Rozdział 33

6.7K 186 12
                                    

Otworzyłam oczy i powoli dotknęłam moich połamanych żeber, co jest kurwa? Dotknęłam ich jeszcze raz, ale chyba wszystko było na miejscu.

Szybko usiadłam, żebra mnie nie bolały, ale za to serce mnie nakurwiało i byłam cała mokra od potu. Rozejrzałam się po pokoju, to była moja sypialnia, a ja byłam w tych samych ubraniach, tylko bez butów.

Na zegarze było trochę po 2, westchnęłam lepsze to niż wstanie o 1. Wstałam serce mi dygotało okropnie, to był koszmarnie realistyczny sen, kurwa to już jest popieprzone. Kupiłam tabletki na sen, ale nie wiem czy chce je zażywać. Wtedy będę miała cały czas koszmary. Ja chcę się tylko wyspać, tylko tyle, czy to tak dużo?

Ruszyłam do łazienki i pierwszy raz skorzystałam z Jacuzzi, jeżeli je rozpierdole, to je rozpierdole, muszę się rozluźnić chociaż trochę.

Lodowata woda zaczęła się nalewać do środka, a ja w skupieniu przyglądałam się machinie. Kiedy wody było już po brzegi weszłam do wypasionej wanny.

Woda idealnie orzeźwiła moją skórę. Po chwili włączyłam ją i pojawiły się bombelki. Szybko związałam włosy w wysoką kitkę i rozluźniłam moje ciało najbardziej jak mogłam.

Bicze bombelkowe uderzały o moje spięte plecy i nogi. To była chwila błogosławieństwa, nalałam do środka jakiś olejek, którego zapach uderzył w moje nozdrza i rozprowadził się po całej łazience.

Narobiłam też piany, która zakryła moje piersi i odchyliłam się do tyłu. Pierwszy raz poczułam taką ulgę fizyczną. Pierwszy raz w życiu spotkało mnie coś tak miłego.

Ledwo co usłyszałam pukanie, ale krzyknęłam, że można wejść.

-Gdzie jesteś Sheila? - zapytała Cat.

-W łazience jestem - odpowiedziałam.

-A mogę wejść? - zapytała.

-Pewnie - powiedziałam i zaraz obok mnie była czerwonowłosa, miała na sobie dzisiaj normalne jeansy i różową koszulkę, ale inną niż wczoraj.

-Jak się czujesz? - zapytała i usiadła obok mnie opierając się o wannę.

-Dobrze, czemu pytasz? - odpowiedziałam.

-No po tym wszystkim wczoraj - zająkała się.

-Słuchaj Cat, to spór między mną a Ethan'em, cały czas próbuje dojść z nim do porozumienia, ale nie zbyt mi to wychodzi - przyznałam patrząc na nią.

-Nie przejmuj się nim - powiedziała po chwili z uśmiechem, co odwzajemniłam.

-Dobra wychodzę, poczekaj na mnie w pokoju- powiedziałam i czekałam, aż wyjdzie. Niby to jest też kobieta, no ale Cat jest drobniutką i piękną kobietą. A ja jestem cała z bliznach i brzydka w dodatku. Szybko się osuszyłam i ubrałam.

Cat czekała na mnie na balkonie, podziwiając wschód słońca. Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak zachwycam się tym zjawiskiem. Bo jest niepowtarzalne niby wygląda zawsze tak samo, ale jest inne.

Jedno jest zza chmur, drugie na czystym niebie. To jest w barwach żółtego, a inne w kolorze czerwonego, pomarańczowego i w wielu innych barwach. Dlatego jest takie magiczne.

-Co jest między tobą, a Will'em? - zapytałam, a czerwonowłosa popatrzyła na mnie zaskoczona, ale zaraz potem zarumieniła się.

-Nie wiem - odpowiedziała patrząc na palce. - Chciałabym wiedzieć - dodała teraz patrząc na mnie.

-Kochasz go? - zapytałam.

-Tak - odpowiedziała od razu i pociągnęła nosem. Wzięłam je w moje objęcia i trzymałam tak długo jak trzeba było. -On mnie nie traktuje poważnie, dla niego jestem tylko dobrą dupą - dodała po dłuższej chwili.

Cały czas trzymałam ją w objęciach i niepostrzeżenie wzięłam telefon do ręki i napisałam do Will'a, żeby szybko przyszedł do mnie i wszedł jak najciszej do mojego pokoju bez pukania i jak najciszej stanął za mną i posłuchał co mówi Cat.

Po chwili zobaczyłam jak Will kierował się w moją stronę nie rozumiejąc o co mi chodzi, ale posłusznie stanął w progu i czekał.

-Jesteś pewna, że go kochasz? - dopytałam, a oczy Will'a zrobiły się ogromne jak spodki, ale chwilę później zacisnął zęby, co za idiota. Pewnie uważasz, że rozmawiamy o kimś innym.

-Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziała płaczliwym tonem, Will już chciał coś powiedzieć, ale wybiłam mu ten pomysł posyłając spojrzenie nieznoszące sprzeciwu.

-A kogo? - dopytałam.

-Sheila, nie rób sobie za mnie jaj, bardzo dobrze wiesz kogo - powiedziała podirytowana.

-Jeżeli wykrzyczysz to całemu światu poczujesz się lepiej, przecież on i tak nie usłyszy - powiedziałam cały czas patrząc się w oczy chłopakowi.

-Kocham pierdolonego William'a Christopher'a Brown'a, kocham go jak cholera - wydarła się na cały głos, a ja się uśmiechnęłam. Will był ogromnie zaskoczony wyznaniem ukochanej, ale po chwili wykrzyczał.

-Kocham najsłodszą Arianę Butere-Grande, kocham jak diabli - Cat zaskoczona i zarazem wystraszona odsunęła się ode mnie i popatrzyła w miejsce skąd usłyszała głos. - Też ciebie kocham Cat - powiedział, a czerwonowłosa wpadła mu w ramiona.

Mission Completed

Don't LieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz