Uśmiechnięta zaczęłam zapinać stanik i założyłam bluzę Vin'a. Mężczyzna posłał mi szeroki uśmiech, który odwzajemniłam. Podszedł do mnie i położył mi swoją ogromną dłoń na policzku i zaczął masować opuszkiem kciuka mój policzek, na co się zarumieniłam.
-Dziękuje maleńka - powiedział i złączył nasze usta w delikatny pocałunek, tak na prawdę powiedziałabym, że to było muśnięcie. Oparł czoło o moje i uśmiechnął się. -Dziękuję za piękny prezent - podziękował, a na moich ustach zawitał jeszcze większy uśmiech.
-A dzień się dopiero zaczął - powiedziałam i zarzuciłam mu ręce na kark przyciągając go bliżej mnie. -Czeka cię jeszcze wiele niespodzianek - szepnęłam i odepchnęłam go z prowokatorskim uśmiechem.
Wsiadłam na miejsce pasażera i przyglądałam się Vin'owi, który z gracją kroczył w stronę samochodu. Wsiadł za kierownicą, ruszył i westchnął.
-Coś nie tak? - zapytałam przyglądając się mu zmartwiona.
-Niestety, przed chwilą kochałem cię na całego, a on znowu jest twardy - powiedział i pokręcił głową z niedowierzeniem. Posłałam mu łobuzerski uśmiech i powoli zaczęłam sunąć w górę spodni, na co mężczyzna tylko westchnął.
Kiedy moja dłoń znalazła się na jego członku pociągnął powietrze i przyspieszył. Złapałam za pasek i zaczęłam szybko go zdejmować. Wreszcie kiedy poradziłam sobie z tym nie lada wyzwaniem, złapałam za guzik i rozporek od spodni. Złapałam za jego kutasa przez bokserki i poczułam jego pulsowanie. Odpięłam pasy, a Vin popatrzył na mnie zaskoczony.
-Co ty robisz? - zapytał, a ja położyłam mu palec na usta przejeżdżając po nich.
-Cii, zaufaj mi - powiedziałam seksownym głosem i nachyliłam się nad jego kroczem i wzięłam go do buzi. Vin jęknął gardłowo, a ja się uśmiechnęłam i przejechałam po nim językiem, a mężczyzna sapnął. Położyłam dłoń na jądrach i zaczęłam je ugniatać w przyjemny sposób. Przyspieszyłam swoje poczynania, a po samochodzie rozchodziły się tylko jęki Vin'a, co jeszcze bardziej mnie nakręcało.
Zdjął dłoń ze skrzyni biegów i włożył mi dłoń we włosy przyspieszając moje ruchy. Chciałam dać Vin'owi jak największą przyjemność, więc jeszcze bardziej przyspieszyłam i brałam go tak głęboko, że czułam jak główka obija mi się o koniec gardła.
W końcu poczułam jak Vin doszedł i połknęłam całe nasienie, całując na koniec główkę jego penisa, na co westchnął z rozkoszą. Poprawiłam jego spodnie i zapięłam rozporek. Uśmiechnęłam się w stronę białowłosego, a on dalej sapał zmęczony.
-Kurwa - szepnął kiedy już unormował oddech. -Kocham cię maleńka - przyznał nie odrywając wzroku od jezdni, w sumie to byliśmy już prawie pod domem. Kiedy Vin zatrzymał samochód wbił się w moje usta.
Wysiedliśmy z samochodu i ruszyliśmy na górę. Byliśmy zmęczeni po naszych igraszkach, więc padliśmy jak zabici na łóżko.
Poczułam jak promienie słoneczne strzeliły w moją twarz jak bicze, więc odwróciłam twarz i zobaczyłam uśmiechniętego męża, który się mi przypatrywał. Odgarnął kosmyk moich włosów do tyłu i uśmiechnął się. Przybliżyłam się do niego i pocałowałam go.
-Wreszcie się doczekałem - powiedział i masował moje ramie.
-No wiem, powinnam wstać wcześniej - powiedziałam, a on cmoknął mnie w nos.
-Wreszcie się doczekałem zastać moją żonę w łóżku obok mnie, nigdy nie myślałem, że doczekam - powiedział, a ja zachichotałam. -Ja pierdole, mam już 24 lata - westchnął, a ja pocałowałam go w szczękę.
CZYTASZ
Don't Lie
RomanceOna zna się na kłamstwie perfekcyjnie. Ona jest kobietą z piekła. On nienawidzi kłamstw. On jest mężczyzną z piekła.