52. Martwiłem Się O Ciebie

375 6 6
                                    

*Martyna*
Piotrek jest w pracy a ja chcę jechać na zakupy.
Ubrałam się, zrobiłam makijaż.
Pojechałam do galerii.
*Piotrek*
Dzwonie do Martyny. Nie odbiera.
- co nie odbiera?
- tak
- zaraz zadzwoni a teraz chodź bo mamy wezwanie
- ok
Pojechaliśmy na wezwanie.
Zawieźliśmy pacjenta do szpitala.
- może śpi po prostu
- może
Dwie godziny śpi?
Pojechaliśmy do bazy.
- jedź do domu
Pojechałem do domu.
- Martynka jesteś?
Przeszłem cały dom.
Nie ma jej.
Wyszedłem z domu.
Poszedłem do garażu.
Nie ma jej auta.
Dzwonie jeszcze raz.
- ty ktoś do niej dzwoni
- skąd macie telefon Martyny.
- leżał na chodniku.
- ta.
Dajcie go
- ok
Dali mi go.
Dzwonie do rodziców.
- hej. Widzieliście Martyne?
- nie. Coś się stało?
- no zgubiła telefon a nie ma jej w domu
- pewnie zaraz wróci
- mam nadzieję
- na pewno.
Nie denerwuj się.
- ok
Pa
-pa
Rozłączyłem się.
Wróciłem do domu.
Po chwili przyjechała
Wyszedłem z domu.
Otworzyłem jej drzwi od auta.
- dzień dobry. Gdzie się podziewałam?
- cześć. Na zakupach byłam.
- aha
Podałem jej rękę. Wysiadła.
- czemu nie odbierasz telefonu?
- bo nie wiem
Szuka telefonu.
- zgubiłam.
Pokazałem jej.
- ooo skąd masz?
- od nich
Pokazałem.
- aha
Dałem jej.
- dobra chodź do domu bo zimno.
Wziąłem zakupy.
Poszliśmy do domu.
- aż 50 nieodebranych połączeń od Piotruś
- martwiłem się o ciebie
- poprostu za długo byłam na zakupach.
Pocałowałem ją w czoło.
- ważne, że nic się nie stało.
Pocałowaliśmy się.
- nie martw się.
Przytuliła mnie mocno.
- bo oszalejesz.
Co zjesz na obiad?
- ja zrobię. Ty idź się połóż.
Dostałem buziaka.

Zrobiłem obiad.

Jak dobrze, że jest cała i zdrowa.

~ Odmienić Los ~ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz