Nadałaś sensu mojemu życiu

Było blisko...

W rozdziale pojawia się zdarzenie nie opisane w książce. Dziękuje za uwagę ❤

Pov. Kuba
Dziś jest druga rocznica mojego ślubu z Martyną, sam się dziwie, że to tak szybko zleciało no ale cóż. Zrobiłem przez ten czas wiele głupich rzeczy i żałuje ale no było i nie wróci. Obecnie jest godzina 8:37 i ubrany zbiegłem na dół poczym zrobiłem śniadanie dla mojej ukochanej księżniczki. Były to naleśniki z czekoladą i truskawkami, zaniosłem talerze z jedzonkiem do sypialni gdzie jeszcze spała Martyna. Położyłem to na stoliku a sam usiadłem na łóżku.

K: młoda wstajemy.- powiedziałem bawiąc się jej włosami.
M: mhm już.- mruknęła podnosząc się do siadu
K: wyspana?
M: bardzo
K: smacznego.-powiedziałem podając jej talerz
M: dziękuje a ty juz jadles?
K: tak, zjedz, ubierz sie i dzisiejszy dzień spędzimy tylko we dwoje w różnych miejscach

Mam zamiar zabrać ją do wesołego miasteczka gdzie była nasza pierwsza randka, potem na most gdzie spytałem ją o związek a potem do restauracji w której była nasza któraś tam randka. Oświadczyłem się jej w domu bo to jeszcze było zanim się Łucja urodziła wiec w Makijaż
ały dzień mam zaplanowany.

Pov. Martyna
Zjadłam pyszne śniadanko zrobione przez Kubę, powiedziałam chłopakowi, że idę do łazienki on przytaknął i powiedział, ze będzie czekał.
Poszłam do łazienki, wykąpałam się, umyłam zęby, wysuszyłam włosy i w samym ręczniku wróciłam do sypialni.
Chłopak siedział na łóżku i gdy mnie zobaczył tylko się uśmiechnął.

M: co się tak szczerzysz hm?-spytałam podchodząc do niego
K: a bo mam dobre widoki.-odpowiedział sadzając mnie na swoje kolana.
M: no i co jeszcze byś chciał co?
K: a no ciebie w tym łóżku tak bez tego ręczniczka
M: Hahah jeszcze czego
K: dobra zbieraj się
M: będziesz patrzył?
K: a mogę?
M: rób co chcesz

Ubralam bieliznę i potem z szafy wybrałam to

I do tego takie buty

Włosy związałam w wysokiego kucyka i zrobiłam Makijaż