Najsłodsza, najpiękniejsza i tylko moja

283 17 31
                                    

*Martyna*
Obudziły mnie promienie słońca wpadające do salonu. Podniosłam się do siadu i ujrzałam Kubę z dziećmi siedzących w kuchni. Podeszłam do nich od tyłu i przytulilam Kubusia.

K: hej kochanie
M: heej maluchy
K: Łukasz i Marek pojechali do galerii z resztą ja też za chwilę tam muszę być. Dzieciaki biorę ze sobą
M: czyli zostaje sama. No trudno napisze do Olki może przyjedzie
K: ona jedzie ze mną
M: aha...
K: kochanie spokojnie pamiętasz co jest za cztery dni?
M: nie za bardzo
K: moja księżniczka ma 23 urodzinki
M: Jezu Kubuś zapomniałam przepraszam
K: nie masz za co
M: 23 kurde to ja stara jestem
K: nie prawda
M: ja chcę tyle lat co Maruś
K: no ja też ale cóż tego nie zmienisz
M: niestety
K: dobra to ja biorę dzieciaki i jedziemy.
M: to weź tylko Łucje a małego mi zostaw
K: dobra to idę ubrać małą i pojedziemy po Olę
M: tylko mi tam grzecznie bo jak się czegoś złego dowiem to masz przejebane
K: spokojnie skarbie nie zrobię nic złego

Kuba ubrał małą i wyszli a ja zostałam sama z Nikodemem no cóż skoro on śpi to ja zrobię obiad i posprzątam bo tu syf jest.

2 godziny później
W końcu ten dom wygląda czysto, wzięłam telefon i poszłam na górę do sypialni gdzie spał mój mały raper. Tak mamusia już sobie wyobraża jak to będzie wyglądać. Usiadłam na łóżku obok Nikosia i włączyłam instagrama. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to relacja Kuby gdzie był z Olą, Markiem, Łukaszem i Łucja w galerii i narzekał jak ciężkie jest wybieranie prezentów dla mnie. Zaśmiałam się pod nosem i usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Zanim zeszłam na dół ubrałam się w to

Wzięłam Nikodema i zeszłam na dół gdzie Kubańczyk zwijal się ze śmiechu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam Nikodema i zeszłam na dół gdzie Kubańczyk zwijal się ze śmiechu

M: Kuba co ci odwala
K: nic nic
Ł: no twój ukochany mąż debil postanowił wydać 10 tysięcy na imprezę urodzinową dla ciebie.
M: aha i on z tego się tak cieszy?
Mar: ja nie wiem czy mu czegoś w maku nie dosypali
M: Kuba uspokoj się bo będziesz spał sam przez tydzień
K: dobra już
Mar: co za debil
K: Maruś bo se będziesz sam robił to swoje disco polo.
Ł: nie strasz nie strasz bo się...
M: nie kończ
K: co robiłaś jak nas nie było?
M: obiad wam ugotowalam i posprzątałam bo tu syf był.
Ł: dziękuję siostra
M: spoko ja też tu mieszkam wiec to też mój obowiązek
Mar: ale ty masz wystarczająco dużo roboty przy dzieciach
M: Maruś ale ja sobie radze
K: no dobra ale my odwdzięczymy ci się za to wszystko zajebistą imprezą urodzinową już za trzy dni
M:, a dzieci z kim będą?
K: moja mama je przypilnuje. A do ciebie mam jedną prośbę
M: żebym się nie nachlała?
K: dokładnie
M: ale to nie ja na każdej imprezie chleje do oporu i potem rano cię wyzywam na kacu.
K:, dobra ja też nie będę pić w twoje urodziny...

Eluwinka dziś krótki bo może pojawi się drugi więc wyczekujcie. Bajo ❤️

Nadałaś sensu mojemu życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz