Laito x reader | Pocieszenie |

877 45 6
                                    

Dla Aylalight

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

Obudziłam się zlana potem i złapałam się za serce. Na szczęście to tylko zły sen. Westchnęłam i położyłam się z powrotem zamykając oczy. 

- To był sen... Zły sen... - powtarzałam sobie cicho pod nosem starając się odpędzić złą marę spod powiek. Krzyknęłam wystraszona czyimś dotykiem o mało nie spadając z łóżka. Po chwili zorientowałam się, że to Laito, który patrzy na mnie z niepokojem. 

- Nie strasz mnie tak - odparłam kładąc się z powrotem na miejscu. Odetchnęłam z ulgą. 

- Przepraszam. Czuwałem nad tobą całą noc, bo miałaś zły sen. Przyniosłem przed chwilą śniadanie - odpowiedział i położył jedną dłoń na moim policzku. Spojrzałam na niego zdziwiona, ale nic na to nie powiedziałam. W sumie to nawet przyjemne. Przymknęłam oczy zadowolona. 

- Dziękuję. Nic mi nie jest, nie musisz się martwić. Na szczęście to tylko sen - szepnęłam i odwróciłam się na bok, przodem do niego. Rudowłosy zaczął głaskać kciukiem mój policzek. Uśmiechnęłam się lekko. 

- Która godzina? - spytałam 

- Koło dziewiątej - odparł a ja skinęłam głową. Czyli nie jest tak źle. W sobotę można pospać. 

- Co ci się śniło [T/i]? - zapytał półgłosem wampir. Westchnęłam i przytuliłam się do niego. To był impuls. Ale potrzebowałam tego. 

- Nie chcę o tym mówić. Możemy tak poleżeć chwilę? - odpowiedziałam pytaniem a Laito tylko mnie objął i zaczął głaskać po plecach. Poczułam, jak oparł swoją głowę o moją. Uśmiechnęłam się. 

- Jak długo chcesz. Zostanę z tobą aż poczujesz się lepiej - powiedział i pocałował mnie w głowę. 

- Jeżeli będziesz mnie tak przytulać to zawsze będę się źle czuła - odparłam. Chłopak przestał mnie głaskać a ja spojrzałam na niego. 

- Aż tak źle się przy mnie czujesz? - spytał smutno. Pokręciłam głową przecząco. 

- Nie, nie. Chodzi o to, że jeśli masz mnie tulić tylko wtedy, gdy czuję się średnio to będę czuła się tak cały czas. Szczerze, nie sądziłam, że przytulanie się do ciebie może być tak przyjemne - wyjaśniłam i wtuliłam się w niego z powrotem. Wampir mocno mnie przytulił. Czułam, że jest szczęśliwy. 

- Mogę cię przytulać zawsze, niezależnie od twojego humoru - zadeklarował a ja zaśmiałam się cicho. 

- Okej. Będę trzymać za słowo. A teraz, co przyniosłeś dobrego na śniadanie? - spytałam odsuwając głowę od jego torsu. Podniosłam się, żeby zobaczyć tacę pełną smakowitych rzeczy. 

***

Wyszłam z biblioteki Reiji'ego trzymając książkę w jednej ręce. Będzie mi potrzebna potem do jednego projektu. Ale to nie szkoła zaprząta mi głowę. 

- [T/i]! Tu zniknęłaś - odparł Laito idąc w moim kierunku z uśmiechem. Odwzajemniłam gest i stanęłam naprzeciw niego. 

- Byłam pożyczyć jedną książkę. Nie musisz śledzić każdego mojego kroku. Przecież mówiłam, że już jest w porządku - powiedziałam, ale on wziął mnie za rękę i poprowadził w stronę mojego pokoju. 

- Ale ja chcę wiedzieć, gdzie jesteś. W ogóle, chcę wiedzieć o tobie wszystko. Za mało czasu ci poświęcałem dotychczas - rzucił otwierając drzwi do środka. Weszłam i położyłam książkę na biurku. Wampir od razu przytulił się do mnie od tyłu. 

- Zakochałeś się we mnie, co? - spytałam patrząc na niego z uśmiechem. W odpowiedzi dostałam tylko mocny uścisk i jego zimny oddech na szyi. Zaśmiałam się cicho kładąc dłoń na jego włosach. Pogłaskałam go. Laito podniósł mnie do góry. Pisnęłam cicho. Nie spodziewałam się, że tak łatwo będzie mnie podnieść. Chłopak usiadł na łóżku i wziął mnie na swoje kolana. Wtulił twarz w moje włosy. Westchnęłam cicho. 

- Czyli mam na głowie zboczonego, słodkiego, martwiącego się o mnie wampira - powiedziałam i jęknęłam, gdy mnie mocniej ścisnął. 

- To źle, że cię kocham? Chcę być blisko ciebie i możesz mówić mi o wszystkim - zapewnił. Odwróciłam się do niego przodem. On patrzył na mnie z małym uśmiechem. 

- Słodki jesteś - odparłam wtulając się w niego. Naprawdę roztopił mi serce. To urocze, że się martwi. 

--------------------------------------------

Tak, wiem. Słabo wyszedł, ale nie umiałam wymyślić cute scenki. To było jedyne, co przyszło mi do głowy. I mimo, że uważam to za słaby shot to pewnie napiszecie mi, że nie jest tragiczny. Ale starałam się cokolwiek napisać... 

Kończy się moja kariera...

Diabolik lovers - one-shots 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz