~ Odmienić Los ~ Zakończone

40 Nawet O Tym Nie Myśl

*Martyna*
Jestem w szpitalu a Piotrek cały czas jest przy mnie. Jakby bał się, że coś mi się może jeszcze stać. Na pewno nic gorszego niż strata dziecka.
Głupi kierowca.
- jak tam się czujemy?
- dobrze. Mogę do domu?
- no nie wiem
Piotrek oddać Ci narzeczoną?
- jeszcze się pyta. Jadę do domu po rzeczy i jestem.
- ok
Pojechał.
- a ty co będziesz robić
- nudzić się
Przyszła Dominika.
- hejka
- hej
Lekarz poszedł.
- jak się czujesz?
- bywało lepiej.
- uśmiechnij się.
To nie koniec świata.
Wiem co czujesz, ale nie możesz tak o tym myśleć.
Najlepiej zapomnij o tym.
- ty też
- tak.
Naprawdę przemyśl czy warto tak sobie rujnować psychikę. Masz fajnego narzeczonego. Ułożycie sobie wszystko.
- myślisz?
- tak.
- dzięki.
Przytuliliśmy się.
Przyjechał Piotrek.
- jestem
- Oki...
*Piotrek*
Poszła się przebrać.
- coś Ty jej zrobiła
- porozmawiałam jak kobieta z kobietą. Wy faceci tego niezrozumiecie.
- aha.
Dzięki.
- polecam się na przyszłość.
Wiesz, że sama przez to przeszłam.
Zdębiałem.
- tak.
Przyszła.
- gotowa.
- to idziemy księżniczko.
Objąłem ją i wziąłem torbę.
Wyszliśmy z sali.
Pożegnaliśmy się z Dominiką i poszliśmy do auta.
Pojechaliśmy do domu.
- czego się pani napije?
- kawy
- ok
*Martyna*
Wyszłam z domu i..
Kiedyś dostałam od brata paczkę papierosów. Wzięłam jednego i odpaliłam.
- nawet o tym nie myśl
Oddaj grzecznie.
Oddałam mu i Przytuliłam się.
- to tak bardzo boli
- wiem mała, ale po co sobie psuć zdrowie. Stało się, ale trzeba się z tym pogodzić.
A temu mówimy pa pa
- pa pa
Zaczęliśmy się śmiać.
Wyrzucił je do śmietnika.
- chodź dam ci coś na uspokojenie
- ok
Usiadłam na blacie.
Podał mi szklankę wody i tabletkę.
Połknęłam.
- a teraz idź się prześpij kochanie i będzie wszystko a może coś będzie na ciebie czekać.

Jak myślicie? Co Piotrek kombinuje?