Chodzi o Olkę

220 8 5
                                    

Pov. Kuba
Ubrałem się i pojechałem do Oli, byłem tam po 10 minutach., wysiadłem z auta i wszedłem do bloku a potem na piętro gdzie mieszkała dzjewcyzna, zapukałem do drzwi i zaraz po tym się otworzyły

-hej Kubuś.-wpuściła mnie i przytuliła
-hej mała co u ciebie
-nudziłam się ale przyjechałeś więc się ciesze
-Olcia mam pytanie czy ty mnie dalej kochasz?
-tak, Kuba kocham Cię, to nie minie szybko albo juz nigdy przepraszam
-hej nie przepraszaj, nie masz za co
-mam
-nieee nie masz

Tymczasem mieszkanie Alana pov. Martyna
-Aliś ja za czasów szkoły byłam w tobie zakochana, nie widziałeś tego i zacząłeś się starać o to bym cie postrzegała inaczej niż przyjaciela w momencie kiedy zaczął się najgorszy moment mojego życia. Nie wiedziałeś o tym bo starałam się ukryć wszystko co się działo i przychodzić do szkoły z uśmiechem by nikt nic nie podejrzewał
-opowiesz mi o tym dokładnie? Chce naprawić wszystkie swoje błędy, bo kocham cie nad życie i nic nie zmieniło się po skończeniu szkoły
-poczekaj idź zobacz co dzieciaki robią.-powiedzialam a chłopak wszedł do mieszkania i wrocil po kilku minutach na balkon
-Niki zasnął wiec go przeniosłem do sypialni a Łucja jeszcze ogląda bo się smerfy włączyły
-ok
-to powiesz mi o tym dokładnie?
-dobrze, nie bądź zły gdy będą chwilowe przerwy przez łzy bo ciężko sie o tym mówi ale dla ciebie to zrobię

W tym samym czasie mieszkanie Oli
Pov. Kuba
Byłem coraz bardziej zakochany w Olce, może to dziwne ale ona naprawdę tez mnie kocha, nie powiem jej Na razie, ze ja ją tez bo muszę pierwsze pogadać z Martyną.

-Olcia uwierz, ze pewnego pięknego dnia będziesz siedziała z mężczyzną swoich marzeń a potem z nim i waszymi dziećmi.-oczywiście miałem na myśli siebie
- watpie ale uwierze ci
-Oluś uwierz bo wiem co mówię, a czy będziesz chciała akurat tego kto powie ci, ze cie kocha to zależy od ciebie

I spowrotem to co dzialo się u Alana
-poznaliśmy się w pierwszej klasie podstawówki i zaczęliśmy się przyjaźnić, lata mijały i nadszedł czas gimbazy,, w pierwszym roku nic sie nie działo pomijając fakt, ze rok wcześniej się w tobie zakochałam, bałam się tobie o tym powiedzieć, ukrywałam to aż do drugiej klasy gimbazy wtedy zaczął się czas w, którym przechodziłam piekło. Ojciec dowiedział się o tym, ze sie zakochalam, kazał mi wybić sobie chłopaków z głowy bo za kilka lat nikt mnie nie będzie chciał przez to, ze będę robić to co matka czyli... Sam wiesz
-domyślam się
-ciągle mi powtarzal, ze mam zapomnieć o jakiś związkach i, ze miłość nie istnieje, chciałam zapomnieć o tym, ze cie kocham po prostu o wszystkim. Nastał czas gdy jedynym rozwiązaniem byla żyletka, za pierwszym razem zczaili się nauczyciele lecz nie dzwonili do matki bo i tak by nic z tym nie zdobiła a za kolejnym razem było juz tak, ze mnie ledwo odratowali.-przy tym zawsze sie popłacze i tak było w tym przypadku

Chciałam mowic dalej ale na telefon przyszła mi wiadomość

-podasz mi telefon? Leży na kanapie
-jasne juz.-wszedł do srodka i po chwili wrócił i dal mi telefon

Łukasz❤
Hej bubuś co tam?

Marti❤
Jestem u Alana z dzieciakami a tam?

Łukasz❤
Nie chce Cię wkurzać ale Kuba jest u Olki

Marti❤
Tak myślałam, że on tam pojedzie no cóż

Łukasz❤
Byłabyś szczęśliwsza z Alanem uwierz mi

Marti
... Nie wiem czemu ale czuje, ze cos sie odjebie gdy wrócę do domu

Odłożylam telefon i spojrzałam na Alana

-Mała wszystko ok?
-szczerze ja juz sama nie wiem jak jest
-co się dzieje?
-Łukasz mój brat mi pisze, ze Kuba jest u Olki
-to jest ta z, którą ten ten.-spytał tak, żeby nie przypominać mi tego jakoś bardzo
-tak, nie wiadomo co on z nią robi teraz, a ja mam przeczucie, że coś się wydarzy gdy wrócę do domu
-będzie dobrze uwierz mi, a nawet gdyby stało się coś złego to wiedz, ze masz mnie, dzieciaki, brata i Wiolke
-dziękuje, że ze mną jesteś
-nie ma za co,-przerwał i mnie przytulił.-opowiesz mi co się wydarzyło dalej bo przerwał nam Łukasz
-no dobrze wiec potem ciągnęło się cały czas to samo czyli wyzwiska ojca, brak reakcji matki a gdy dowiedział się o tych próbach samobójczych pobił mnie, nikomu tego nie zgłaszałam bo i tak by się z tego wywinął. Mijały lata aż w końcu doszło do momentu gdy wybilo moje dwadzieścia jeden lat, Kuba z Łukaszem akurat tydzień po urodzinach organizowali casting na tancerkę do ich piosenki, matka z Olką namawiały mnie, żebym poszła co tez zrobilam oczywiście w tajemnicy przed ojcem i stało się tak, ze się dostałam i to ja miałam wystąpić, cieszyłam się bo miała to być odskocznia od tego wszystkiego chwilowa bo chwilowa ale jednak.. Potem około tygodnia później albo mniej napisał do mnie z propozycją spotkania, zgodziłam się i dwa dni później się spotkaliśmy. Wróciłam do domu pół godziny później niż miałam i no ojciec zaczął sie pruć poczym kazał jakiemuś Dawidowi iść ze mna na górę i wiesz co zrobił
-zajebałbym skurwiela
-teraz juz nic nie zrobisz,-chciałam coś jeszcze powiedzieć ale nie wiedziałam co
-Ej wszystko dobrze?
-Alan ja się boje, ze jak wrócę to jego juz nie będzie albo powie mi, ze mam sie wynosić i, że chce rozwodu
-kochanie popatrz na mnie.-gdy powiedział do mnie "kochanie" poczułam coś czego nie czułam jak Kuba tak mówił.-nawet jeśli coś takiego by się stało to masz mnie, a ja zrobię wszystko żebyś była szczęśliwa, ty i dzieciaki, kocham cię mała, będę czekać ile będzie trzeba

Sama nie wiem co we mnie wstąpiło ale...

*Kuba*
Zmieniłem zdanie i postanowiłem powiedzieć Oli co do niej czuje. Wiem, że to niezbyt w porządku co do Martyny ale decyzje juz podjąłem

-Ola?
-co się dzieje?
-przemyślałem to wszystko, kocham cię
-naprawde?
-Tak.-potwierdziłem i wpiłem się w jej usta a skoro to zrobiłem, to oboje wiedzieliśmy, ze nie skończy się ti tylko na całusach

Ziuuuuum *Martyna*
Sama nie wiem co we mnie wstąpiło, ale musnęłam jego usta swoimi, on na początku wydawał się zdezorientowany ale po chwili sam mnie pocałował.

-Alan?
-co jest księżniczko?
-przytulisz mnie?
-oj no pewnie, ze tak.-powiedział, a ja zeszlam z parapetu poczym chłopak mnie mocno przytulił..-pamiętaj, że gdyby coś się stało masz odrazu przyjechać albo dzwonić tak?
-tak
-no i pieknie, kocham cię, wiem, ze sie powtarzam ale trudno
-ja ciebie tez, tez cię kocham.-powiedzialam to cichym głosem żeby jeszcze nie Słyszał

Hej wybaczcie ze spotkanie Martyny i Alana oraz Kuby i Olki przeciągnie się na trzeci rozdział tego ale lepiej mi to napisać tak niż w jednym rozdziale wszystko. Jak myślicie stanie się coś gdy Martyna wróci do domu? Czy jednak jej obawy będą niesłuszne?
Wbijajcie na książkę o kxw i do zobaczenia❤

Nadałaś sensu mojemu życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz