*Łukasz*
Tia jak wiecie Martyna z Kubą sie chyba pogodzili bo ich długo wczoraj nie było. Potem oglądaliśmy razem film. Aha myśmy spali wszyscy przytuleni do siebie nawet milutko, ale czas wstawać.Mart: hej Łukasz.
Ł: hej młoda.
Mart: wyspany?
Ł; no
Mart: idę sie ubrać.
Ł: dobra.*Martyna*
Wyjęłam z walizki to
Umyłam sie, ubrałam i zrobiłam taki makijażWłosy zostawiłam rozpuszczone i wróciłam do pokoju gdzie byli chłopcy, okazało sie, że mój Kubunio już nie śpi.
K: heej skarbie.
Mart: hej
K: nie jesteś juz zła?
Mart: nie kocie nie jestem
Mar: to my was zostawimy na razie.Wyszli a ja miałam to chwilowo gdzieś
K: naprawde nie jesteś zła?
Mart; na miliard procent
K: pamięrasz to, ona to jest moja mała queen a z nią życie najpiękniejszy film?
Mart: jakbym mogła zapomniec
K: albo słynne moje śpiewanie high love na balkonie w Szczecinie.
Mart: nio to było cudowne.
K: tak cudowne jak ty.-tsa popłakałam sie znowu.-co jest?
Mart: przypomniał mi sie nasz ślub i ten pierwszy taniec do Titanica
K: było wtedy tak pięknie.
Mart: byliśmy w sobie zakochani było nam siebie cały czas mało.
K: dalej tak jest tylko to trochę zaniedbaliśmy.
Mart: masz racje a będąc tutaj zamiast jakoś to naprawiać to sie kłócimy
K: no, zmienimy to a teraz Powiedz mi jedną rzecz
Mart: jaką?
K: naprawde zmieniłem tak dużo w twoim życiu?
Mart: tak zmieniłeś je praktycznie całkowicie.
K: ja zwykły chłopak, kiedyś niewiele znaczący dla ludzi zmieniłem tyle w życiu mojej księżniczki.
Mart: widzisz ale ty jeszcze kiedyś dla ludzi znaczyłeś choć trochę a ja? Mnie nazywali zwykłą szmatą, puszczalską kretynką bez uczuć i tyle.
K: ale teraz tak nie jest, masz mnie, dzieciaki, Marka i swojego brata.
Mart: wiem i jestem za to wdzięczna Bogu.
K: ja rownierz.
Mart: co będziemy teraz robić?
K: a co księżniczka chce?
Mart; nie wiem królewiczu wymyśl coś.
K: hm to może poczytamy książki?
Mart: Kuba proszę cie.
K: to poprzytulamy sie?
Mart: no odpowiada mi to bardziej niż książki.
K: nio to chodź moja piękna.Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam w jego tors, a on zaczął rękami błądzić po moich plecach, kierując się w górę zahaczał o moją szyje. To jest to czego mi brakowało.
Mart: kocham cie.-powiedziałam nie odrywając sie od przytulania go.
K: ja ciebie też kocham.-powiedział poczym przysunął mnie jeszcze bardziej do swojego torsu i objął mocno.
Mart: pamiętasz jak kiedyś napisałam ci wiadomość o 2:14 bo siedziałam w domu i płakałam sama nie wiem czemu. Nie olałeś mnie tylko przyjechałeś nie przeszkadzała ci godzina, poprostu przyjechałeś.
K: bo wiedziałem, że musze przy tobie być.
Mart: kiedy miałeś stu procentową pewność, że ty mnie kochasz?
K: od razu gdy przyjechałem po ciebie jak dostałem ta wiadomość, że mam przyjechać. Wiedziałem, że mogło sie cos stać i bede musiał cie chronić. Słodkie no nie?
Mart: bardzo słodkie.
K; zmęczona jesteś?
Mart; nie po prostu mnie oczy bolą.
K; oczka cie bolą a przez co?
Mart: nie wiem.
K: a może przez wczorajsze płakanie?
Mart: może ale po prostu się bałam.
K: wiem malutka wiem. Spróbuj zasnąć a ja będę obok ciebie cały czas
Mart: ja będę spać a ty siedział i sie nudzil obok
K: nie bo zawołam chłopaków ponjewaz mamy kilka rzeczy do ogarnięcia
Mart: dobrze.Zamknęłam oczy i po chwili zasnęłam.
*Kuba*
Chce jej wynagrodzić to wszystko co sie wydarzyło. Fakt kupiłem jej pierścionki i tak dalej ale według mnie to za mało dlatego zawołałem chłopaków. Pomogą mi oni wybrać dla Martyny ubrania i jakies pierdoły które ona uwielbia. Gdy Marek z Łukaszem przyszli wziąłem telefon i zaczęliśmy szukać.~2 godziny później ~
Znaleźliśmy tych rzeczy naprawdę wiele i postanowiliśmy to zamówić dzień przed wylotem z wyspy.
Martynka dalej spała, i szczerze wyjdzie jej to na dobre bo przez ostatnie noce bardzo mało śpi.
Ja i chłopaki postanowiliśmy sie trochę napić, więc Marek skombinował Jacka Daniels'a. Po wypiciu całej butelki zasnąłem wtulony w moją księżniczkę i z urwanym filmem..Hej kochani no fakt krótki ten rozdział ale jakoś takie mi sie podobają bardziej niż te długaśne, oczywiście ten na 3-4 tysiące słów cały czas jest pisany więc czekajcie i bierzcie sie za czytanie tego❤
CZYTASZ
Nadałaś sensu mojemu życiu
Fanfiction22 letni Kuba występuje jako ochroniarz u Marka Kruszwila. Wraz z Łukaszem czyli kamerzystą tworzą muzykę. Pewnego dnia gdy Kamerzysta robił casting na tancerke do mamy to coś. Zgłosiła sie pewna 20 letnia Martyna która uważana jest przez wszystkic...