Stało się tak jak się tego spodziewałem.
Caius przystał na moją propozycję. Udało mi się przedstawić wizję świata, w taki sposób aby postanowił się do mnie przyłączyć. A zatem była nas już czwórka. Nie idzie to może takim tempem jak planowałem.. Ale zawsze to lepiej aniżeli w ogóle. Plan na razie był prosty... Oczekiwanie, na dalsze wydarzenia.Choć przyznam, że wróciwszy do hotelu i przedstawiwszy Caiusowi propozycję. Dziewczyny, wróciły do poprzedniego tematu, o którym rozmawiały.. Nie, to złe słowo. Kłóciły.. Tak, to słowo jest odpowiednie. Wróciły do tematu, o którym się wcześniej kłóciły. Mianowicie.. Ehh.. Która z nich zostanie księżniczką nowego świata. Rany.. Czy naprawdę, nie ma już poważniejszych tematów do rozmów ? Nie wiem.. Chłopacy. Zakupy... Czy cokolwiek innego ?
- Chronos tak ? - Odezwał się Caius, jedząc kupne Ramen.
- Zgadza się. - Spojrzałem na niego.
- Chodzą plotki, że należałeś do rodziny Gremory, to prawda ?
- Zgadza się. - Usiadłem na fotelu.
- Nie mam zamiaru wnikać, dlaczego jesteś teraz tutaj, ale zostałeś diabłem. Dlaczego rekrutujesz upadłych ?
- ... - Oho, czas na psychologiczne gierki. - Odpowiedź jest stosunkowo prosta.Musiałem wymyślić swój monolog tak, aby wpłynąć na nich.
- To stosunkowo proste... Dawno temu, nim jeszcze dołączyłem do rodziny Gremory, nie miałem miejsca w świecie. Byłem puszczony samopas w świat. A jak wiadomo, bycie samemu w tak ogromnym, a zarazem okrutnym świecie, nie jest nikomu na rękę. Trafiłem przypadkiem na Rias Gremory,która postanowiła mnie przyjąć do swojej rodziny, pomimo tego, że wiedziała z czym tak naprawdę ma do czynienia. Wkrótce potem, gdy zostałem z niej wydalony.. Ponownie zostałem sam. Lecz, postanowiłem, że tak nie zostanie.. Będę szukać samotnych... Zdradzonych... Porzuconych istot... Będę ich szukać aby nigdy nie musiały doświadczyć więcej tego uczucia. Zamierzam stworzyć świat, w którym nie znane, będzie uczucie samotności. Miejsce w którym każdy będzie mieć dla siebie kąt. Świat, bez bólu.. Świat, bez wojen. Świat pełen harmonii i zrozumienia. To moja wizja. Wizja, którą zrealizuje po utopieniu tego świata w chaosie.
- ... - Wszyscy patrzyli raz po sobie, raz na mnie, po skończonym monologu.
- A ... Czy nie łatwiej, by było... Gdybyś, uwolnił chaos, ze świata Bhunivelze ? - Dopytywała Yuel.
- Owszem... Lecz po co zabijać i niszczyć tych, którzy być może... Chcieli by przystać na dołączenie do nas ? Do istot, dla których zostało już zapewnione miejsce w nowym świecie ?
- ... - Nie odezwali się już.
- No właśnie. - Spojrzałem po każdym z nich.Oczywiście, żeby była jasność. Między nimi, nie nosiłem już maski. Byli to moi ludzie, więc darzyłem ich bezpiecznym zaufaniem. Czyli nie na tyle żeby ufać bezgranicznie, lecz na tyle aby ufać im do określonego stopnia. Poza tym, tak jak wspomniał Bhunivelze.. Pokaz siły, to najlepsza metoda, aby zatrzymać kogoś przy sobie.
- W porządku. - Wstałem z fotela. - Teraz mamy czas dla siebie. Ja idę się przejść. Róbcie co uważacie za słuszne. Oczywiście w granicach rozsądku, Yumiko. - Spojrzałem na nią, gdyż wiedziałem jaką kryję ona za sobą historię.
- Gdzie idziesz ? - Spytała Yeul.
- .. Na przeszpiegi. - Uśmiechnąłem się. - Niebawem wrócę. A wy, macie szansę aby się do siebie nieco zbliżyć. Na co liczę. To na razie. - Awaryjnie chwyciłem ze sobą maskę, którą od razu założyłem.Wyleciałem przez okno. Leciałem nad miastem, wspominając niegdyś, rodzinne strony. Jednak los chciał, że znów, trafiłem na najwyższy budynek w mieście, na którym się zatrzymałem. Ah... Piękna noc. Podszedłem do krawędzi budynku, na której usiadłem. Miałem w głowie wiele myśli. I szczerze mówiąc, najczęstszą myślą, jaka wpadała mi do głowy, była moja rodzina. Rias.. Issei..Asia..Akeno.. Xenovia, Koneko, Yuuto. Czy nawet Azazel. A przede wszystkim mój wróg numer jeden, Grayfia. Uśmiechnąłem się, na samą myśl o niej. Ciekawe czy wysłała kogoś innego również w krzaki. Położyłem swoje ręce za sobą, podpierając się na nich.

CZYTASZ
* Highschool DxD: Jhin *
FanficFANFIC FANFIC FANFIC Na podstawie Highschool DxD... **************************** Opowieść skupia się na bohaterze o imieniu; Jhin. Jhin to pozornie zwykły 18 letni nastolatek, obdarzony najpotężniejszym Sacred Gear jaki kiedykolwiek, mógł istnieć...