~Only Better~

32 1 0
                                    

Pogodzenie z tatą bardzo mi pomogło. Wiem, że zrobił to szczerze. Tym gestem poprawił mi humor i zaczynam wierzyć, że będzie tylko lepiej. Moje życie przypomina bajkę.

- A Twoja mama dalej swoje? - zapytała Ann.

- Tak, nic do niej nie dociera. Ale cieszy mnie pogodzenie z tatą.

- Zachował się rozsądnie.

- W końcu się odważył postawić głupocie mamy. Podobno nawet z nim nie rozmawia.

- Grubo... No cóż, może i do niej dotrze.

- Nie sądzę - odparłam. - Macie już coś w kwestii ślubu i wesela?

- Kościół - zaśmiała się.

- Potem Ci wyślę fajne dekoracje z Pinteresta.

- Puki co mam na nim tylko tablicę z sukniami ślubnymi.

- Pochwal się - rzekłam.

- Będę musiała niebawem jechać do Niemiec pomóc Ann w przygotowaniach.

- Mam nadzieję, że uda mi się jechać z Tobą - rzekł Robert.

- Też mam taką nadzieję.

- Nie martw się za wczasu kochanie.

- Staram się - przytuliłam męża.

Robert jest dla mnie całym światem. Gdybym musiała jechać bez niego chyba bym padła z tęsknoty.

- Może wyjdziemy gdzieś dziś wieczorem? - zapytał.

- Z przyjemnością.

- Co powiesz na włoską restaurację?

- Idealnie! - odparłam.

Robert
Moje małżeństwo z Marie jest pełne miłości. Cały czas kochamy się tak samo. Jest dla mnie całym światem. Staram się być najlepszym mężem dla najlepszej żony.

Postawiłam na niebieską, koronkową sukienkę z rękawem 3/4 z dekoltem w łódkę. To dość ekskluzywna restauracja. W ten sposób zaczynamy nasz wieczór tylko we dwoje. Ostatnio oboje mieliśmy trochę pracy. Sezon skoków wraca niebawem. Mój mąż będzie walczył o Kryształową Kulę i w dwóch mistrzowskich imprezach. Będzie tylko lepiej.

- Co państwo zamawiają? - zwrócił się do nas kelner.

- Risotto dwa razy i białe wino.

- Czas oczekiwania na zamówienie to 15 minut.

- Cieszę się, że tata podał mi dłoń na zgodę.

- Bardzo dobrze zrobił.

- Tylko mama dalej swoje - rzekłam.

- Jest niereformowalna...

- Ale dość o tym. Niech będzie miło, bo to nasz czas.

Przyszło nasze zamówienie. Kocham włoską kuchnię! Po kolacji i długich rozmowach o miłości wróciliśmy do domu.

- Mam na Ciebie ochotę - szepnęłam.

- Nic nie stoi na przeszkodzie.

Przeniósł mnie na łóżko i pozbył ciuchów. Całował i lizał każdy fragment mojego ciała. Te wąsy... W końcu znalazł się we mnie. Będzie cudownie...

Poruszałem się delikatnie. Wiem, że tak właśnie lubi. Jest taka śliczna... Przyspieszyłem by dać jej więcej rozkoszy. Calowałem. Kilka minut później nastał finał naszego uniesienia...



**************************
Witam!
Ponownie krótszy rozdział, ale kolejny będzie długi 😉

ZAPRASZAM do 📒Sztuki Latania

Love AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz