~Couple~

60 4 2
                                    

Kolejnym przystankiem było Titisee-Neustadt. Uznałam, że dobrze zrobi mi przerwa od mojej kadry i kontaktowałam się z nimi tylko jak musiałam. Postanowiłam spędzić więcej czasu z ukochanym. Po przyjeździe od razu udaliśmy się oboje na miasto. A trochę znam okolicę... Udaliśmy się nad Lake Titisee. To bardzo romantyczne i urokliwe miejsce. Wybraliśmy dość ustronne miejsce. Od razu wkradł się romantyzm i mimo zimna było bajecznie.

- Pięknie tu - rzekł mój ukochany. - Ale i tak ty jesteś piękniejsza...

- Miłość zmienia pogląd na pewne sprawy.

- Ale to wiadomo nie od dziś, że miłością można góry przenosić.

- Dzięki niej stajemy się silniejsi fakt, ale też wkrada się wiele innych zmian. Człowiek wreszcie nie jest sam. Mamy do kogo się przytulic w gorszy czas i wiemy, że ta osoba nas zrozumie i po prostu kocha...

- Jestem cholernym szczęściarzem, że mam Cię obok - zbliżył się do mnie i ujął moje policzki w dłonie. Połączył nasze usta w pocałunek. Słodki, namiętny pocałunek. Kocham jego usta... Przy blasku powoli zachodzącego słońca i cudownej scenerii mogłam delektować się ustami najdroższego.

- Po prostu mnie ująłeś... Jesteś inny niż Ci, których spotykałam. Bardziej czuły, liczysz się ze mną. Czuję, że to będzie udany związek.

- Staram się by było Ci dobrze - trzymał mnie w swoich ramionach.

- I wiedz, że udaje się w stu procentach...


Miałam obok najcudowniejszego faceta. Wiem, że nie jedna kobieta marzy właśnie o kimś takim. Czuły, troskliwy, romantyczny i zabójczo przystojny. Może jest trochę zimny, ale to Skandynaw - taka jego natura. Czułam się przy nim idealnie. Wiem, że w jego ramionach jestem bezpieczna. Marzę o tym by mieć go już na zawsze...


Robert

Ile w życiu może zmienić mała blondynka? Ja już wiem, że totalnie wszystko. Wiem też jakie życie było bez niej i mogę z całą pewnością powiedzieć, że zmieniła je na lepsze. Dzięki niej wiem jak ważna jest w życiu każda chwila. Nauczyła mnie żyć na nowo. Chcę by była zawsze...


- Najbardziej uwielbiam tę scenę  gdy Rose jednak wraca z szalupy na tonący statek tylko dlatego, że nie chciała zostawić tam Jacka. To pokazuje jak wielka miłość ich łączyła - mówiła o tym z taką pasją.

- Z miłości robi się wiele pięknych rzeczy.

- Boże jak oni się kochali! My też tak będziemy?

- Już tak mamy... Skoczył bym za Tobą nawet w ogień. Zawsze tam gdzie ty mała...

- Kocham Cię - szepnęła.

- Ja Ciebie też - trzymałem mój skarb mocno w ramionach jakbym się bał, że odejdzie.

- Dobrze mi przy Tobie...

Dalej byliśmy nad wodą. Księżyc odbijał się w jej tafli, a gwiazdy robiły nam za romantyczne tło. Wiedziałem, że jest szczęśliwa. Chciałem by już zawsze była...


*****************************************************************

Ciut krócej, ale romantycznie!

ZAPRASZAM ;)

Love AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz