[+18] KarlHeinz x reader | Queen |

417 21 0
                                    

W zamian za scenariusze, bo się nie wyrabiam z rozdziałem :> miłego czytania

Dla MoonPrime09kjk8uy

Ściąga:

[T/i] - twoje

Podeszłam ostrożnie do ogromnego lustra znajdującego się w moim pokoju. Przejrzałam się z uśmiechem w nim. Pokiwałam głową z aprobatą i okręciłam się wokół własnej osi. 

– Jest idealna – oznajmiłam patrząc na sukienkę, która była specjalnie szyta na kolację z synami mojego partnera. Miałam zamiar pokazać im elegancję, ale też i parę atutów. Zresztą według zaleceń KarlHeinz'a, miała głębokie wycięcia po bokach od żeber aż do ud. Biodra miałam praktycznie odsłonięte oprócz małego paseczka, który trzymał materiał zasłaniający mi tyłek.

– Bardzo mnie to cieszy pani. W takim razie jeszcze doszyję kilka ozdób i jutro przyniosę gotową – powiedziała kobieta. Było widać, że zrobienie tej kreacji sprawiło jej radość.

– Bardzo dobrze się spisałaś – skompletował mężczyzna, który stanął w progu. Obizał swoje usta zbliżając się do mnie. Jego oczy mieniły się złotem z podniecenia a jak wychodził z zaciemnionej części pokoju dawało to cudowny wizualnie efekt. Dodatkowo płynność w ruchach sprawiała, że wyglądał jakby lewitował. To naprawdę satysfakcjonujący widok dla moich oczu. Służące wraz z krawcową ukłoniły się, aby następnie ulotnić się unikając wzroku króla wampirów. Zresztą niepotrzebnie, bo jego całą uwagę miałam aktualnie ja.

– Po twojej reakcji wnioskuję, że sukienka ci się podoba – stwierdziłam z uśmiechem. KarlHeinz podszedł i położyć swoje zimne dłonie na moich odsłoniętych biodrach. Mruknął cicho z aprobatą lekko gładząc moją skórę. Sama położyłam swoje ręce na jego przedramionach jadąc nimi w górę. Trzeba przyznać, że czarna koszula z podwiniętymi rękawami to coś, co pasuje każdemu facetowi.

– Cała mi się podobasz, ale te wcięcia sprawiają, że idealnie wpesowujesz się w mój gust. Wyględasz idealnie i seksownie – odparł. Jego wzrok zawisnął na moich piersiach. Dekolt też dobrałam tak, żeby podkreślić wszystko, co ważne.

– Widzę, że nie tylko wcięcia na biodrach ci się podobają – skomentowałam ruszając lekko klatką piersiową, żeby mógł sobie popatrzeć.

– Przecież wiesz, że cała mi się podobasz – powiedział i nachylił się do mojego ucha. – Zawsze, gdy cię widzę w bardziej obcisłych ubraniach lub odkrywających co nieco, mam ochotę zamknąć się z tobą w sypialni.

– I co byś wtedy zrobił~? – spytałam obejmując go wokół szyi. Doskonale znam wszelkie scenariusze, co by się stało.

– Mogę ci zademonstrować, jeśli chcesz – zaproponował półgłosem. Niemal słyszałam jego uśmiech a ja czułam już podniecenie na dole.

– Ale musisz ostrożnie zdjąć sukienkę i oddać krawcowej. Nie chcę, żeby się zniszczyła – spojrzałam na niego wymownie. Jedyny minus seksu z wampirem to niecierpliwość. Co miesiąc muszę porządnie uzupełnić garderobę, bo wszystko rozrywa. Mężczyzna wypostowai się z niewinnym uśmiechem.

– Obróć się skarbie~ – odparł. Grzecznie wykonałam jego polecenie. Rozpiął zamek i zsunął materiał z mojego ciała. Mruknął kolejny raz z aprobatą widząc, że nie mam stanika. Zostałam w samej dolnej części bielizny oraz szpilkach.

– Jaka grzeczna i przygotowana. Dostaniesz nagrodę. Połóż się na łóżku – polecił prosto od mojego ucha. Z uśmiechem zrobiłam to. Oparłam się do tyłu na łokciach. Białowłosy położył sukienkę obok i podszedł do jednej szafki. Kucnął zaczynając czegoś szukać. Czułam narastające napięcie związane z ciekawością, co tym razem wybierze dla mnie.

– Myślę, że to będzie idealne przygotowanie zanim do ciebie wrócę – oznajmił wstając na równe nogi. Patrzyłam dokładnie na jego ruchy, ale nie zobaczyłam, co wybrał. Stanął przede mną luzując swój krawat. Zdjął go i chwycił moje dłonie. Zacisnąć go na moich nadgarstkach a następnie dodatkowo je obwiązał.

– Masz ładnie trzymać ręce za głową. Ewentualnie możesz do piersi, ale nie niżej, zrozumiałaś? – zapytał a ja skinęłam głową na potwierdzenie. W zamian dostałam krótki pocałunek. Zdjął moją bieliznę i przesunął na krawędź łóżka. Nogami praktycznie stałam. KarlHeinz wyciągnął z kieszeni srebrna kulkę. Kucnął a ja zobaczyłam tylko czubek jego głowy zanim poczułam usta na wewnętrznej stronie mojego uda. Jęknęłam mimowolnie z uśmiechem. Dreszcze przeszły mnie wzdłuż kręgosłupa, gdy przeszedł do konkretniejszych rzeczy. Czułam, jak językiem jeździ góra-dół na zmianę z robieniem małych kółeczek. Rękami przytrzymywał moje nogi, ale dalej było to podniecające. Co chwilę z ust wydobywały mi się pomruki i pojękiwania.

– Pięknie się rozluźniłaś – skomentował odsuwając się na milimetry. Nim zdążyłam zareagować, mężczyzna delikatnie wepchnął wibrującą kulkę we mnie. Jęknęłam nieco głośniej a mężczyzna podniósł się zadowolony. Nachylił się do mnie jeszcze, żeby dać mi ostatniego całusa przed wyjściem z pokoju.

– Za chwilę wrócę. Przygotuj się dobrze na ciąg dalszy – powiedział. Pokiwałam głową na zgodę. KarlHeinz wziął sukienkę do ręki i przerzucił ją sobie przez ramię. Ścisnęłam uda nie mogąc dłużej być bierna. Kątem oka widziałam tą satysfakcję na twarzy wampira, gdy wychodził z pokoju. Zostałam sama. Przygarnęłam ręce do siebie ściskając swoje piersi. Wiem, że ta kuleczka to czubek tego, co mnie czeka a jednocześnie świetne przygotowanie. Westchnęłam i zacisnęłam usta w wąską linię. Chciałam sięgnąć, żeby sobie ulżyć, ale nie mogłam.

Zaczęłam ściskać i rozluźniać uda, jednocześnie pocierając nimi o siebie. Niemal czułam jego dotyk. To, jak idealnie chłodzi moją rozpaloną skórę wywołując dreszcze na całym ciele. Wygięłam się trochę wypychając klatkę piersiową do góry. Miałam wrażenie, jakby wibracje się wzmocniły. Co nie jest wykluczone. A przez to przygryzłam mocniej dolną wargę, kiedy moje ciało zaczęły przechodzić przyjemne, uzależniające fale. I ten stan wywołała mała, wibrująca kuleczka w odpowiednim miejscu.

– Idealny widok na przywitanie – odparł mężczyzna stojąc w progu. Moje myśli były tak skoncentrowane wokół doznań i aby trzymać ręce przy sobie, że nawet nie usłyszałam, jak wchodzi. Obróciłam głowę w jego stronę, kiedy zamykał drzwi na klucz.

– Lubisz widok torturowanych ludzi – stwierdziłam. Białowłosy zaśmiał się głośno idąc w moją stronę. Związał swoje włosy z tyłu w kucyk.

– Przecież doskonale o tym wiesz. Dodatkowo, kiedy jesteś już na granicy to wyglądasz tak niewinnie. Ten widok zawsze chciałbym mieć przed sobą. Dlatego też często nie pozwalam ci tak szybko dojść – wyjaśnił rozpinając koszulę. Z uśmiechem przejechał dłonią po moim brzuchu aż do ud a ja mruknęłam z aprobatą.

– Ale dzisiaj będę łaskawy. Pomogę ci dojść zanim zaczniemy prawdziwą zabawę – dodał siadając obok. Położył się na boku i oparł na jednej ręce. Spojrzałam na niego z oczekiwaniem. Pocałował mnie delikatnie a jego wolna dłoń powoli przejechała do mojego czułego miejsca. Zacznijmy zabawę...

Diabolik lovers - one-shots 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz