Siedzę w samochodzie i została mi ostatnia prosta do domu. Kiedy wjechałam na podjazd zaparkowałam samochód w garażu i zamknęłam go. Weszłam na górę i odłożyłam kartę kredytową na stół, a w palcach przewracałam obrączką.
Przecież go kocham, nie mogę mu tego zrobić. Będzie miał wystarczającą nauczkę jak ucieknę i zniknę na jakiś czas. Założyłam z powrotem pierścionek i poszłam na górę przebrać się. Założyłam na siebie obcisłą koszulkę Ralph'a Lauren'a i do tego zostawiłam czarne rurki, oczywiście coś czego ja w ogóle nie nosze czyli vansy, jakoś nie przepadam za tymi butami.
Założyłam jeszcze kurtkę i zamknęłam dom. Na podjeździe już czekała taksówka, a ja wsiadłam do środka.
-Dzień dobry, poproszę na ... - powiedziałam adres ulicy i pan ruszył zamknęłam za sobą jeszcze bramę automatycznym pilotem z którego też wyciągnęłam GPS'a. Droga zajęła nam półtorej godziny z racji, że kierowca taksówki jechał przepisowo.
Zapłaciłam mu odpowiednią cenę i wysiadłam. Weszłam do parku i zastałam tam dobrze mi znaną sylwetkę. Podeszłam do chłopaka i go przytuliłam.
-Kopę lat, Sheila - powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Dobrze wyglądasz - przyznałam i popatrzyłam na chłopaka, który bardzo wyprzystojniał, a w moim podbrzuszu urosło podniecenie. Kurwa Vin niepotrzebnie przebijał moją barierę. Zagryzłam wargę i wpatrywałam się w jego oczy.
-Ty za to stałaś się kobietą - powiedział zbliżając się do mnie.
-Colins jakbym nie była zajęta to pewnie byś mnie już miał - powiedziałam, a on zatrzymał się.
-Jak to? - zapytał, a ja pokazałam mu obrączkę. - Kurwa nie wierzę chajtnęłaś się w wieku 18 lat, wiedziałem że jesteś pojebana, ale że aż tak - dodał, a ja go walnęłam w ramię.
-Jak na razie to uciekam przed mężem, dlatego zawracam ci dupę o 4 rano - powiedziałam i westchnęłam.
-Jak chuj ciebie skrzywdził - warknął, na co się zaśmiałam.
-Z nim nie wygrasz to Anioł Śmierci, jak na razie chcę mu zrobić tylko na złość - przyznałam, a jego oczy się rozszerzyły.
-Ty jak się już za coś zabierasz to porządnie, Anioł Śmierci pewnie jest zajebisty w łóżku - przyznał poruszając sugestywnie brwiami, a ja potwierdziłam. Co jak co, ale Vin jest Bogiem Sexu.
-Masz o to co prosiłam? - zapytałam, a on wyciągnął z kieszeni plastikowy dowód osobisty i czarną krótką perkę, która wyglądała jak prawdziwe włosy, soczewki i sztuczne bardzo realistyczne tatuaże.
Bianka Miller, pięknie. Szatynka z brązowymi oczami z tatuażami na ciele, idealnie. Popatrzyłam na te wszystkie rzeczy i przytuliłam mocno Colins'a.
-Kurwa dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko.
-No co ty, nie ma sprawy. Jak chcesz możesz zamieszkać u mnie - powiedział i odwzajemnił uśmiech.
-Nie będę ciebie narażać na atak Anioła Śmierci, kochany - powiedziałam i pogłaskałam go po policzku.
-Ale jakby co dzwoń - powiedział.
-Jakby co zadzwonię - powtórzyłam i podałam mu plik banknotów, a które rozszerzył oczy.
-Nie mogę tego przyjąć - powiedział, a ja zrobiłam złą minę.
-Kurwa, sram teraz pieniędzmi, a wiem że tobie się nie przelewa, więc zrób mi ten zaszczyt i weź tą zasraną kasę - warknęłam, a on mnie mocno przytulił.
-Dziękuję - szepnął mi do ucha, a ja się uśmiechnęłam. Odsunęłam się od niego i pocałowałam w policzek.
-Jesteśmy na drucie - krzyknęłam kiedy wychodziłam z parku i wsiadłam do taksówki.
-Poproszę do LAX Suites Hotel - nakierowałam kierowcę, a on ruszył.
Pod obskurnym hotelem byliśmy po 20 minutach. Zapłaciłam mu za kurs i ruszyłam do recepcji.
-Dzień dobry, chciałabym na jakiś czas zamieszkać w hotelowym pokoju - powiedziałam, a facet dziwnie na mnie popatrzył, ale tylko podał mi kluczyk z numerem 5. -Ile płacę? - zapytałam.
-50$ za dobę - powiedział i otworzył paczkę chipsów.
-Proszę - podałam mu tysiąc dolarów, na które wytrzeszczył oczy. - Miłego dnia - powiedziałam na odchodne i zaczęłam kierować się do mojego pokoju. Podobało mi się w tym hotelu, że był taki trochę Old School'owy. Miał w sobie urok.
Otworzyłam pokój i weszłam do środka. Uśmiechnęłam się na moje wspomnienia. Kiedyś marzyłam o tym, żeby pomieszkać w takim pokoju jak byłam młodsza. Jak widać marzenia się spełniają.
Zdjęłam z siebie kurtkę i położyłam ją na zaścielonym łóżku. Weszłam do łazienki z siatką od Colins'a i rozpuściłam włosy, żeby spiąć je specjalnymi spinkami. Po 20 minutach męczenia się z założeniem perki, ale udało mi się to i wyglądałam całkowicie jak nie ja.
Czarne włosy dodawały mi agresji. Teraz jeszcze tatuaże. Przykleiłam sobie krzyż pod oko, a nad brwią dałam chiński napis. Na szyi przykleiłam sobie czaszki, ręce zrobiłam sobie w rękawy z róż. Na oczy założyłam soczewki i teraz sama się nawet nie poznałam.
Chyba odkryłam tą złą mnie. Poprawiłam czarne włosy i wyszłam z pokoju. Podeszłam do jakiegoś samochodu i schyliłam się przy oponie wiążąc buta, przy okazji przejechałam po kołpaku, a tam były kluczyki od danego samochodu.
Jak można być takim debilem i robić takie coś? Równie dobrze kretyn mógł zostawić otwarty samochód. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że to BMW e46. Niezła fura.
Wsiadłam do środka i odjechałam z parkingu jadąc do najbliższego centrum handlowego. Kiedy dojechałam na miejsce kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy, czyli jakieś ubrania.
Kupiłam też nowy sprzęt czyli tableta graficznego, na którym będę mogła pracować, ale też taki który jest nie do namierzenia. Patrzyłam jak facet, który mnie obsługiwał pożerał mnie wzrokiem, Boże Vin by go zabił.
Nie wiem w sumie czy dobrze postępuję, ale potrzebuje czasu. To wszystko dzieje się po prostu za szybko i nie nadążam.
Kiedy zapłaciłam posłałam bajeczny uśmiech facetowi i wyszłam ze sklepu. Ruszyłam na parking podziemny, z którego szybko wyjechałam i wróciłam do hotelu.
Zaparkowałem samochód tam gdzie wcześniej i wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i odpaliłam tableta. Włamałam się do podglądu kamer domowych i zobaczyłam, że w ciągu dalszym nikogo nie było.
Obstawiam, że wrócą za 5-6 dni. Ciekawe czy kurwa trafie. Zalogowałam się na skrzynkę pocztową Vin'a i zaczęłam przeglądać maile. Zobaczyłam również kontrakty na budowę hoteli, tylko że w Europie.
Przyjrzałem się dokładnie ofercie i wyglądała bardzo kusząco, wiec ją zaakceptowałam, a ja miałam do zrobienia 16 projektów hoteli.
7 w Hiszpanii, 5 we Włoszech, 4 we Francji. Porządne zlecenie. Dla zabicia czasu i rozłąki z mężem i przyjaciółmi zaczęłam projekt pierwszego hotelu. Mogę zaszaleć bo budżet na ten hotel wynosi dużo milionów.
Próbowałam zrobić chociaż zarys projektu, ale w ogóle nie mogłam się skupić. Vin gdzie jesteś?

CZYTASZ
Don't Lie
Storie d'amoreOna zna się na kłamstwie perfekcyjnie. Ona jest kobietą z piekła. On nienawidzi kłamstw. On jest mężczyzną z piekła.