Nazajutrz, czułem się nieco... Dziwnie, tak to dobre słowo. Siedziałem w szkole, w czasie przerwy widząc gdzieś, w przelocie Rias. Miałem obraz dnia wczorajszego. Ciężko mi powiedzieć jak się czuje. Z jednej strony jest to lekki niesmak, zaś z drugiej, jest to... Powiedzmy coś na miarę porządania. Wczorajszy wieczór utknął mi w pamięci, tak to jest więcej niż pewne...
Mijały kolejne lekcje, gdzieś po tam, straciłem rachubę czasu i w końcu był czas na lunch. Issei wyleciał z sali jak z procy. Zastanawiałem się, co go tak pogoniło? Chociaż nie, mam bogatą wyobraźnie... ah... wyobraziłem sobie najgorsze.
Wyszedłem z sali i udałem się na dach naszej szkoły. Wszedłszy tam, nie było na nim zbyt wielu uczniów, ba, można by ich policzyć na palcach jednej ręki. Podszedłem do barierki i oparłem się o nią.Raiser Phoenix.
Hmm... W sobotę, mamy rating game, tak? No cóż, wygląda na to, że w końcu będę zmuszony do użycia siły. Trudno się mówi.
Stałem oparty o barierkę, wpatrując się we wszystkich na podwórku. Gdzieś pod jednym z drzew dostrzegłem swoich towarzyszy. Westchnąłem.- Hej. - Usłyszałem głos jakiejś dziewczyny.
- ? - Odwróciłem się w jej stronę. - Znamy się?
- Z widzenia. - Podeszła do barierki.
- Aha... Cóż... Jestem...
- Wiem kim jesteś. Widzieliśmy się wczoraj. - Patrzyła gdzieś w przestrzeń.
- Oh... Serio? - Nie miałem pojęcia kim jest ta dziewczyna.
- Jestem Ravel Phoenix. Siostra Raisera.
- ?! - Czyżby szukała zaczepki? - Rozumiem. Więc o co chodzi?
- Musicie zdawać sobie sprawę z tego, że nie wygracie. - Westchnęła.
- Sprostowanie. Musicie zdawać sobie sprawę z tego, że nie można nie doceniać przeciwnika, bo może się to bardzo źle skończyć.
- Pewnie masz racje. - Odwróciła się plecami do barierki. - Raiser nie obawia się was. Mamy nad wami znaczną przewagę.
- Znasz historię? - Zapytałem.
- To znaczy? - Spojrzała się na mnie.
- Opowiem Ci krótką historię.Dawno temu, była pewna bitwa, znana jako bitwa pod Termopilami. Gdzie 300 walecznych spartan, stanęło naprzeciw 1.000.000 ludzi Kserksesa. I choć może przegrali, straty które poniósł Kserkses, wyniosły blisko 100.000 ludzi. Innymi słowy, na jednego spartanina, przypadało 333 ludzi. Wiesz co chcę powiedzieć , prawda ?
- Sugerujesz, że wasza siła jest większa od naszej? - Podparła głowę o barierkę, patrząc wciąż na mnie.
- Nie, zbyt duża pewność siebie, jest zgubna. - Odwróciłem głowę w jej stronę.
- Wiesz... Podoba mi się Twój charakter. Potrafisz być chłodny, a zarazem porywczy, jak wczoraj.
- Nie... Po prostu umiem oceniać sytuację. - Podniosłem lekko kącik ust.
- Gdybyśmy nie byli wrogami, być może bym się z Tobą umówiła.
- ... - Lekko mnie zagięła. - Formalnie nie jesteśmy wrogami.
- I tu masz racje. - Położyła swoją dłoń, na mojej. - Będę Cię obserwować, tak jak obserwuje nas teraz Twoja rodzina. - Zaśmiała się.
- ? - Spojrzałem, na nich.
- Widzimy się w sobotę. - I odeszła.Zastanawiałem się, czy wiedząc kim była ta dziewczyna. Ah, na bank wiedzą, w końcu wczoraj była z Raiserem. Co więcej, jak się określiła jest jego siostrą, o czym na pewno wie Rias. Oby nie było z tego żadnych problemów.
===========================
Nastał koniec zajęć. Standardowo poszliśmy wszyscy do klubu. Głównym tematem była strategia jaką mieliśmy obrać, przeciw rodzinie Phoenix. Wstępnie zostały ustalone następujące fakty:
- Rias miała zostać wraz z Asia, ze względu na jej umiejetność leczenia.
- Yuuto, miał skierować się do lasu nieopodal szkoły.
- Akeno, miała zapewnić wsparcie z powietrza.
- Koneko wraz z Isseiem, mieli przejąć salę gimnastyczną, która znajdowała się w centrum.
- Ja natomiast, miałem zapewnić wsparcie tam, gdzie uznałbym to za najbardziej potrzebne.- Czy wszyscy zrozumieli? - Spytała Rias.
- Mają przewagę liczebną, ale myślę, że damy radę. - Rzekł Yuuto.
- ... - Obserwowałem w ciszy mapę na której mieliśmy stoczyć bitwę.
- Doskonale. W końcu będę mieć okazje wypróbować, swoją nową technikę. - Podjarał się Issei.
- Nową technikę? - Wszyscy na niego spojrzeliśmy.
- No co? Chyba nie myśleliście, że po obozie siądę sobie na laurach. - Uśmiechnął się chytrze.

CZYTASZ
* Highschool DxD: Jhin *
FanfictionFANFIC FANFIC FANFIC Na podstawie Highschool DxD... **************************** Opowieść skupia się na bohaterze o imieniu; Jhin. Jhin to pozornie zwykły 18 letni nastolatek, obdarzony najpotężniejszym Sacred Gear jaki kiedykolwiek, mógł istnieć...