
- tak
- ok
Weszłam.
- jestem!
- to dobrze. Mam nadzieję, że nikt tu z tobą nie przyjechał
- nikogo nie ma.
- na pewno?
- tak.
Myślisz, że Piotrek by mnie puścił?
Nawet o tym nie wie.
- co chciałaś mi powiedzieć?
- jestem w ciąży 
- aha
- z tobą.
- trudno. Nie pisałem się na bachora.
- to co ja mam teraz zrobić.
- powiedz twojemu, że zostanie ojcem.
- nie jest taki głupi jak ty.
- co nie ruchaliście się?
To masz problem.
- chociaż raz mi pomóż
- już wolę żeby mnie zamknęli niż być tatusiem.
- wedle życzenia
- co ty robisz.
Wykiwałaś mnie.
Gdzie oni są?
Wyciągnął pistolet.
- Odwołaj wszystkich
Mierzy we mnie.

To tyle ze mną a miało być tak pięknie.

~ Odmienić Los ~ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz