*Martyna*
Tule Piotrka i nie zamierzam go puścić. Chcę mi iść biegać.
- Martynka puść
- yym
- to chodź ze mną
- dobra idź a ja się za tym czasem ogarnę.
- ok
Pocałowaliśmy się.
*Piotrek*
Biegnę przez Warszawe. Ja nie zamierzam siedzieć w domu i nic nie robić. O nie nie. To nie dla mnie. Ja muszę coś robić bo inaczej oszaleje. Po piętnastu minutach wracam do domu. Przebieram się a Martynka szuka zaczepki.
Zabiera mi ubrania.
- Martynka nudzi ci się?
- Tak
Zaczeliśmy się śmiać i pojechaliśmy do bazy.
- cześć!!
Przybiegli i nas przytulili.
- jak tam?
- żyje jak widać
- bawi cię to?
- nie. Próbuje was rozśmieszyć, ale jakoś mi się nie udaje
Zaczęli się śmiać.
- gdzie jest Wiktor?
- w gabinecie
Poszliśmy do niego.
- możemy?
- tak
Rozmawiał z tymi ekhem no.
Przytuliliśmy się.
- możecie iść
Poszli obrażeni.
- jak tam?
- dobrze
Wracam do pracy
- na pewno?
- tak
- jest uparty. Nie przemówisz mu
- no dobra. Uparty tak samo jak ty
- nie prawda
- tak a kto się mnie nie słuchał
- Martynka
- Byłam grzeczna.
- yhym
- ciasteczek nie jadła
- ty się dziwisz jak wczoraj obiadu nie chciała jeść
- bo cię kocham
- ja ciebie też
Przytuliliśmy się.
Potem pojechaliśmy do biura a tam pytanka.
Mam dośćNigdy więcej tego nie zrobie
Hejo.
Oglądaliście odcinek 162 na sygnale? Jak wam się podobały zaręczyny?Piszcie. Chetnie sobie poczytam
Pozdro i widzimy się w nastepnym
Ps. Jak wam się podoba nowa okładka?
CZYTASZ
~ Odmienić Los ~ Zakończone
ФанфікиHistoria dziewczyny, która jednego dnia straciła wszystko i znalazła się na ulicy i chłopaka, ratownika medycznego, który żyje sobie Nie najgorzej. PS. Imiona z serialu na sygnale Zapraszamy do kontynuacji książki. "Odmienić los 2"