72

282 7 12
                                    

*Martyna*
Tule Piotrka i nie zamierzam go puścić. Chcę mi iść biegać.
- Martynka puść
- yym
- to chodź ze mną
- dobra idź a ja się za tym czasem ogarnę.
- ok
Pocałowaliśmy się.
*Piotrek*
Biegnę przez Warszawe. Ja nie zamierzam siedzieć w domu i nic nie robić. O nie nie. To nie dla mnie. Ja muszę coś robić bo inaczej oszaleje. Po piętnastu minutach wracam do domu. Przebieram się a Martynka szuka zaczepki.
Zabiera mi ubrania.
- Martynka nudzi ci się?
- Tak
Zaczeliśmy się śmiać i pojechaliśmy do bazy.
- cześć!!
Przybiegli i  nas przytulili.
- jak tam?
- żyje jak widać
- bawi cię to?
- nie. Próbuje was rozśmieszyć, ale jakoś mi się nie udaje
Zaczęli się śmiać.
- gdzie jest Wiktor?
- w gabinecie
Poszliśmy do niego.
- możemy?
- tak
Rozmawiał z tymi ekhem no.
Przytuliliśmy się.
- możecie iść
Poszli obrażeni.
- jak tam?
- dobrze
Wracam do pracy
- na pewno?
- tak
- jest uparty. Nie przemówisz mu
- no dobra. Uparty tak samo jak ty
- nie prawda
- tak a kto się mnie nie słuchał
- Martynka
- Byłam grzeczna.
- yhym
- ciasteczek nie jadła
- ty się dziwisz jak wczoraj obiadu nie chciała jeść
- bo cię kocham
- ja ciebie też
Przytuliliśmy się.
Potem pojechaliśmy do biura a tam pytanka.
Mam dość

Nigdy więcej tego nie zrobie



Hejo.
Oglądaliście odcinek 162 na sygnale? Jak wam się podobały zaręczyny?

Piszcie. Chetnie sobie poczytam

Pozdro i widzimy się w nastepnym

Ps. Jak wam się podoba nowa okładka?

~ Odmienić Los ~ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz