90. Co Z Dzieckiem?

305 6 2
                                    

*Martyna*
Piotrek szykuje się do pracy a ja i Natalka stoimy i patrzymy.
Rodzice się śmieją.
- to pa
- niezapomniałeś o czymś?
Pocałowaliśmy się a Natalce dał buziaka.
- to też
- nie wiem
- uważaj na siebie.
- ty na siebie uważaj a o mnie się nie martw. Może lepiej nigdzie nie wychodźcie.
- yyy
- znikam pa
- pa
- pa!!!!
Poszedł.
- to gdzie idziemy?
Zaczęliśmy się śmiać.
- mówił, że masz nigdzie nie wychodzić?
- powiedział może
A po drugie się nie dowie.
Może kiedyś się mu powie
- no dobra.
- tylko mu cii - mama Piotrka
- oki
Ubraliśmy się.
- a dobrze się czujesz?
- tak
- na pewno?
- tak
*Piotrek*
- to Strzelecki mamy nową koleżankę
- Ewelina
- Piotrek
Podaliśmy sobie ręce.
- jeździcie razem
- ok.
- kołnierzyk se popraw
- i dołoże ci Dominike
- ok
-to ja prowadzę.
- wiesz. Kluczyki są u mnie.
- bo znowu cię odbiorą
- czy ty mi grozisz
- zaczyna się
- dawno mu nie dokuczałam
Poprawisz ten kołnierzyk czy mam dzwonić do Martyny.
- pozdrów ją ode mnie
Ta dziewczynka ma siedzieć w domu.
- yhym już Ci będzie siedzieć
- została z rodzicami więc no. Nie ma wyboru.
- no chyba, że tak
Poprawiłem kołnierzyk.
- 23p
- zgłaszam się
- wezwanie do kobiety.
Zemdlała. Ul. Kościuszki 3
- przyjąłem
Poszliśmy do karetki.
- dowodzi Piotrek - Wiktor przez radio
- nie bawię się tak
Włączyłem syrene.
Po chwili byliśmy na miejscu.
- Piotrek tutaj.
Martyna Zemdlała.
Pobiegłem do niej.
- Martynka budzimy się.
Sprawdziłem czy oddycha.
- dziewczyny ruchy!!
Piła jadła coś.
- no byliśmy na kawie
Piła sok.
- biegnijcie i niech wam dadzą butelkę karton albo co do niego dali.
Ona nie oddycha.
Reanimuje ją.
- mała nie bój się.
Przybiegły dziewczyny.
- a wy co?
- nie ważne
- Dominika rób wkłucie a ty intubuj
- wkłucie jest.
- monitor
- a ty na co czekasz.
- jest
Zaintubowała.
- w soku były leki na serce
- Piotrek?
- podaj.
- na pewno?
- tak
Podała adrenalinę.
- analiza?
- wróciła
- dobra Dominika leć po noszę
- czemu ja?
- leć
Ewelina podepnij płyny.
- jak?
- dobra ja to zrobię
Podłączyłem.
Przyszła Dominika.
Przełożyliśmy Martyne na noszę.
- mogę z wami?
- tak.
Mała i mama Martyny jadą z nami.
Poszliśmy do karetki.
Ewelina siedzi koło Dominiki.
- wyjdzie z tego?
- pewnie.
- a dziecko
- ja mówię, że nic, ale to potwierdzą w szpitalu
Uzupełniłem papiery.
- Wszystko będzie dobrze
- ile razy to powtarzasz?
- dużo
Wziąłem małą.
- a ty co taka smutna?
- mama
- mama będzie cała i zdrowa
- obiecujesz?
- obiecuję
Martyna zaczyna się dusić.
- co jest?
- obudziła się i rurka jej nie pasuje.
Rozintubowałem ją.
- witamy wśród żywych
Podłączyłem jej tlen.
- mama ma fajną maske
- chcesz też?
- yhym
Martyna się uśmiecha.
Założyłem jej.
- a ty co powiesz na swoją obronę?
- kocham cię
- ja ciebie też.
Po chwili byliśmy na miejscu.
Oddaliśmy Martyne i pojechaliśmy do bazy. Przebrałem się i pobiegłem do szpitala.
- o właśnie mam wyniki Martyny - Adrian
- co z dzieckiem?
- wszystko dobrze.
- ok.
Poszliśmy do Martyny.
- hej jestem
- cześć
- dobry
- wszystko dobrze i koniec.
- ej ja miałam czy ty?
- ty, ale ty będziesz gadał gadał o tak nikt z tego nic nie zrozumie
- a ja cię wezmę na tomografie
- nie musisz
Powiedział a ja go nie słuchałem.
- to mogę wyjść?
- nie. Zostaniesz na obserwacji.
Poszedł.
- co on powiedział?
Zaczęli się śmiać.
- że tu zostanę bo jestem w ciąży
- po godzinie będzie miał mnie dość i cię wypisze
Ciekawe

~ Odmienić Los ~ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz