Nagle mu się pogorszyło... Skarżył się na silny ból brzucha. Nie wiedziałam co się dzieje. Zawołany przeze mnie lekarz kazał mi czekać na korytarzu. Dalej byli tam ze mną panowie i mój tata. Dziś z Norwegii mają dojechać rodzice Roberta. Ponownie zaczęłam się bać co będzie z moim mężem. Ponownie czekałam aż w końcu raczą mi powiedzieć co z moim Robertem. Bałam się...
- Co z nim? - przyjechali moi teściowie.
- Było dobrze i nagle... Zaczął go boleć brzuch, nie wiemy co dalej... Lekarze tam są...
- Matko...
Nagle pojawił się lekarz prowadzący.
- Musimy ponownie operować. Puki co nie mogę nic więcej powiedzieć. Liczy się czas...
- Robert, kochanie... - próbowałam go pocieszyć gdy wieźli go na salę operacyjną.
- Marie, nie bój się... Dam radę... - rzekł z lekkim uśmiechem.
- Kocham Cię...
Poczułam się źle. Wszystko tak jakby toczyło się obok mnie. Opadłam na krzesło i zbladłam. To za dużo jak na mnie. Tak bardzo się bałam...
- Marie, powinnaś coś zjeść - rzekł mój tata.
- Nie mam ochoty - wymamrotałam.
- Córeczko, nie możesz się głodzić. To nie pomoże Robertowi, a Tobie zaszkodzi. Na pewno by chciał byś coś zjadła i dbała o siebie.
- Dokładnie - przemówiła moja teściowa. - Robert nie dał by Ci tak głodować.
- Nie dam rady nic przełknąć...
- Obiecaj, że jak operacja się uda to zjesz.
- Obiecuję - oby się udała.
Operowali go dwie godziny. Ale to wszystko ciągnęło się wieczność. W końcu wyszedł lekarz i poinformował nas, że operacja się udała i, że powinno być tylko lepiej.
- To co do jedzenia? - zapytał Karl.
- W sumie to co kolwiek, nie wiem co mają w barku - rzekłam spokojniejsza.
Kilka dni później Robert opuścił szpital. Wszystko co złe już za nami. Puki co musi odpoczywać i jeść według specjalnej diety. Jako jego żona dopilnuje by wszystko było idealnie.
- Tak bardzo się bałam.
- To już za nami - objął mnie i tego mi bardzo brakowało.
- Kocham Cię najmocniej Robert.
- Ja Ciebie też.
- Teraz to długo Cię nigdzie nie puszczę - pocałowałam go.
*************************
Witam!
Oto druga część wczorajszego!Małe zamieszanie z wattpadem, ale liczę na to, że u was wszystko dobrze ☺️
CZYTASZ
Love Again
FanfictionMarie zaczyna pracę w niemieckiej kadrze skoczków. Przeżyje wiele przygód i... I znów się zakocha Historia miłości szczęśliwej... i niekoniecznie ZAPRASZAM! (Zdjęcie z okładki wzięte ze strony Psychology Today)