Dział czwarty - Księga Piątego. Tom Knight. Pięć. [Część pierwsza].

34 8 2
                                    

– Skąd on to wziął? – mruknął leniwie do siebie, przyglądając się dość dużej flaszce, do połowy wypitej. Pokręcił głową, aby następnie schować ją pod łóżkiem, gdzie nie zaglądał jego oddział... Przeważnie.

Przeniósł wzrok na kwitnące drzewa oraz rośliny. Zawsze chętnie przyglądał się kwiatom, o które dbali ludzie. Doceniał to, że pewien miły pan wyjaśnił mu, co oznacza kwiat niezapominajki. Nigdy by nie przypuszczał, że Aleksander mógł mieć o tym jakiekolwiek pojęcie.

Jednak jego myśli zaprzątała inna osoba. Był siedemnasty czerwca osiemset czterdziestego szóstego roku. Kilka tygodni wcześniej, nowa, Trzecia Główna Dowodząca, Demetria Corvus, otrzymała zgodę na pierwszą od lat, większą wyprawę morską. Podejrzewał, że Aleks maczał w tym swoje bezczelne paluchy, jednak nie przypuszczał, że swoje życzenie wykorzysta do takiego celu. Tom usiadł na łóżku, ciekawy, czy Demetrii i dowódcy czternastki udało się coś znaleźć.

– Tom! – Wzdrygnął się, kiedy drzwi pokoju gwałtownie się otworzyły, a do środka wparowało dwóch chłopaków w wieku piętnastu lat. Wszystko by było w porządku, gdyby nie fakt, że byli bliźniakami, a ich brązowe czupryny nie drażniły jego oczu. – Który to Antonio, a który to Feliks?

– Antonio – wskazał chłopca ubranego w bluzę w serek oraz posiadającego na szyi małą muszelkę na rzemieniu – a to Feliks – dodał, wskazując na szatyna robiącego dziubek, ale ubranego w koszulkę bez ramiączek oraz lekki sweter. Machając bransoletką z białymi koralikami, wyszczerzył zęby. – Co tym razem?

– Co schowałeś pod łóżkiem, dowódco? – spytał ten w serek.

– Nie wasz zakichany interes. Idźcie pomęczyć Emmę – odparował, mrużąc oczy. Już wiedział, że musi zmienić kryjówkę, ponieważ jeśli ta dwójka się na coś weźmie, to nie skończy tego szybko.

– Dowódca Adrien przybył. – Rozległy się ponownie dwa głosy. Wesołe, złośliwe, jednak tak ciepłe, że wydawać się mogło, iż Tom nigdy nie opuścił swojego domu. Posyłając im delikatny uśmiech pełen fałszywej dezaprobaty, uniósł obie dłonie i poczochrał ich włosy, podnosząc się na nogi.

– Niech tutaj przyjdzie – podjął, w głowie układając sobie pewien plan – jestem za stary na pałętanie się po tym budynku.

– Dowódco – rzucił ostrożnie Feliks – tak w sumie, przechodząc do tematu ciała ludzkiego...

– Wynocha – przerwał, wyprowadzając ich delikatnie – porozmawiamy o tym kiedy indziej. Przyprowa...

– Nie męcz ich – rzucił wysoki szatyn, przekrzywiając głowę. Uśmiechnął się do żołnierzy i pokręcił głową, wskazując nią jednocześnie, aby go przepuścili. – Knight, mamy problem odnośnie do muru Octaviana. Chodzi o budowę nowych dział. Po ostatnim ataku straciliśmy z cztery.

– Możemy posłuchać? – Posyłając im anielskie uśmiechy, rodzeństwo Pham objęło się nawzajem i krzyknęło oburzone, kiedy Adrien, z litością na twarzy, zamknął im drzwi przed nosami. – To nie fear!

– Życie jest nie fear! – odpowiedział głośno Bonnet. – Do wieczoru nikt ma tutaj nie przychodzić! To rozkaz! – dodał ostrzej, poważniej, aby wzbudzić w nich świadomość, iż to nie są żarty. Niemo przekazał im, aby, dla odmiany, nie siedzieli pod drzwiami i nie przysłuchiwali się ich rozmowom. – Wracając, jedynka prosi o wstawienie się co do nowych dział. Inżynieria prosi o dostęp do akt odnośnie do starych danych sprzętu oraz broni, a piraci proszą o zgodę na transport bomb z pierwszej bazy do drugiej.

– Gówno dostaną, a nie pozwolenie – odpowiedział, siadając na krzesło. Zilustrował swojego towarzysza wzrokiem, z niechęcią stwierdzając, że nadal jest wyższy od niego. Jednakże szczupła budowa, jaką się szczycił, poprawiała mu humor. Idealnie się bowiem wpasowywał w Toma, kiedy ten go obejmował, pieścił czy chociażby chronił poza murami. Aktualnie Adrien odrzucał kurtkę na łóżko. – Bomby zostają w jedynce, natomiast odnośnie do akt trzeba spytać Demetrię. Ona będzie miała najszybszy dostęp do rozmowy z Radnymi. Z działami nie będzie trudno. Od trzech miesięcy już się niszczyły.

Lotnicy; Krokiem w przód zaczniemy naszą wolność[SnK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz